Jesień to czas, kiedy szczególnie lubię akcentować usta. Nie ma już upałów, więc nie muszę się obawiać, że pomadka wyleje się poza kontur ust, ale z drugiej strony, nie ubieram jeszcze grubych szali, na których szminka mogłaby zostawić ślad. Latem bardziej preferuję błyszczyki (choć w tym roku było wyjątkowo trochę inaczej - patrz: Ulubieńcy lata), a zimą balsamy nawilżające. Jesień to dla mnie czas głębokich, nasyconych kolorów nie tylko w makijażu, ale również na paznokciach. Odcienie fioletu, bordo czy czerwieni są u mnie wtedy mile widziane.
Przygotowałam więc dla Was zestawienie trzech pomadek, które w tym roku będą rządzić moim jesiennym makijażem. Możecie też zobaczyć, jak pomadki prezentują się w pełnym makijażu, co na pewno da Wam na nie lepszy podgląd.
Przygotowałam więc dla Was zestawienie trzech pomadek, które w tym roku będą rządzić moim jesiennym makijażem. Możecie też zobaczyć, jak pomadki prezentują się w pełnym makijażu, co na pewno da Wam na nie lepszy podgląd.
Bourjois, Rouge Edition Aqua Laque, nr 07 Fuchsia Perche
Nazwa trochę wprowadza w błąd, bo kolor ten nie ma nic wspólnego z fuksją - to ciepła malina z domieszką koralu.
Pomadka ta sprawia niemała trudność w nakładaniu ale myślę, że efekt wynagradza wysiłek. Ma płynną konsystencję i aplikator podobny do błyszczykowego, dlatego dość trudno wyrysować nią idealny kontur. Zaraz po nałożeniu ma intensywny blask, który z czasem zmienia się w satynowe wykończenie.
Przypomina mi to coś na kształt tintu, który "wżera" się w usta. Po jedzeniu wierzchnia warstwa pomadki ściera się, ale kolor nadal nam towarzyszy, choć oczywiście nie jest już tak nasycony.
Golden Rose, Velvet Matte Lipstick, nr 08
Szminka, która jest ze mną już długo, ale przez jakiś czas leżała zapomniana na dnie szuflady... Aż do tych wakacji, kiedy ponownie się w niej zakochałam. Choć na zdjęciu na to nie wygląda - to odblaskowy róż, który robi z twarzą coś niesamowitego, bo ożywia ją i dodaje jej kolorytu (co na poniższej fotce udało się uchwycić!). Polecam szczególnie baldziochom, bo nie będą w niej wyglądać trupio.
Jak na całkowicie matową pomadkę nakłada się ją całkiem przyjemnie. Trwałość jest też bardzo przyzwoita, szczególnie jak na jej niską cenę (ok. 11 zł). Może nie przetrwa obiadu, ale ładnie się ściera, więc nie musimy martwić się o to, jak się prezentuje.
Kobo, Fashion Colour, nr 108 Fuchsia
Pomadka Kobo to najmniej trwała, ale zarazem najbardziej kremowa ze wszystkich przedstawionych tu propozycji. To chyba najintensywniejsza pomadka w mojej kolekcji - to czysta fuksja z domieszką fioletu. Można zobaczyć na zdjęciu, że zdecydowanie ochładza cerę, więc odcień ten nie sprawdzi się u każdego.
Aplikacji towarzyszy śliczny, owocowy zapach, ale nie obędzie się tutaj bez konturówki lub pędzelka, bo kolor jest naprawdę wyrazisty! To odcień, który w zasadzie nakładam jedynie jesienią, bo szczególnie pasuje mi do tej pory roku.
Szminka zostawia lekko błyszczące wykończenie, nie wysusza ust, bo w żaden sposób nie zasycha i pozostaje lekko "mokra", dlatego też zostawia ślady na sztućcach czy szklankach. Po jedzeniu zdecydowanie wymaga poprawki, bo kolor nie tylko znika, ale też rozlewa się delikatnie poza kontur. Nada się jednak idealnie na wyjście, w którego planie nie ma restauracji czy kawiarni, bo kolor na pewno nie zblaknie.
A jakie kolory Wy nosicie na ustach jesienią?
Inne posty z serii Top 3:

pewnie to wina monitora, ale u mnie wszystkie te trzy pomadki wyglądają jednakowo ;)
OdpowiedzUsuńzauważyłam, że z wiekiem nie tylko doceniłam pomadki, ale nabrałam też odwagi na nieco bardziej wyraziste odcienie :)
To zdecydowanie wina Twojego monitora, bo na moim żadna nawet nie jest do siebie podobna :D
UsuńKobo- idealna <3 uwielbiam takie odcienie :-) mimo,że jesienią wybieram chłodne barwy, chłodne czerwienie jeśli chodzi o usta :-) , super Kochana, buzka
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/
Myślę, że ta pomadka Kobo jest bardzo wyjątkowa :)
UsuńGolden Rose moim zdaniem najpiękniejszy odcień, chociaż wzystkie się od siebie niewiele różnią ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba, Kochana, też masz coś z ustawieniami monitora jak Angelika, bo u mnie te pomadki wyglądają zupełnie inaczej :D
UsuńBourjois < 3
OdpowiedzUsuńGolden Rose ma przepiekny odcień!
OdpowiedzUsuńNa żywo jest jeszcze ładniejsza! Bardzo polecam :)
UsuńRóżowo będzie u Ciebie tej jesieni :D
OdpowiedzUsuńRóżowo i malinowo :D
UsuńPiekne są! U mnie na jesień niezmiennie fukcja i czerwień :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Ja jeszcze się nie odważyłam na czerwień na ustach. Może kiedyś się przełamię :D
UsuńWszystkie trzy pomadki bardzo ładne! No piękne zdjęcia! To już wiesz i nie tylko ode mnie :D Miałam też w planach post o jesiennych pomadkach, ale jeszcze się za niego nie wzięłam. Moje typy mają inne odcienie, więc może za niedługo też zrobię taki post :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem :P
UsuńZ chęcią zobaczę Twoje typy! :)
Kobo jest cudowna <3
OdpowiedzUsuń________
www.kosmetycznatesterka.blogspot.com
Wszystkie są cudowne i zdecydowanie w moim stylu! :)
OdpowiedzUsuńWszystkie mają swój urok:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę pomadkę z kobo <3
OdpowiedzUsuńJa się zaopatrzyłam w śliwkową pomadkę z GR i jesienią towarzyszy mi niemal każdego dnia :)
OdpowiedzUsuńPomadka z Golden Rose wygląda ciekawie, chyba skuszę się na ten kolor. Trudno mi znaleźć pasujący do mojej urody jasny odcień pomadki.
OdpowiedzUsuńJa stawiam na czerwienie ;)
OdpowiedzUsuńśliczne kolory! mam jedną pomadkę z bourjois , jedyna wada to wysusza usta ale hiper długo się na nich trzyma za to. Kuzynka natomiast namawia mnie na GR :)
OdpowiedzUsuńU mnie wyglądają prawie tak samo :D
OdpowiedzUsuńTa z Kobo chyba najbardziej mnie urzekła;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwszystkie kolory piękne i idealnie do Ciebie pasują!:)
OdpowiedzUsuńWe wszystkich wyglądasz pięknie! Ale muszę powiedzieć, że mat ci służy :) Najlepiej chyba wygląda matowa GR.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńŚwietny pomysł z kolorami :) nie tylko latem mozna szaleć :)
OdpowiedzUsuńWe wszystkich wyglądasz bardzo dobrze, ale Kobo, wg mnie wygrywa! :D
OdpowiedzUsuńZdania są podzielone :P
Usuńwszystkie szminki mają piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory! :)
OdpowiedzUsuńCuuudowne kolory! *.* Ja jesienią jednak wybieram dużo ciemniejsze kolory na usta ;D I strasznie podobają mi się Twoje zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię róże i korale. Na ciemniejsze odcienie jeszcze nie mam odwagi. Cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają :)
UsuńKOBO - fuchsja jest moim zdecydowanym ulubieńcem w odcieniach różu :)
OdpowiedzUsuńWszystkie kolorki śliczne nie tylko na jesień :D :D
OdpowiedzUsuńKobo wygląda jednak najładniej :)
bardzo ladnie Ci w rozowych pomadkach! Tez lubie takie odcienie jako blondynka :-)
OdpowiedzUsuń