W ostatni piątek we Wrocławiu przy ul. Piłsudskiego 49-57 odbyło się otwarcie Ekopasażu Helfy i jest to już trzeci sklep spod tego znaku w tym mieście. Ja na otwarcie dotarłam dopiero w sobotę, ale mimo to czekało na mnie wiele rozrywki.
Asortyment sklepu jest naprawdę imponujący. Znajdują się tutaj nie tylko naturalne kosmetyki znanych marek, jak Khadi czy Sylveco, ale także ekologiczna żywność czy środki czystości.
Klimat sklepu jest bardzo specyficzny i przez to wyjątkowy. Niepowtarzalny charakter stwarzają drewniane, rzeźbione półki oraz orientalny zapach unoszący się nie tylko w sklepie. Ja czułam go jeszcze długo po przyjściu do domu, ponieważ pięknie pachniała nawet torba zakupowa, którą dostałam :)
Sklep zapewnił odwiedzającym rożnorakie atrakcje. W piątek były to dermokonsultacje Sylveco, na których można było zbadać stan nawilżenia skóry, natomiast w sobotę przewidziany był masaż twarzy olejami Khadi.
Spotkała mnie bardzo miła niespodzianka, bo okazało się, że masaż będzie na mnie wykonywała Aga z bloga Agusiak747. Zabieg był niesamowicie relaksujący, a ziołowo-orientalny zapach użytego olejku unosił się wokół mnie przez wiele godzin. Pewnie dlatego tak dziwnie patrzyli na mnie ludzie w tramwaju. Ewentualnie był to brak makijażu :D
Od sklepu otrzymałam także prezenty! Wybrałam dla siebie puder Lodhar, który można stosować jako peeling lub maseczkę, a do tego dwie kolejne maseczki (jako ich absolutna maniaczka). Jedna ze skórki pomarańczowej, a druga z papają, błotem i truskawkami. Ta ostatnia jest bardzo wyjątkowa dzięki zbitej, piankowej konsystencji. Dostałam też trochę próbek, w tym prawdziwy olej arganowy. Teraz już wiem, co mieliście na myśli, kiedy pisaliście, że ten olejek śmierdzi kozą... Trudno się z tym nie zgodzić ;)
Bardzo dziękuję sklepowi Helfy za zaproszenie i miłą atmosferę podczas mojej wizyty :)
Cała idea naturalnych kosmetyków oraz lokalizacja sklepu w ścisłym centrum powoduje, że na pewno niejeden raz tam jeszcze zawitam!
*Wpis powstał we współpracy ze sklepem Helfy.

Ja byłam w piątek, ale już żałuję, że ominął mnie masaż ;)
OdpowiedzUsuńAga robi cuda ;)
Usuńuwielbiam takie miejsca :)
OdpowiedzUsuńTeż byłam zaproszona ale musiałam być wtedy w Gdyni :) Szkoda że nie dało się sklonować ;)
OdpowiedzUsuńte rzeźbione regały są przepiękne!
OdpowiedzUsuńOj, jest tam wyjątkowy klimat :)
UsuńJa mam najbliżej do Torunia :) Pięknie tam, jak zawsze u Helfy <3
OdpowiedzUsuńTeż dostałam zaproszenie, ale niestety nie mogłam przyjechać :/ Szkoda, bo widzę, że było fajnie :)
OdpowiedzUsuńCóż, do Wrocławia masz kawałek ;)
UsuńLubię takie biznesy. Konkretne, przemyślane, profesjonalne. Nawet, jeśli nie jestem klientem tego przybytku :)
OdpowiedzUsuńBardzo przemyślane! Sporo kosmetyków pochodzi ze Wschodu, stąd też kadzidlany zapach w sklepie ;)
UsuńGdybym miała mnóstwo pieniędzy to do takich sklepów chodziłabym codziennie :P mają bardzo fajny asortyment :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podoba! :)
UsuńPodoba mi się wystrój tego sklepu i te rzeźbione półki! Masaż musiał być pewnie odprężający! :) A mówiłam Ci kiedyś, że arganowy śmierdzi kozą to nie wierzyłaś! :P
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to nawet cuchnie... I mam problem z używaniem tego olejku, muszę wstrzymywać oddech :D
UsuńBędę musiała odwiedzić ten sklep ;)
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę takiego sklepu w okolicy
OdpowiedzUsuńDziękujemy za wizytę i relację. Bardzo się cieszymy, że masaż się podobał :)
OdpowiedzUsuń