Jeszcze całkiem niedawno woda termalna była dla mnie totalną abstrakcją i gadżetem, bez którego mogłam się obejść. Kiedy jednak usłyszałam zachwyty nad wodą Uriage, postanowiłam ją wypróbować i teraz wiem, że naprawdę było warto. Jest to także kolejny kosmetyk z tych, dla których można odnaleźć szerokie zastosowanie.
Woda zawiera w sobie wiele minerałów, które mogą przysłużyć się naszej cerze. Atomizer działa bez zarzutu i rozpyla delikatną mgiełkę. Jedną z największych zalet wody Uriage jest izotoniczność - oznacza to, że nie musimy jej osuszać chusteczką, tak jak wód termalnych innych firm.
Woda termalna jest dla mnie wybawieniem w sytuacjach trudnych dla skóry, w szczególności przy podrażnieniach. Sprawia, że skóra szybciej wraca do formy i niestraszne mi już są ostrzejsze peelingi czy depilacja.
Woda pomoże we wszelkich uszkodzeniach skórnych - przy skaleczeniach, ale też przy trądziku i pozwoli ranom szybciej się goić. W tym drugim wypadku dobrze więc sprawdzi się jako tonik. Zwłaszcza jeśli nie przepadacie za ich używaniem. Tutaj unikamy bawienia się w wyciąganie wacików, nalewanie na nie preparatu - psikamy i gotowe!
Drobna mgiełka pozwala używać specyfiku, nawet jeśli mamy na sobie makijaż. Pomoże scalić make-up, wyeliminuje efekt zbyt mocno przypudrowanej cery czy pozwoli na odświeżenie twarzy w ciągu dnia, co w ten letni czas jest niezwykle przydatne.
Woda termalna Uriage jest tym, co warto w swojej kosmetyczce posiadać. Występuje w trzech pojemnościach - 50 ml, 150 ml, 300 ml. Chyba najłatwiej dostępna jest pojemność średnia, a jej cena waha się od 10 do 20 zł w zależności od sklepu. Wodę można spotkać od czasu do czasu na promocji w Super-Pharm.

Mam i kocham:) Naprawdę widzę jej działanie na mojej trądzikowej skórze:)
OdpowiedzUsuńAkurat tej wody nie miałam mam inną - a raczej miałam bo mama mi ją podwędziłą :D
OdpowiedzUsuńMamie można wybaczyć ;)
UsuńW tamtym roku kupiłam wodę termalną z Vichy, ale w sumie mogłabym się bez niej obejść. Używałam kilka razy podczas upałów do odświeżenia ciała i ochłody, ale kupiłam ostatnio sobie zwykły atomizer, leję wodę i się psikam dużo taniej :P
OdpowiedzUsuńZe zwykłą wodą trzeba uważać, bo można sobie przesuszyć cerę :)
UsuńKupiłam ją na promocji w SuperPharm i żałuję, że wcześniej nie zaopatrzyłam się w tego typu produkt :) Jest wielofunkcyjna, uwielbiam ją :)
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbian te wodę i stosuje ja i na sobie i na klientkach :)
OdpowiedzUsuńJa używam Avene teraz mam La Roche i jestem średnio zadowolona
OdpowiedzUsuńtaka mgiełka przydałaby mi się dzisiaj do odświeżenia i ochłodzenia buzi
OdpowiedzUsuńMożna zrobić swoją! Chyba się pokuszę o to w najbliższych dniach :)
UsuńNadal próbuję się przekonać do istoty wody termalnej... :) Czytałam o niej wiele dobrego, ale jeszcze u mnie nie gościła ;)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować naprawdę! :)
UsuńChyba się na nią skuszę ! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
ja mam właśnie w planach zakup :)
OdpowiedzUsuń