Moja skóra pod oczami jest od jakiegoś czasu mocno wysuszona, pojawiły się nawet drobne zmarszczki i niestety nie wystarczają jej już kremy, dlatego wspomagam się ostatnio różnymi maseczkami i płatkami, szukając czegoś wartego uwagi. I tym razem trafiłam na taki produkt. Wiem, że na opakowaniu jest adnotacja 35+, ale moja skóra jest bardzo wymagająca, zdecydowanie bardziej niż przeciętna w tak młodym wieku (niedawno stuknęły mi 23 wiosny).
Kilka słów od producenta:
Hydrożelowe płatki kolagenowe pod oczy błyskawicznie wygładzające zmarszczki mimiczne. Polecane do pielęgnacji każdego typu skóry po 35. roku życia.
Cena:
Cena:
4,19 zł/2 szt.
Płatki są bardzo przyjemne w użytkowaniu. Świetnie trzymają się skóry, więc nie trzeba leżeć plackiem na kanapie i patrzeć w sufit (czego ja raczej nie lubię, a przecież obiecałam efektywniej odpoczywać!). Są dobrze nawilżone, strona zewnętrzna ma natomiast meszek, przez co wilgotne substancje nie odparowują szybko, a płatki możemy dobrze nacisnąć do skóry bez obawy o "ubrudzenie" sobie rąk. Zapach zielonej herbaty jest bardzo przyjemny i relaksujący. Dobrze płatki wcześniej zostawić na kilkanaście minut w lodówce i cieszyć się efektem chłodzenia pod oczami.
Efekty po użyciu są zaskakujące. Skóra pod oczami jest napięta, jędrna, nawilżona, miękka. Małe zmarszczki faktycznie się wygładzają. A co najważniejsze - efekt ten utrzymuje się również następnego dnia. Niestety, i to niestety sprawiło, że kosmetyk ten nie został moim ideałem, płatki w ogóle nie wpływają na cienie pod oczami, a liczyłam jednak na ich delikatne złagodzenie.
Myślę, że stosowanie produktu regularnie mogłoby przynieść ciekawe efekty. Ja wprawdzie muszę się jeszcze wspomagać czymś przeciw moim sińcom, ale ten produkt z pewnością jeszcze kupię.
Ocena:
4,5/5
Używacie masek i płatków pod oczy? Macie jakieś swoje ulubione, które szczególnie polecacie?

Nie używałam nigdy, muszę się przyznać. ;) Nie stosuję nawet kremu pod oczy, choć coraz poważniej rozważam jego zakup. :)
OdpowiedzUsuńJeśli Twoja skóra nie jest wymagająca to polecam na dobry początek świetne żele z Flos Leka. Myślę, że będziesz zadowolona, bo skóra będzie ładnie napięta :)
Usuńhttp://mademoisellemagdalene.blogspot.com/2013/09/25-dla-modej-skory-flos-lek-zel-ze.html
Eh, a tych sińców to w ogóle idzie się jakoś pozbyć, bo ja na swoje już patrzeć nie mogę (jak to dobrze, że są pod oczami ;p przynajmniej człowiek ich ciągle nie ogląda). Pomysł z plasterkami ciekawy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeśli są to cienie wynikające ze zmęczenia, to można je znacznie zredukować. Moje jednak to wynik "takiej urody" i walczę z nimi niestety jak z wiatrakami.
UsuńSkoro z nawilżeniem okolic oczu radzą sobie dobrze, to chyba spróbuję :) Nie używam jeszcze kremów pod oczy, smaruję się tym samym co resztę twarzy i póki co ten sposób sprawdza się u mnie dobrze, bo zmarszczek nie mam :) A co do redukcji cieni, to nie ma chyba takich kosmetyków, które by sobie z nimi poradziły...
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam tego typu produktów, ale zmobilizowałaś mnie, że może najwyższy czas zacząć:)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować na sobie i przekonać się, czy działa :)
Usuńw ogóle nie zwracam uwagi na tego typu produkty, póki co zadowalam się krem pod oczy:)
OdpowiedzUsuńMiałam je sa swietne moim zdaniem
OdpowiedzUsuńnigdy w życiu nie uzywałam takich płatków pod oczy :) ale mam dwa czekające na swoją kolej :D
OdpowiedzUsuńMam te płatki i leżą w lodówce. Muszę wreszcie je zastosować, skoro nieźle działają :) Na cienie pod oczami też by mi się coś przydało ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :) Chociaż nigdy takiego nie używałam, ale chętnie go wypróbuję przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńO MOZE POLECE KOMUS ZNAJOMEMU :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
www.nataliamajmonroe.blogspot.com
Coś dla mnie! Pierwsze zmarszczki przyszły już dawno i na dobre się zadomowiły. Muszę je chociaż minimalizować :D
OdpowiedzUsuńU mnie to samo! Nie powiem - miłe uczucie to niestety nie jest. Za dużo się śmiejemy! :D
UsuńProdukt wydaje się być bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuń