maja 13, 2015

Bez wągrów? | Purederm, Botanical Choice, Oczyszczające plastry na nos | Problem z aktualizacją listy czytelniczej


Wągry na nosie - zmora wielu z nas. Usunięcie ich jest niezwykle trudne i wymaga regularnych zabiegów. Jakiś czas temu w Internecie był ogromny szał na plastry firmy Purederm, które miały ten problem usunąć. Czy dzięki nim pozbyłam się wągrów?


W tekturowym pudełku znajduje się sześć plastrów - każdy zapakowany jeszcze w osobną, nieprzezroczystą folię. Dzięki temu mamy pewność, że są one dobrze przechowywane.

Ich używanie jest banalnie proste. Dokładnie oczyszczamy twarz, zwilżamy nos i nakładamy na niego plaster. Po nałożeniu wygląda tak jak na zdjęciu poniżej. 
Czekamy 10-15 minut aż plaster wyschnie, stanie się sztywny i możemy go oderwać.

Podczas zabiegu czujemy intensywny zapach drzewa herbacianego, a po kilku minutach lekkie ściągnięcie skóry na nosie. Zerwanie plastra nie sprawia żadnego problemu, choć przeważnie zostaje mi na nim troszeczkę papieru, który po prostu usuwam wodą. 


Plastry mają w składzie wyciąg z liści drzewa herbacianego i oczaru wirginijskiego oraz alantoinę i rożne substancje aktywne.

Czy faktycznie działają? I tak, i nie. Po zdjęciu plastra możemy na nim zauważyć wągry, które zostały wyciągnięte ze skóry. Niestety są to u mnie niedoskonałości płytko osadzone, na przedniej części nosa. Tam, gdzie problem jest największy - u mnie skrzydełka nosa - wągry ani drgną. Nie zauważyłam też zwężenia porów.


Po opiniach i zdjęciach, które widziałam w Internecie, spodziewałam się efektu wow, a takiego u mnie zdecydowanie nie ma. Liczyłam na usunięcie przede wszystkim tych głębiej osadzonych zanieczyszczeń, bo z nimi peelingi sobie nie radzą, dlatego jestem trochę zawiedziona. Plastry kosztują ok. 10 zł i stacjonarnie widziałam je w ofercie Hebe.

Kochani, na koniec ogłoszenie. Ostatnio wystąpiły problemy z aktualizacją moich postów w liście czytelniczej. Najprawdopodobniej dzieje się tak u osób, które zaobserwowały bloga przed zmianą domeny. Dlatego jeśli również u Was to występuje, proszę, abyście dodali adres www.mademoisellemagdalene.pl do swojej czytelniczej listy ręcznie. Wtedy na pewno będziecie na bieżąco! Zachęcam też przy okazji do polubienia fanpage'a, bo tam nie tylko zawsze dodaję linki do najnowszych postów, ale na Facebooku dzieje się o wiele więcej! :)



17 komentarzy:

  1. gdzieś już je widziałam :P
    hmm ciekawe czy u mnie by się sprawdziły. jak będę w Hebe to poszukam ich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś były w Biedronce i dlatego był na nie taki szał :D

      Usuń
  2. U mnie wszystko ok, na liście czytelniczej widniejesz regularnie co bardzo mnie cieszy ponieważ lubię czytać Twoje wpisy :)
    Plasterków nie miałam i raczej się na nie nie skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że u Ciebie jest ok, bo chciałabym dotrzeć do jak największej liczby osób :) Ale tak jak napisałam - ci, którzy są ze mną od początku - mają problem i post aktualizuje się po wielu, wielu godzinach. Z tego, co wiem, u innych blogerek też dzieje się coś takiego.

      Usuń
  3. Słyszałam o nich ale jeszcze nie miałam okazji stosować. Na razie nie narzekam na swó nos :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wierzę za bardzo w takie cuda, na głębokie zaskórniki pomógłby pewnie peeling kawitacyjny i kwasy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kilka lat temu miałam podobne plastry zamawiane na allegro z firmy Nivea. Wtedy kosztowały złotówkę za jeden taki plasterek i do każdej kupionej większej ilości dokładano dodatkowe sztuki gratis. Pamiętam, że zamawiałam je kilka razy w większych ilościach bo naprawdę działały. Niedawno sobie o nich przypomniałam i przeszukałam allegro, ale już ich nie ma tak dużo jak wtedy i cena poszła znacznie w górę, no i nie ma już gratisów. Te Purederm wiem, że były też kiedyś w Biedronkach, niestety chyba nigdy w mojej :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio widziałam na YT jakieś cuda z Douglasa lub Sephory, ale od razu oczywiście wszystko wykupili. Kiedyś właśnie tamte spróbuję, ale nie pamiętam, jak się nazywały.

      Usuń
    2. cettua ;) niestety już wycofane z douglasa, ale na ebay'u są w dosyć atrakcyjnej cenie

      Usuń
  6. Chciałam je kupić, ale wzięłam maskę do stóp tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam problem z wągrami.. dobry i taki efekt. Lepsze to niż nic.. ale szkoda 10zł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że już lepiej pokombinować domowymi sposobami ;)

      Usuń
  8. Też mam ten problem i nic nie działa :(

    OdpowiedzUsuń
  9. te plastry chyba z żadnej firmy nie robią szału,miałam kiedyś jakieś z Natury i też były średnie,niestety chyba nie ma dobrej broni do walki z zaskórnikami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są jakieś domowe sposoby, ale jeszcze nie próbowałam. Trochę pomaga stosowanie szczoteczki do czyszczenia twarzy, bo wtedy dokładnie zmywam makijaż. A podkład często jest przyczyną powstawania zaskórników.

      Usuń
  10. kupiłam je kiedyś w biedronce, w ogóle się nie sprawdziły :/

    zapraszam na recenzję błyszczyków powiększających usta, oraz do obserwowania :)
    http://prostozkosmetyczki.blogspot.com/2015/05/wibo-spicy-lip-gloss-recenzja.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja je bardzo lubię, ale ostatnio ciągle ich brakuje w Hebe. Takie plastry lepiej "działają", kiedy odrywa się je baaaardzo powoli. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.

Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)