Zainteresowanie postem, w którym polecałam Wam produkty do makijażu, na które warto zwrócić uwagę podczas promocji, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Oznacza to, że temat ten jest dla Was bardzo interesujący.
Tym razem Rossmann przygotował dla nas 40% zniżki na kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Promocja trwa w dniach 20-26 maja i niestety nie obejmuje maseczek do twarzy, nad czym bardzo ubolewam, bo jest to jeden z moich ulubionych produktów pielęgnacyjnych.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Przygotowałam więc dla Was wpis z kilkoma kosmetykami, które sama przetestowałam i mogę Wam szczerze polecić. Nie będzie ich dużo, ale za to będą naprawdę godne uwagi.
Będzie tu trochę kosmetyków, które obecnie mam w swoich zbiorach, ale również takich, które miałam okazję używać w przeszłości, i mogę je polecić.
Zaczniemy od demakijażu. Tutaj króluje płyn micelarny Garnier [recenzja]. Obok Biodermy jest to najlepszy płyn do demakijażu, z jakim miałam do czynienia, a już na pewno najlepszy, jeśli chodzi o drogeryjne półki. Na plus niewysoka cena w stosunku do dużej pojemności - aż 400 ml. Wydajność tego kosmetyku jest godna podziwu - używam go od kilku miesięcy i nadal mam jeszcze sporo w butelce. Może trochę przesuszać skórę, ale za to jest bardzo skuteczny przy pozbywaniu się makijażu.
Drugi produkt to płyn dwufazowy z Bielendy w wersji Awokado [recenzja]. Na razie jest to moja ulubiona dwufazówka i nawet dość trudno ją dostać, bo często jest wykupiona. Ładnie rozpuszcza makijaż, nawet ten wodoodporny i nie powoduje podrażnień. Wszystko ładnie i szybko znika z naszych oczu. U mnie nie powoduje mgły na oczach, ale wiem, że tutaj odczucia mogą być różne.
Jeśli z jakiegoś powodu wcześniejsze propozycje Was nie zadowalają, być może zainteresujecie się duetem od L'Oreal [recenzja]. Dwufazówka jest bardzo dobra, ale jednak droższa od wspomnianej wcześniej Bielendy. Płyn micelarny mnie przypadł do gustu zdecydowanie mniej niż Garnier, ale ma wielu zwolenników i jest skuteczny, więc być może komuś z Was się spodoba.
Jeśli chodzi o peelingi i dobre oczyszczanie twarzy, to polecę Wam dwa produkty. Pierwszy z nich to peeling gruboziarnisty Lirene [recenzja], który nie dość, że świetnie wygładza cerę, to dodatkowo ją nawilża. Drugi to pasta oczyszczająca Ziaji z serii Liście manuka [recenzja], która zadowoli szczególnie posiadaczki cery mieszanej lub tłustej. Przy regularnym stosowaniu pozwala na naprawdę świetne oczyszczenie porów. Jego cena w promocji będzie śmiesznie niska, więc jeśli jeszcze jej nie próbowaliście - musicie koniecznie przetestować!
W kwestii toników niestety nie jestem ekspertem, bo na razie nie wpadło w moje ręce nic, co by mnie szczególnie zachwyciło. Mogę Wam natomiast polecić mgiełkę tonizującą Ziaji z serii Liście zielonej oliwki [recenzja]. Na pewno przyda się latem do odświeżenia twarzy w upalny dzień. Świetnie sprawdzi się też do scalania makijażu i zdejmowania z twarzy efektu pudrowości. A zapach sprawi, że na pewno od razu się uśmiechniecie :)
Wśród kremów do twarzy nadal nie znalazłam swojego ulubieńca, ale za to zaproponuję Wam coś naprawdę genialnego, czyli olejki Evree [recenzja]. Na razie testowałam jedynie wersję Essential Oils, a Gold Argan leży w zapasach. Jest to jednak kosmetyk tak świetny, że warto choćby tylko po niego wybrać się do Rossmanna. Olejek cudownie nawilża cerę, rozjaśnia ją i dodaje jej blasku. W cenie regularnej kosztuje ok. 30 zł, więc w tym wypadku szczególnie warto skorzystać ze zniżki.
Jak widzicie, nie jest tego dużo, ale chciałam wybrać dla Was same sprawdzone perełki, tak, abyście mogli być w pełni zadowoleni z zakupów :)
Zaczniemy od demakijażu. Tutaj króluje płyn micelarny Garnier [recenzja]. Obok Biodermy jest to najlepszy płyn do demakijażu, z jakim miałam do czynienia, a już na pewno najlepszy, jeśli chodzi o drogeryjne półki. Na plus niewysoka cena w stosunku do dużej pojemności - aż 400 ml. Wydajność tego kosmetyku jest godna podziwu - używam go od kilku miesięcy i nadal mam jeszcze sporo w butelce. Może trochę przesuszać skórę, ale za to jest bardzo skuteczny przy pozbywaniu się makijażu.
Drugi produkt to płyn dwufazowy z Bielendy w wersji Awokado [recenzja]. Na razie jest to moja ulubiona dwufazówka i nawet dość trudno ją dostać, bo często jest wykupiona. Ładnie rozpuszcza makijaż, nawet ten wodoodporny i nie powoduje podrażnień. Wszystko ładnie i szybko znika z naszych oczu. U mnie nie powoduje mgły na oczach, ale wiem, że tutaj odczucia mogą być różne.
Jeśli z jakiegoś powodu wcześniejsze propozycje Was nie zadowalają, być może zainteresujecie się duetem od L'Oreal [recenzja]. Dwufazówka jest bardzo dobra, ale jednak droższa od wspomnianej wcześniej Bielendy. Płyn micelarny mnie przypadł do gustu zdecydowanie mniej niż Garnier, ale ma wielu zwolenników i jest skuteczny, więc być może komuś z Was się spodoba.
Jeśli chodzi o peelingi i dobre oczyszczanie twarzy, to polecę Wam dwa produkty. Pierwszy z nich to peeling gruboziarnisty Lirene [recenzja], który nie dość, że świetnie wygładza cerę, to dodatkowo ją nawilża. Drugi to pasta oczyszczająca Ziaji z serii Liście manuka [recenzja], która zadowoli szczególnie posiadaczki cery mieszanej lub tłustej. Przy regularnym stosowaniu pozwala na naprawdę świetne oczyszczenie porów. Jego cena w promocji będzie śmiesznie niska, więc jeśli jeszcze jej nie próbowaliście - musicie koniecznie przetestować!
W kwestii toników niestety nie jestem ekspertem, bo na razie nie wpadło w moje ręce nic, co by mnie szczególnie zachwyciło. Mogę Wam natomiast polecić mgiełkę tonizującą Ziaji z serii Liście zielonej oliwki [recenzja]. Na pewno przyda się latem do odświeżenia twarzy w upalny dzień. Świetnie sprawdzi się też do scalania makijażu i zdejmowania z twarzy efektu pudrowości. A zapach sprawi, że na pewno od razu się uśmiechniecie :)
Wśród kremów do twarzy nadal nie znalazłam swojego ulubieńca, ale za to zaproponuję Wam coś naprawdę genialnego, czyli olejki Evree [recenzja]. Na razie testowałam jedynie wersję Essential Oils, a Gold Argan leży w zapasach. Jest to jednak kosmetyk tak świetny, że warto choćby tylko po niego wybrać się do Rossmanna. Olejek cudownie nawilża cerę, rozjaśnia ją i dodaje jej blasku. W cenie regularnej kosztuje ok. 30 zł, więc w tym wypadku szczególnie warto skorzystać ze zniżki.
Jak widzicie, nie jest tego dużo, ale chciałam wybrać dla Was same sprawdzone perełki, tak, abyście mogli być w pełni zadowoleni z zakupów :)

już skorzystałam z promocji :)
OdpowiedzUsuńparę produktów kupiłam, ale po płyn micelarny z Garniera sięgnęłam jako pierwszy :D
Właśnie zakupiłam ten płyn z Garniera, ale nie korzystałam promocji
OdpowiedzUsuńSzkoda! 40% to całkiem sporo ;)
Usuńw maju zdążyłam już przekroczyć limit pieniędzy przeznaczonych na kosmetyczne zakupy, więc teraz trzymam się z daleka od Rossmanna :P
OdpowiedzUsuńZnam ten ból :D
UsuńNo właśnie, ja też już przekroczyłam limit. Na dodatek mam sporo kosmetyków i w sumie przestałam odczuwać potrzebę zakupów jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji :) teraz tylko inwestuję w kosmetyki do makijażu i w lakiery do paznokci :P
UsuńJa na tej promocji kupiłam tylko pastę z Ziaji ;) I ostatnio też jakoś kupowałam kolorówkę.
UsuńStaram się robić tych zakupów coraz mniej, ale raz idzie mi lepiej, a raz gorzej :P
Mnie też raz lepiej, a raz gorzej :) ostatnio na skarbach syberii zamówiłam 7 produktów, teraz czekam na paczkę z mazideł. Na najbliższe miesiące wprowadzam ban zakupowy na kosmetyki pielęgnacyjne :P
UsuńA bo nic nie chcesz, a tu ciągle jakaś promocja :D
UsuńJa jeszcze nie skorzystałam z promocji ale teraz sie zastanowiłam że może warto wejść chociaż po pastę z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie po nią poszłam. Kosztowała mnie chyba z 4 zł :D
UsuńJest szał na Ziaję, bo mgiełka, o której tu napisałam, była kompletnie wyprzedana :D
nie widziałam mgiełki z ziaji w rossmannie a specjalnie po nią poszłam :( ale jeszcze dziś poszukam :D
OdpowiedzUsuńNa pewno jest dostępna w Rossmannie, bo widziałam opis na półce, która była już niestety pusta ;)
UsuńJa odpuszczam, bo skorzystałam w Naturze na promocji kosmetyków sylveco :)
OdpowiedzUsuńJa skusiłam się tylko na płyn dwufazowy z L'Oreala, reszty nie planuję. A manuka jest najgorszym kosmetycznym bublem!
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam tę pastę, według mnie jest świetna i jest to chyba jeden z najlepszych kosmetyków w historii Ziaji :)
UsuńJa już byłam w Rossku :) Niestety nic z tego co polecasz nie kupiłam, zupełnie inne produkty wpadły mi do koszyka:)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam olejek Evree różany i pastę z ziaji liście manuka, po tygodniu użytkowania tak mnie wysypało jak nigdy. Od wielu wielu lat męczę się z trądzikiem, ale od jakichś 2-3 lat już był w miarę umiarkowany, a teraz znów pełno krostek i tych podskórnych i ropnych. Górka przy górce, jestem po prostu zrozpaczona, szczególnie, że teraz lato, woda, opalanie... Odstawiłam oba produkty i zobaczymy
OdpowiedzUsuńTrudno powiedzieć, czy któreś z nich Cię zapchało, czy raczej wręcz przeciwnie. Wszystkie zanieczyszczenia zaczęły wychodzić na zewnątrz.
UsuńPolecam Ci poratować się teraz wodą termalną i maseczkami z zielonej glinki (najlepiej własnej roboty).
Muszę się wybrać do rossmanna :))
OdpowiedzUsuńwszyscy sięgnęli po Garniera, przyszłam i była pusta półka :P;)
OdpowiedzUsuńLiście zielonej oliwki są genialne, uwielbiam tę serię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Cami :)
http://camikowe.blogspot.com/
Ostatnio Ziaji nieźle idzie z wypuszczaniem nowych produktów ;)
UsuńPeeling gruboziarnisty który nawilża? A to ciekawe :) Ja zastanawiam się nad enzymatycznym.
OdpowiedzUsuńMa bardzo kremową konsystencję, stąd taki efekt :)
UsuńKoniecznie musze cos kupic, a ten peeling uzywam od kilku dobrych lat :D
OdpowiedzUsuńNa Ziaję był szał, półki świeciły pustkami :)
OdpowiedzUsuńMuszę wyprobowac produkty z everee :) piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńJeszcze żaden ich produkt mnie nie zawiódł, a testowałam ich trochę :)
UsuńŚwietne produkty, szczególnie zainteresował mnie olejek z Evree :) Sama niestety nie skorzystałam z promocji :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
urodazakupyrecenzje.blogspot.com
Używam i bardzo lubię płyn Garniera, wodę z Ziaji, pastę z Ziaji, a z Evree kupiłam różany olejek ;)
OdpowiedzUsuńPodczas tej promocji chciałam kupić pastę z Ziaji, byłam 2 albo 3 razy i niestety nie było, a szkoda. Podobnie było z olejkiem z Evree, ja szukałam innego do twarzy ale był wykupiony. Kupiłam za to tonik wybielający z lirene, tonik z bielendy, krem pod oczy i chyba coś jeszcze, ale nie pamiętam ;).
OdpowiedzUsuń