Moje rzęsy i brwi to historia nieszczęśliwa, która mam nadzieję, że zakończy się happy endem.
Moje rzęsy są krótkie i proste jak druty, więc naprawdę ciężko znaleźć maskarę, która zrobi z nimi coś dobrego. Z brwiami też walczę już od dawna i próbuję dojść do idealnego kształtu. Możecie wszystko zobaczyć poniżej - na zdjęciu mojego oczęta bez makijażu.
Nie jest to widok zbyt ciekawy (mój aparat ponadto uwielbia wyolbrzymiać wszelkie niedoskonałości), ale konieczny, by stwierdzić, czy planowana kuracja odniesie jakiś skutek.
Tej części twarzy nie poświęcałam należycie dużo uwagi i chyba czas to zmienić. Do boju ruszą dwa produkty.
Oriflame, Serum do rzęs Hyper Stretch oraz My Secret, Odżywka do rzęs i brwi
Produkt z My Secret ma zwykłą szczoteczkę, jaką spotykamy w tuszach do rzęs; Oriflame stosuje się natomiast tak jak eyeliner, ponieważ ma cieniuteńki pędzelek.
Kilka słów od producenta o Hyper Stretch:
Innowacyjna pielęgnacja stymulująca wzrost rzęs. Sprawia, że stają się gęściejsze, mocniejsze i zdrowsze. Szybsze tempo ich wzrostu to zasługa wysokiego stężenia kompleksu Pro-Long™. Bezbarwne, przebadane okulistycznie.
Cena:
25 zł/3,5 ml
Kilka słów od producenta o odżywce My Secret:
Odżywka do rzęs i brwi z witaminami A, E, prowitaminą B5 oraz keratyną, znacząco wpływa na ich kondycję, minimalizując ryzyko wypadania. Odbudowuje strukturę włosa i wzmacnia go. Zalecana do osłabionych rzęs.
Cena:
10,49 zł/8 ml
Plan jest następujący:
Rano: My Secret na rzęsy pod maskarę.
Wieczór: My Secret na brwi; Oriflame na rzęsy.
Chciałam wypróbować pomadkę z Alterry z olejem rycynowym, która ostatnio robi furorę w blogosferze, ale niestety nie mogłam jej dostać. Stwierdziłam też, że kiedy napiszę na blogu, że zajmę się moimi rzęsami, to w końcu to zrobię, bo produkt z Oriflame leży bezużyteczny już od jakiegoś czasu w mojej kosmetyczce i ciągle o nim zapominam.
Trzymajcie kciuki! Za kilka tygodni wyniki pojawią się na blogu.

też staram się bardziej dbać o rzęsy, kupiłam olejek rycynowy i odżywkę stymulującą wzrost z deli. Na razie nie widzę jakiejś ogromnej różnicy ale włoski są bardziej podatne na kręcenie zalotką niż przedtem :))
OdpowiedzUsuńTo już dużo! Można je dzięki temu ładniej wyeksponować :)
UsuńTrzymam kciuki:) i czekam na efekty:) ja chcę spróbować z pomadką z Alterry, bo olejek rycynowy kompletnie się u mnie nie sprawdził, tylko podrażniał mi oczy...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPróbuj, ta pomadka zapowiada się nieźle :)
Obiecałam sobie ze w przyszłym miesiącu biorę sie za rzęsy brwi i paznokcie ;) muszę o nie bardziej zadbać.
OdpowiedzUsuńTo do dzieła! Motywujemy się nawzajem :)
Usuńja ostatnio kupiłam sobie odzywkę FEG równiez czekam na efekty:))
OdpowiedzUsuńOby były jak najlepsze :)
UsuńTo ja trzymam mocno kciuki :*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i czekam na efekty. Mam nadzieję, że kuracja się powiedzie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, też mam taką nadzieję :)
UsuńTrzymam kciuki za kurację. U mnie z rzęsami też masakra. Wracam po raz kolejny do olejku rycynowego. A wszystko przez tusz YR, który nie chce zejść podczas demakijażu i rzęsy wypadają.
OdpowiedzUsuńSkorzystaj z dwufazówki :) Ale współczuję, bo też sobie niedawno zrobiłam taki armagedon.
UsuńTo już wiem dlaczego ostatnio moje rzęsy zaczęły wypadać. Winowajcą musi być tusz z YR! Rzęsy też jakoś zaniedbuję i kupiłam co prawda olej rycynowy, ale jakoś nie zmobilizowałam się, żeby go używać. Chyba mam małą wiarę w to, że jakiś kosmetyk polepszy stan moich rzęs czy brwi i ograniczam się do maskary pogrubiającej i żelu do brwi. Nawet nie mam ochoty inwestować w kosmetyki mające zrobić cuda z rzęsami, które do tanich nie należą, jeśli wiem, że może być różnie z ich stosowaniem. Ostatnio rozważałam zakup pomadki z Alterry, bo przynajmniej jeśli nie na rzęsy, to do ust ją wykorzystam ;) Trzymam kciuki za Twoje specyfiki i wytrwałość ;)
UsuńMyślę, że ta pomadka może być niezła, bo olej rycynowy często dostaje się do oka i później rano różnie to bywa. Jedynym problemem jest dostępność tej pomadki, bo niestety nie w każdym Rossmannie ją widać :/
UsuńCzekam z niecierpliwością na efekty. :) Kciuki oczywiście trzymam. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńCiekawe co się z tego urodzi. Ja tylko na hennę do kosmetyczki chodzę, bo mam własne naturalne długie rzęsy jak żaba Monika. Tylko mam takie szpary między pojedynczymi rzęsami. :( Od zawsze tak mam w sumie jakby mi się dziady posklejały. o_O
OdpowiedzUsuńJa również mam krótkie i proste jak druty :/ ciekawa jestem czy Ci się uda :)
OdpowiedzUsuńObserwuję, ponieważ blog ciekawy i jestem ciekawa dalszych efektów.
Dziękuję :) Zapraszam do czytania :)
UsuńTrzymam kciuki! :)
OdpowiedzUsuńswiatwobiektywiecanona.blogspot.com
bardzo jestem ciekawa jak będą wygladały Twoje rzęsy po skończonej kuracji:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia:)
p.s. Szata graficzna bloga jest przepiękna:)
Pozdrawiam!
Ja też jestem ciekawa :) Dziękuję za miłe słowa!
UsuńNie mogę doczekać się efektów końcowych. Sama mam krótkie rzęsy także chciałabym je wydłużyć, jednak noszę okulary i ocierające rzęsy gdy za mocno je wydłużę przeszkadzają.. pozdrawiam! ;-)
OdpowiedzUsuńRzęsy warto chociaż trochę wzmocnić, a można przecież od czasu do czasu założyć soczewki :)
UsuńMoje rzęsy są również krótkie, proste a ponadto rzadkie, podobnie jest z brwiami. Twoje brwi wcale nie są takie złe, panikujesz :P Mam tę pomadkę z Alterry i nie miałam problemu z jej zakupem, stosuję dość krótko i nie mogę zbyt wiele powiedzieć, efekty powolutku się pojawiają, ale jak nałożę jej więcej, to bardzo szczypią i łzawią mi oczy ;) Dziękuję za odwiedziny i komentarz, podoba mi się u Ciebie, więc obserwuję ;) Buziaki ;*
OdpowiedzUsuńSystematyczność to podstawa i efekty na pewno się pojawią :) Dziękuję i życzę miłego czytania :)
UsuńJakie ładne piwne oko ;)
OdpowiedzUsuńJa na razie używam serum z L'Biotiki i czuję, że rzęsy są trochę dłuższe, łatwiej się je maluje i łatwiej usunąć makijaż :) szkoda, że nie zrobiłam zdjęć przed.
OdpowiedzUsuńDzięki zdjęciom faktycznie można dokładniej porównać to, co było przed kuracją i po niej :)
UsuńMoje rzęsy wyglądają bardzo podobnie - co do pomadki z Alterry, ja ją stosuję, ale cudów po niej nie ma się co spodziewać - ona nie stymuluje wzrostu, choć faktycznie nieco rzęsy odżywia i wzmacnia.
OdpowiedzUsuń