lipca 04, 2014

Piątek z Argan Oil: maseczka, odżywka, odżywka dwufazowa


Zaczyna się weekend i można się zrelaksować przy czytaniu blogów, dlatego czas na kolejny wpis z serii Piątek z Argan Oil

Zapraszam Was także do poprzednich wpisów: wstępu (gdzie znajdziecie ceny, informacje od producenta, kilka słów o składnikach) oraz recenzji szamponu. Dzisiaj na tapecie wszystkie odżywki z tej linii Joanny. Warto wspomnieć, że pachną one tak samo jak szampon, a w ich składzie są silikony (więcej w poprzednich postach). Odnoszę też wrażenie, że sprzyjają prostowaniu włosów, więc mogą się nie sprawdzić na włosach kręconych. Główna różnica, jaką w nich widzę, to intensywność, dlatego też notka będzie zawierała ich porównanie. Zaczniemy od maseczki, bo to ona najbardziej przypadła mi do gustu.

Maseczka


Właściwym byłoby nazwanie jej intensywną odżywką, bo działa lepiej niż przeciętna odżywka, a zarazem do maski troszkę jej brakuje. Muszę się przyznać, że to jeden z moich ulubionych produktów z tej serii (o drugim w przyszłym tygodniu), bo efekt, jaki uzyskuję jest bardzo zadowalający. 


Włosy są miękkie, gładkie, błyszczące, przyjemne w dotyku. Efekt taki utrzymuje się do następnego mycia. Naprawdę radzi sobie z suchymi włosami. Sprawia, że wyglądają zdrowo, ale nie jest zbyt silnie dociążająca, tak, by spowodować przetłuszczenie. Maseczka ułatwia rozczesywanie włosów.

Istotnym wydaje się wspomnienie tutaj o konsystencji, bo jest bardzo treściwa i zbita. Dla mnie jest to zaletą i świetnie się ją nakłada na moich cienkich włosach. Nie jestem jednak pewna, czy posiadaczkom grubych włosów nie sprawi problemu.


Odżywka


Odżywka jest dobra, ale nie zachwyciła mnie tak jak maska. Wprawdzie włosy są wygładzone i miękkie, ale z pewnością produkt nie poradzi sobie ze zniszczonymi końcami.


Jej konsystencja jest rzadsza niż maski, ale nie spływa i nie sprawia kłopotów w nakładaniu. Zauważyłam, że jest bardzo wydajna, bo mimo używania nie ubyło jej zbyt wiele z opakowania.

Odżywkę nazwałabym poprawną - zadowoli osoby szukające lekkiego dociążenia, ale bez zniszczonych końców. Z drugiej strony, jej nieprzesadna intensywność powoduje, że bez obaw można jej używać dość często i nie zmęczyć włosów zbyt dużą ilością silikonów (choć to zależy od włosów i jeszcze kilka słów na ten temat na końcu). Według mnie nada się do włosów przesuszonych, ale niekoniecznie zniszczonych i mocno puszących się.


Odżywka dwufazowa


Kiedy zobaczyłam odżywkę, w której po zmieszaniu widać krople oleju, wiedziałam, że się nie polubimy. Odżywka dwufazowa jest najsłabszym ogniwem serii Argan Oil. Faktycznie po spryskaniu włosy świetnie się rozczesują - jak po żadnej innej odżywce. Wystarczą trzy machnięcia szczotką i już kosmyki są idealnie rozczesane, nawet jeśli są mokre. Jeśli zmagacie się z kołtunami, to ten kosmetyk może Wam ułatwić życie.


I niestety odnoszę wrażenie, że to tyle. Niby włosy są po wyschnięciu wygładzone, ale pomimo to czuję, że jest to efekt powierzchowny, a pod tą gładką warstewką są suche. Spray nie nabłyszcza też włosów. Dodatkowo, zauważyłam, że w ciągu dnia kosmetyk jakby się ściera i włosy stają szorstkie w dotyku, a do tego niestety szybciej zbijają się w strąki, co dla mnie jest sporym minusem. 

Kiedyś użyłam produktu niezgodnie z zaleceniami producenta, tzn. na suche włosy - i praktycznie od razu się przetłuściły. Znalazłam jednak sposób na spray i stosuję go w pielęgnacji włosów metodą OMO - używam go przed myciem. Nie widzę tutaj jednak jakichś szczególnych efektów.

Moim zdaniem warto zwrócić uwagę na maseczkę z linii Argan Oil i z chęcią będę do niej wracać. Testowanie tej serii nauczyło mnie, że nasze włosy potrzebują różnych składników i teraz wiem, że muszę używać różnych odżywek. Bardzo intensywne stosowanie silikonów przez ostatnie tygodnie spowodowało, że moje włosy szybciej tracą objętość i szybciej się przetłuszczają. Łatwo też przyzwyczajają się do produktów, dlatego muszę ich używać na zmianę (w szczególności dotyczy to szamponów). Nie jest to odżegnanie się od używania silikonów i zarzut wobec powyższych odżywek, o czym pisałam już w pierwszej części tej serii postów. Po prostu trzeba ich używać z rozwagą. Z całą stanowczością mogę stwierdzić, że odżywki te pomogły moim kosmykom zregenerować się po trudnym dla nich okresie - remoncie, czyli kontakcie z kurzem i pyłem, kiedy były bardzo przesuszone i szorstkie.

Koniec tego posta nie miał wcale na celu zniechęcenia do używania odżywek z silikonami, lecz zwrócenie uwagi na to, że trzeba obserwować swoje włosy i dopasowywać się do ich potrzeb. Dla mnie pielęgnacja z silikonami jest dobra, jeśli nie jest zbyt częsta, dlatego właśnie z chęcią będę wracać do maski i używać jej 1-2 razy w tygodniu. 

W tym tkwi moc blogowania - wraz z rozwojem bloga moja wiedza się pogłębia - i właśnie o to w tym wszystkim chodzi! :)

* Produkty otrzymane w ramach współpracy. Dziękuję Laboratorium Kosmetycznemu Joanna za możliwość ich przetestowania.

8 komentarzy:

  1. z wyżej przedstawionych kosmetyków znam tylko odżywkę, w planach mam zakup maski, bo moje włosy polubiły się z arganową serią Joanny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maska jest lepsza niż odżywka, więc jestem przekonana, że bardzo Ci się spodoba :)

      Usuń
  2. Ostatnio nie mam większych problemów z włosami, więc pewnie ta seria dałaby radę zaspokoić ich potrzeby. Produkty szczególnie mnie nie kuszą, mam wrażenie, że są dobre, ale całkiem przeciętne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są dobre, ale warto wziąć pod uwagę, że jest to niska półka cenowa, więc nie można wymagać cudów :) Według mnie maska pozytywnie się wybija :)

      Usuń
  3. Właśnie poszukuję jakiejś bezproteinowej odżywki do włosów, ale te szczerze mówiąc nie do końca do mnie przemawiają, ze względu na taki sobie skład.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może faktycznie składy nie są wybitne, ale to są tanie kosmetyki :)

      Usuń
  4. A ja z chęcią wypróbuję odżywkę dwufazową :) Lubię takie dziwactwa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja obecnie testuję serię keratynową i muszę przyznać, że jest naprawdę fajna...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.

Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)