września 21, 2014

Rękawiczki... nie na zimę | Exclusive, SPA dla dłoni + Konkurs na Facebooku


Jeśli kiedykolwiek przeprowadzaliście remont, wiecie, jaki to ból dla dłoni i paznokci. Niestety swoje ręce doprowadziłam do stanu, w którym zaczęła łuszczyć się na nich skóra. Wtedy przypomniałam sobie, że w moich zapasach mogę odnaleźć małe pudełeczko z obietnicami uleczenia mojej skóry dłoni ze wszelkich dolegliwości.


Zasada działania i używania jest podobna jak w wypadku skarpetek tej samej marki, o których Wam już pisałam (recenzja) i z których byłam bardzo zadowolona. Rękawiczki już mnie jednak nie zachwyciły.

Sam zabieg był trochę dziwny, bo musiałam trzymać dłonie w klejącej się mazi. Zapach był właściwie relaksujący, bo kwiatowy i perfumowany, a do tego dość długo utrzymał się na dłoniach (choć dla niektórych może wydać się duszący). Po wyjęciu dłoni z czegoś na kształt torebek (co możecie zobaczyć poniżej, a wygląda trochę jakby moja ręka wyszła właśnie z prosektorium), poczułam wcześniej opisaną maź znacznie dotkliwiej. Tak, że właściwie przez kolejnych dwadzieścia minut próbowałam ją wetrzeć w skórę, a niestety nie chciała się wchłonąć. Cały zabieg zajął mi więc praktycznie godzinę, co jest dość sporym czasem, w którym dłońmi nie można właściwie nic zrobić.


Po tym czasie efekty były całkiem przyjemne - skóra była nawilżona, łuszczenie ustąpiło, a dłonie wyglądały na zrelaksowane, co objawiło się zniknięciem, dość mocno wystających u mnie, żył (co jest często szokujące dla osób, które poznają mnie bliżej). 

Jednak cały czar prysnął po wieczornej kąpieli. Znów poczułam suchość i ściągnięcie, choć faktycznie nastąpiła regeneracja, bo od czasu użycia rękawiczek skóra już nie schodzi.



Rękawiczki kosztują... 15 zł (!) - to naprawdę dużo jak na jeden zabieg, który nie przynosi długotrwałych efektów. Według mnie niestety lepiej pieniądze te przeznaczyć na dobry krem do rąk (np. z Isany - recenzja) i bawełniane rękawiczki.

* Produkt otrzymany na spotkaniu blogerek.


Konkurs

Dzisiaj na moim FanPage'u ruszył konkurs z okazji zakończenia lata. Szczegóły znajdziecie tutaj :)


10 komentarzy:

  1. nie używałam jeszcze tych rękawiczek, ale widzę, że nie mam co się spodziewać cudów...

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie podobnie było też ze skarpetkami. Efekt był niezły, ale niestety krótkotrwały. Tak, jak napisałaś, lepiej zainwestować te pieniążki w dobry krem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki efekt to mnie nie bardzo zadowala :((

    OdpowiedzUsuń
  4. Efekt z pewnością nie jest wart tej ceny i czasu oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
  5. hmm, szkoda, że efekt jest krótkotrwały - lepiej może samemu zrobić sobie takie "rękawiczki" na noc z grubą warstwą dobrego kremu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że efekt nie był długotrwały. W sumie spodziewałam się tego, bo zwykle wszystkie balsamy i kremy zmywają się wraz z pierwszym myciem rąk.. A te rękawiczki są zrobione chyba na gigantyczne dłonie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiesznie to bardzo wyglądało ;) Moi rodzice jak to zobaczyli - nie mogli się nadziwić :P

      Usuń
  7. Nie miałam tych rękawiczek i raczej po Twojej recenzji nie kupię. Ja lubię nasmarować dłonie jakimś kremem/maseczką i na to nałożyć zwykłe rękawice. Rano zawsze mam miłe rączki :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.

Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)