września 24, 2013

Ach, te silikony! | Oriflame, Baza pod makijaż


STATUS: Silikonowa bomba.


Skład:


Cena:

26 zł/30 ml


Baza pod makijaż nie jest rzeczą niezbędną. Nie polecałabym używania takiego specyfiku na co dzień, ale czasem przydaje się nam trwalszy make-up. I to jest główne zadanie produktu, które zdecydowanie zostaje wypełnione - podkład trzyma się na buźce cały dzień! Kosmetyk ma konsystencję lekkiego kremu, co bardzo mi się podoba, bo nie czuć tej "silikonowości", która zdarza się w produktach tego typu. Bardzo szybko się wchłania, nie wysusza, wygładza cerę, pozostawiając na niej powłoczkę, co daje podkładowi "poślizg". Fluid nie zostawia na bazie żadnych smug, dobrze się go rozprowadza. 
Niektórzy mówią, że baza okropnie śmierdzi. Zapach może nie powala na kolana, ale jak dla mnie jest całkiem przyjemny. Tubka może nie zachwyca designem, ale ma użyteczny dziubek na końcu, który ułatwia wydobycie odpowiedniej ilości. Mówi się też o niewydajności produktu - trudno to ocenić, ja mam ją bardzo długo, ponieważ używam jej jedynie od czasu do czasu. Dlatego też trudno mi stwierdzić jej ewentualne cechy komedogenne. Biorąc jednak pod uwagę skład, czyli silikon na silikonie, radziłabym ostrożność, bo jednak jest duże prawdopodobieństwo zapychania. Nie stosowałam też produktu na oczy, więc nie wiem, czy przedłuża trwałość cieni do powiek. Do tego celu używam innego specyfiku. 
Może i cera jest delikatnie wygładzona, ale nie daje to jakiegoś spektakularnego efektu wizualnego w postaci zmniejszenia porów czy zmarszczek mimicznych. Baza nie matowi też cery, a możliwe, że nawet powoduje większe świecenie. Nie mamy żadnego rozświetlenia.
Produkt po prostu wypełnia swoje główne zadanie i tyle. Mimo że wypisałam sporo plusów, uważam, że cena tej bazy jest wygórowana i nie jest to produkt, który mogę nazwać swoim ulubieńcem (choć ocenę dostanie całkiem wysoką).

Ocena: 4/5


Czy kupię ponownie? RACZEJ NIE.


Używacie baz pod makijaż? Jakie polecacie?

12 komentarzy:

  1. Ja używam bazy pod makijaż rzadko. A właściwie bardzo rzadko. Od wielkiego dzwonu, jak to mówią. Na sylwestra lub wesele - w innych przypadkach nie. I wtedy używam maseczki bankietowej Dermiki "Nocne życie". Bardzo bym Ci ją poleciła na takie wyjścia. Ciągle zadziwia mnie, jak długo moja twarz jest matowa dzięki niej (a mam cerę tłustą, która dosyć szybko zaczyna się świecić). Ma takie małe drobinki, które sprawiają, że twarz wygląda na wypoczętą i promienną. No i oczywiście trzyma makijaż. Cienie się tak szybko nie rolują. Chociaż ja najbardziej lubię w niej właśnie to, że matuje twarz na długo. No i co najważniejsze - nie trzeba kupować dużej tubki, która tyle miesięcy kurzyć się będzie w szafce. Małą saszetkę przed imprezą można kupić w każdej chwili :)

    To brzmi trochę, jakby mi zapłacono za ten komentarz :D Ale to dlatego, że niedawno byłam na weselu i przypomniałam sobie, jak rewelacyjnie ona działa :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ogólnie tego typu produktu nie używam. Jednak co do baz to większość z nich ma w składzie silikon. Wiadomo jak wszystko -> mają swoje minusy, ale również i plusy-> stanowią barierę ochronną, taką drugą skórę i makijaż przez wiele godzin jest nienaruszony. Skóra rzeczywiście jest gładka i matowa. :) ale do składników naturalnych nie należy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, racja, jeszcze nie widziałam bazy bez silikonów. Niestety kremy BB też je zawierają.

      Usuń
  3. Skoro powoduje świecenie, mówię jej od razu nie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mi tam żadne silikony nie przeszkadzają na twarzy i nic złego nie robią:) bardzo lubię bazy i ostatnio używałam z sephory:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie masz tendencji do zapychania, to trzeba tylko pozazdrościć! :)

      Usuń
  5. Tej bazy nie używałam, ale poluję na tą z Daxa :) Nie używam ich na co dzień, jedynie na naprawdę duże wyjście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta z Daxa ma fajną pompkę, ale konsystencja jest mocno silikonowa. Kiedyś ją miałam :)

      Usuń
  6. Faktycznie może zapychać. Boję się trochę silikonów na buzię, dlatego znalazłam bazę bez nich z firmy Korres, tylko jej cena jest dość wysoka, bo za 10 ml zapłaciłam ok. 30 zł, ale używam jej podobnie jak Ty, czyli od czasu do czasu, więc wystarcza na długo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, bardzo ciekawe! Niedawno na szybko kupiłam bazę z Eveline i nie wiem, czy będzie dobra. Mogłam się wstrzymać z tym zakupem i właśnie poszukać czegoś bez silikonu.

      Usuń
  7. nigdy nie mialam bazy pod makijaż, ale bardzo możliwe że w jakąś zainwestuję na zimę. nieco wygładzi skórę... liczę też na to, że ograniczy jej wysuszanie - w końcu silikon zapobiega parowaniu wody.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.

Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)