października 22, 2014

Ukochana maseczka | Ziaja, Maska z glinką brązową


Już wiele miesięcy temu na znanym i lubianym portalu wizaz.pl trafiłam na informację, że maseczka Ziaji z brązową glinką zyskała miano Kosmetyku Wszech Czasów. Ogromna ilość pozytywnych komentarzy oraz niewygórowana cena skłoniły mnie do tego, by ją przetestować. I przepadłam już po pierwszym użyciu. 

Maseczka spodobała mi się na tyle, że miałam już dość kupowania saszetek, które nie wystarczają na zbyt długo. Wybrałam się więc do Ziaji (klik) i kupiłam całą puchę. Wprawdzie saszetka figuruje pod nazwą maska regenerująca, a puszka jako maska odżywcza, ale sprawdziłam w sklepie, że oba te kosmetyki mają taki sam skład.


Maseczka jest niesamowicie kremowa i gęsta. Z ogromną przyjemnością nakładam ją na twarz i wręcz od razu odczuwam ulgę. Także zapach przyczynia się do relaksu - przypomina kakaowo-waniliową mieszankę

Moja skóra uwielbia glinki, ale nie zawsze mam czas na to, żeby samodzielnie je rozrabiać. Wymagają też one zwilżania, a także są trudne w zmywaniu. W wypadku Ziaji uzyskuję bardzo pozytywne rezultaty, a oszczędzam czas i energię. Maska nie zastyga na twarzy, wymaga chwili skupienia przy zmywaniu, ale jest to łatwiejsze dzięki temu, że nie zmienia swojej postaci nawet po kilkunastu minutach od nałożenia.


Maska przede wszystkim głęboko nawilża skórę i faktycznie ją regeneruje. Twarz jest po jej użyciu ukojona, miękka i gładka. Wprawdzie nie ma właściwości oczyszczających, ale od tego mam inne produkty, więc od niej tego nie wymagam. Maski używam także po zabiegach z kwasami i sprawdza się tutaj doskonale, łagodząc podrażnienia i uczucie swędzenia. 


Za kosmetyk zapłaciłam ok. 32 zł. Cena może się początkowo wydawać wysoka, ale maska jest niesamowicie wydajna. Używałam jej już niezliczoną ilość razy, a zobaczcie, jak dużo jest jej jeszcze w opakowaniu.

Moja miłość do tego produktu jest tak duża, że jak tylko się skończy, pobiegnę po następne opakowanie. A przy okazji z ogromną chęcią wypróbuję inne maseczkowe propozycje Ziaji.

20 komentarzy:

  1. Skusilam mnie bo maseczki od Ziaji bardzo lubie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te z glinkami są bardzo udane. Można wypróbować saszetki i sprawdzić, czy nam odpowiadają ;)

      Usuń
  2. dawno nie miałam żadnej maseczki do twarzy, chetnie wyprobuje ta ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiedziałam, że Ziaja ma takie maseczki w dużych opakowaniach! Wygląda to bardzo zachęcająco :) Muszę Ci powiedzieć, że robisz coraz ładniejsze zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te maseczki są dostępne tylko w sklepach Ziaji i jest to linia profesjonalna :) A zdjęcia to zasługa lustrzanki, którą mi pożyczył mój wujek, dopóki nie kupię swojej :)

      Usuń
  4. Wydaje się być bardzo fajna, ale mi by się przydała do cery tłustej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy produkt, chetnie go wyprobuje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Używałam kiedyś glinki zielonej ale jakoś nie polubiłyśmy się..... może brązowa by się sprawdziła ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uważam, że ta maseczka jest lepsza od tej z zieloną glinką :)

      Usuń
  7. Akurat nie dla mnie ta maska ;) Bo mam cerę trądzikową i tłustą :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taką cerę ;) Nie można myśleć stereotypowo. Cera tego typu też potrzebuje silnego nawilżenia. Czasem to pomoże jej bardziej niż coś przeciw trądzikowi ;)

      Usuń
  8. Wygląda dobrze, brzmi ciekawie - rozejrzę się za nią :)

    OdpowiedzUsuń
  9. tej maski nie miałam ale jestem zadowolona z maski, którą używam po kwasach, tj maska uspakajająca.

    OdpowiedzUsuń
  10. maska wydaje sie być naprawdę ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W końcu mogłam poznać Twojego bloga:) I czego tutaj nie ma...Cud, miód i orzeszki:D A na duże, ekonomiczne opakowanie maseczki z Ziaji będę musiała się kiedyś skusić. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba i mam nadzieję, że będziesz jeszcze tutaj zaglądać :)

      Usuń
  12. Muszę się zaopatrzyć w taki słoik, tyle że maseczki z glinką zieloną, bo ta się u mnie najlepiej sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.

Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)