czerwca 13, 2014

Demakijaż z L'Oreal


Bardzo długo przygotowuję się do tego posta, a to dlatego, że jestem dość wymagająca co do produktów do demakijażu, a zarazem nie chcę tych kosmetyków krzywdzić swoim "widzimisię". Staram się więc zawsze dobrze przemyśleć, co napisać. Myślę, że jednak ten post może Was szczególnie zainteresować, bo będzie tu mowa o płynie micelarnym oraz płynie dwufazowym marki L'Oreal. Są to produkty powszechnie dostępne. Czy warto je wypróbować?


Kilka informacji od producenta oraz skład (płyn micelarny):



Cena:
ok. 15 zł/200 ml

Kilka informacji od producenta oraz skład (płyn dwufazowy):


Cena:
ok. 15 zł / 125 ml

Najpierw coś wspólnego dla obu produktów, a mianowicie opakowania, które w tym wypadku są ważne. Po pierwsze, bardzo podoba mi się design, który jest prosty i nowoczesny. Po drugie, butelkę dobrze trzyma się w dłoni, ale niestety używa się jej już gorzej. Kanciastość oraz otwór powodują, że ciężko wydobyć płyn tak, aby go nie wylać. Trzeba przyłożyć wacik do otworu i dopiero wtedy odwrócić butelkę. Wtedy jest szansa na powodzenie akcji.


Teraz przetestujmy skuteczność płynu micelarnego. Na dłoń nałożyłam podkład, cień, eyeliner i tusz, aby sprawdzić jego możliwości. Tusz jest wodoodporny, aby było uczciwie wobec Bourjois, którego wcześniej testowałam i do którego mam zamiar L'Oreal porównać. Poza tym wolę przed płynem postawić trudniejsze zadanie.





Jak widać - płyn naprawdę dobrze radzi sobie z demakijażem. Nawet całkiem nieźle poszło mu z tuszem wodoodpornym, choć ja w przypadku jego stosowania wolę użyć dwufazówki i nie męczyć rzęs. I co do skuteczności w demakijażu płynu L'Oreal nie mam żadnych zastrzeżeń. Nie powoduje też podrażnień.

Dostrzegam jednak inne wady. Zapach kojarzy mi się z kredą i przypominają mi się czasy szkolne, kiedy było się dyżurnym, trzeba było ścierać tablicę, a potem cuchnęły ręce. Płyn niestety powoduje też uczucie tępości, którego ja strasznie nie lubię, a co przeszkadzało mi również przy Bourjois. Chociaż w wypadku L'Oreal ten efekt jest jednak mniej dokuczliwy. Płyn ten ma też niestety tendencję do pienienia się.

Pomimo jego wad, muszę przyznać, że zdecydowanie bardziej polubiłam się z płynem L'Oreal niż Bourjois, chociaż nie został moim ideałem.

Płyn dwufazowy w tym zestawieniu wypada lepiej. Jego skuteczność jest także naprawdę świetna.




Dwufazówka bardzo dobrze radzi sobie z wszelkimi produktami do makijażu oczu i ust, także tymi wodoodpornymi. Nie ma też tak nieprzyjemnego zapachu, jaki nieraz towarzyszy innym tego typu produktom (np. śmierdziuszek z Oriflame). Pomimo że warstwy, z których składa się płyn, nie są równe, do końca zużywają się obie i nie ma sytuacji, w której zostaje nam jedynie jedna "faza". Płyn jest więc skuteczny do samego końca.

Nie byłabym jednak sobą, gdybym się do czegoś nie przyczepiła. Producent z przodu opakowania całkiem dużymi literami napisał, że płyn nie pozostawia tłustej warstwy. I z tym się nie zgodzę. Warstwa jest, tyle, że mniejsza niż w wypadku innych dwufazówek, których używałam (Oriflame, Yves Rocher). Według mnie cena jest niestety wysoka. Zdradzę Wam, że znalazłam ostatnio chyba moją hitową dwufazówkę i cena jest zdecydowanie niższa.

Podsumowując, płyny do demakijażu L'Oreal są naprawdę skuteczne i wywiązują się ze swojego zadania. Przeszkadza jednak niepraktyczny sposób aplikacji. Według mnie lepiej wypada dwufazówka, bo płyn micelarny ma w sobie cechy, których nie lubię - tępość, niezbyt przyjemny zapach (a ponoć jest bezzapachowy!) oraz tendencję do pienienia. Pomimo sporych wad wcale produktu nie przekreślam i myślę, że wielu z Was może przypaść do gustu - szczególnie tym, którzy nie polubili się z hitowym Burżujem.

16 komentarzy:

  1. To ja jeszcze mogę dodać o mleczku z tej serii, że jest naprawdę fajne - minus to opakowanie, zauważyłam to samo co Ty, za to zapach mi odpowiada, konsystencja też no i tak samo dobrze radzi sobie z kosmetykami (testy robiłam tylko na twarzy, ale z tuszu nic nie zostaje na rano:P)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może zapach mleczka jest inny :) Woń w płynie nie jest jakaś intensywna, ale jednak mi trochę przeszkadza.

      Usuń
  2. Oba sa niezłe ale ja uzywam póki co Bioderme

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z paroma kwestiami, opakowanie jest.. nieatkracyjne, a na to tez sie zwraca uwagę. Faktycznie bezzapachowe, ale coś tam czuję, choć nie jest to bardzo intensywne.
    Wydaje mi się, ze to jedna z tych firm, które są po prostu przereklamowane!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie design opakowania bardzo się podoba, ale niestety jest ono niefunkcjonalne. Być może L'Oreal jest trochę przereklamowany, ale te produkty do demakijażu są całkiem niezłe :)

      Usuń
  4. Według mnie micel Loreal jest o niebo lepszy od Bourjois. Poza tym uważam go za najlepszy z drogeryjnej półki i tylko Garnier przebija go ceną oraz pojemnością ;)
    Czekam w takim razie na posta z ulubioną dwufazówką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że jest lepszy od Bourjois :) Ale że jestem wymagająca - to troszkę mu się jednak dostało ;)

      Usuń
  5. Miałam obydwa. Ten zwykły micel bardzo dobrze zmywa, aczkolwiek jest strasznie niewydajny. Dwufazówek nie znoszę, bo powodują zamglenie oczu, jednak przy tuszu wodoodpornym niestety są konieczne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dwufazówki nie znam, ale micel jest całkiem ok, choć i mnie wkurzało pienienie i fakt, że musiałam się trochę namachać żeby zmyć oko. No i jest strasznie niewydajny, więc ta cena wcale nie jest taka niska jak na jakieś 2 tygodnie używania w moim przypadku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to szybko zużyłaś. Ja go miałam o wiele dłużej. Choć fakt - wydajność nie jest jego mocną cechą.

      Usuń
  7. Miałam kiedyś ten dwufazowy i byłam ogólnie zadowolona ;) teraz używam jednak oliwki do demakijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapach kredy? Chyba by mi się nie spodobał... Nie miałam jeszcze tych kosmetyków, ale micel kiedyś pewnie wypróbuję, skoro tyle osób zachwala, mimo tego zapachu... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może być moja fanaberia ;P Zapewne dla niektórych zapach będzie neutralny :)

      Usuń
  9. A ja mam właśnie większą ochotę na ten płyn micelarny :) Domyślam się nawet jak pachnie, bo miałam żel-krem oczyszczający z tej serii, ale jakoś przeżyłam ten zapach ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.

Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)