Kalendarzowe lato zbliża się już wielkimi krokami, a ostatnio towarzyszyły nam upały. Jakie produkty są dla mnie szczególnie ważne latem?
Antyperspirant - latem pocimy się intensywniej i aby czuć się komfortowo, musimy chronić się przed nieprzyjemnym zapachem. U mnie w najbliższym czasie będzie to Rexona Invisible. Jeszcze jej nie testowałam, więc nic Wam na temat jej skuteczności na razie nie mogę powiedzieć.
Antybakteryjny żel do rąk - pikniki, grille i wycieczki - na taki relaks będziemy sobie mogli pozwolić, dlatego też ważna jest higiena dłoni. Teraz używam żelu Carex i jest naprawdę godny polecenia - ręce są czyste i pachnące. Produkt nie wysusza dłoni. (Warto też spojrzeć na kosztujący kilka gorszy Clean Hands.)
Krem z filtrem - to podstawa. Nie tylko, żebyśmy nie spalili się na raka, ale też, aby zapobiec szybkiemu starzeniu się skóry i przebarwieniom. Nadal używam kremu z firmy Soraya (ach, ta wydajność!). Zdecydowanie lepiej sprawdzał się w okresie jesienno-zimowym. Teraz mam problem z jego zmatowieniem i średnio współpracuje z podkładem mineralnym.
Puder - o ile bez podkładu latem jestem w stanie się obyć, to z pudru nie rezygnuję. Szczególnie sprawdzą się tutaj takie, które zostawiają trochę koloru na skórze. Puder z Pierre Rene nie jest wybitnie matujący, ale daje jedwabiste wykończenie, łagodzi rysy i zostawia powłoczkę koloru, więc sprawia, że skóra ma ładniejszy i bardziej wyrównany koloryt.
Bibułki matujące - jedna z najważniejszych dla mnie rzeczy. W upalne dni szybciej się świecimy, a makijaż wygląda nieświeżo. Obecnie w mojej kosmetyczce króluje Wibo, ale polecaliście mi szczególnie bibułki z Inglota, dlatego z pewnością je wypróbuję.
Mgiełki do twarzy i ciała - to one pomogą się odświeżyć w czasie upałów. Moje mgiełki są z firmy Oriflame. Ta do twarzy sprawdza się naprawdę świetnie - niestety jej aplikacja mogłaby być lepsza, zdarza się też, że użycie zbyt dużej ilości powoduje szczypanie. Mgiełka do ciała ma boski, orzeźwiający zapach i powoduje wręcz dreszcze, więc uczucie świeżości jest gwarantowane.
Lekki zapach - przyjemny zapach to konieczność oczywiście nie tylko latem. Jednak w tej porze roku przyda się coś lekkiego i niezobowiązującego. Ja wybrałam wiśniową wodę toaletową z Yves Rocher.
Bez czego Wy nie możecie obejść się latem?

Świetny niezbędnik ! Ja w moim mam przede wszystkim wodę termalną ♥
OdpowiedzUsuńTo jest zdecydowany must-have :) Też mam taką z Uriage, ale teraz sięgam po nią raczej jako tonik.
UsuńW zeszłym roku używałam kremu Soraya spf 25. Był fajny jednak okazał się dla mnie za słaby - to znaczy jego spf. W tym roku zdecydowałam się na filtr SVR 50+i jestem z niego ogromnie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńfajny niezbędnik :) wkrótce na moim blogu również ukaże się taki niezbędnik czyli kosmetyki bez których w lato nie umiem się obyć :) pozdrawiam
Jak wykorzystam ten krem, to też chętniej wyposażę się w jakiś inny filtr. Fajnie, gdyby matowił :)
UsuńMiętowo-malinowa mgiełka do ciała wygląda niezwykle kusząco:) Uwielbiam zapach malin w kosmetykach, a nutka mięty musi fantastycznie chłodzić i orzeźwiać:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest! Ta mgiełka akurat im się udała, bo ogólnie ta seria nie powala niestety jakością (pisałam kiedyś o kremie-bublu o tym samym zapachu).
UsuńAntyperspirant i żel antybakteryjne konieczność
OdpowiedzUsuńMój letni niezbędnik jest podobny :) Zawsze w torebce muszę mieć jakąś odświeżającą mgiełkę :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się na lato jakaś odświeżająca mgiełka do twarzy. Jak nie znajdę żadnej to chyba zmontuję sobie sama! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :) Przynajmniej wiesz co jest w składzie :P
Usuńżel antybakteryjny do rąk to podstawa, zwłaszcza po skorzystaniu z komunikacji miejskiej
OdpowiedzUsuńostatnio nie rozstaję się z żelem antybakteryjnymi, tym który dostałyśmy na spotkaniu blogerek :) mgiełek do ciała nie używam, chociaż ostatnio przeglądają katalog avonu zastanawiałam się czy nie skusić się na jedną :P
OdpowiedzUsuńps. jesteś może na długi weekend w domu :)?
Wiele dziewczyn chwali te mgiełki z Avonu :)
UsuńW środę wracam do domu, więc jestem na długi weekend. Blogerski drink? ;)
czytasz w moich myślach :)
UsuńTo się umówimy już telefonicznie :P
UsuńMuszę zaopatrzyć się w jakiejś mgiełki. ;) Ta z Oriflame pięknie pachnie. ;)
OdpowiedzUsuńSuper niezbędnik. Do rąk mam chusteczki Babydream, ale żel antybakteryjny też jest świetny. :)
OdpowiedzUsuńLatem przede wszystkim nie mogę się obejść bez chusteczek nawilżających do wycierania rąk ewentualnie antybakteryjnego żelu, balsamu do ciała i wody termalnej ;).
OdpowiedzUsuń