Wakacyjny box 'Sun & Fun' od Joanny

Plaża, morze, słońce, delikatna bryza... To niestety jedynie moja wyobraźnia, ale zapewne wielu z Was ma jeszcze urlop przed sobą, więc to świetna okazja, aby pokazać Wam ciekawą propozycję od Joanny przeznaczoną właśnie na taki czas.

Seria Sun & Fun to miniaturowe produkty mające za zadanie wspomóc naszą skórę i włosy na wakacyjnym wyjeździe, kiedy są one narażone na wysuszające działanie słońca i morskiej lub chlorowanej wody.

Muszę się przyznać, że z dużym dystansem podeszłam do tego pudełeczka. Pomyślałam, że będą to raczej zwykłe produkty zapakowane jedynie w zabawne, letnie opakowania. Ale, całe szczęście, zostałam mile zaskoczona i testowanie przebiegło pomyślnie, choć niestety w warunkach domowych, więc kosmetyki nie miały aż tak trudnego zadania.

Seria składa się z trzech produktów - szamponu z odżywką, żelu pod prysznic i balsamu - zapakowanych w stu mililitrowe buteleczki. Wszystkie kosmetyki pachną tak samo - zapach jest wakacyjny i przypomina mi jakiś balsam do opalania. Początkowo zapach ten mnie nie powalił, ale im dłużej używałam produktów, tym bardziej zaczął mi się podobać.

Moim absolutnym faworytem został szampon, choć po przeczytaniu na opakowaniu, że jest to 2w1, miałam najgorsze myśli. Szampony z odżywką kojarzą mi się z obciążonymi, posklejanymi włosami. Moje obawy jednak się nie potwierdziły. Szampon świetnie się pieni i zmywa oleje, co może być szczególnie przydatne, jeśli zabezpieczacie nimi włosy na plaży. Dodatkowo, moje kosmyki są po umyciu ujarzmione, nawilżone i miękkie. Co mnie zaskoczyło, nie tylko nie są obciążone, ale wręcz ich świeżość jest przedłużona. Takie cechy sprawiają, że szampon mogę uznać za bardzo dobry.

Całkiem nieźle wypadł też żel. Ma kremową konsystencję (taką jak lubię najbardziej w żelach), świetnie się pieni i odświeża ciało. Zauważyłam też, że skóra po nim jest delikatnie nawilżona, choć balsamu nam oczywiście nie zastąpi.

Moim zdaniem najsłabiej z całej trójki wypada balsam. Po pierwsze, nie przepadam za balsamami i zdecydowanie wolę masła (lub ostatnio coraz bardziej oleje). Po drugie, nawilżenie w warunkach domowych jest wystarczające, ale jestem przekonana, że balsam nie poradzi sobie ze skórą przesuszoną przez słońce i wodę. Wprawdzie nie używałam go po opalaniu, ale myślę, że faktycznie sprawdzą się jego właściwości łagodzące, bo po depilacji działa w tym względzie bez zarzutu.

Pomysł na serię Słońce i zabawa bardzo mi się podoba. Produkty mają poręczne opakowania, ich ilość jest zmniejszona, więc nie są ciężkie, a na pewno wystarczą na wakacyjny urlop. W sklepie Joanny całość można kupić za 10 zł, więc cena jest śmiesznie niska.

Czy zabrałabym Sun & Fun na swoje wakacje? Z ogromną przyjemnością!

*Produkty otrzymane w ramach współpracy. Dziękuję Laboratorium Kosmetycznemu Joanna za możliwość ich przetestowania.