"Od jutra zaczynam ćwiczyć!" - na pewno te słowa padły z ust większości z Was, po czym następnego poranka stwierdziliście, że to raczej słaby pomysł lub ruszaliście tak ostro z treningami, że już po tygodniu nie chciało Wam się tego kontynuować.
Regularne treningi powinny stać się nawykiem, który jednak trzeba sobie najpierw wyrobić. Aby Was zmotywować (a i siebie przy okazji!) stworzyłam listę siedmiu rzeczy, które pomogą Wam dobrze przygotować się do ćwiczeń i sprawią, że nie zrezygnujecie po kilku treningach. To kilka rad, do których dochodziłam naprawdę długo i mam nadzieję, że będą dla Was przydatne.
1. Wybierz odpowiednią dyscyplinę sportową.
To zadanie wcale nie jest łatwe i trzeba wiele rzeczy spróbować, zanim będziemy wiedzieć, co nam odpowiada. Ja dopiero po latach (!) doszłam do tego, co naprawdę sprawia mi przyjemność - latem wybieram rower, zimą łyżwy, a ostatnio maszerowanie. Mniej więcej dwa lata temu próbowałam biegania, bo jest to chyba dyscyplina najbardziej popularna, ale do mnie zupełnie nie pasuje. Zrezygnowałam po trzech czy czterech tygodniach regularnego trenowania, bo zupełnie się w tym nie odnalazłam. Aby ćwiczenia były efektywne, musicie wybrać coś, co będzie Wam sprawiało frajdę - trudno robić coś pod przymusem.
2. Umil sobie treningi i czerp z nich przyjemność.
Na trening nie składa się tylko sam ruch, dlatego zrób coś, co będzie umilało ten proces. Może nowe buty albo koszulka w neonowym kolorze? Gadżetów w ulubionym odcieniu czy o ciekawym wzorze zdecydowanie chętniej się używa. Genialnym sposobem jest też słuchanie muzyki, która ma nie tylko walory rozrywkowe i estetyczne, ale również sprzyja rytmizacji i upłynnianiu ćwiczeń.
3. Wyznaczaj sobie realne cele i osiągaj je małymi krokami.
Nie stawiaj sobie celów, których na pewno nie zrealizujesz, bo brak satysfakcjonujących efektów na pewno Cię zniechęci. Większe cele dziel natomiast na mniejsze, poszczególne zadania, bo one składają się na sukces.
Przykład: jeśli Twoim celem jest zrzucenie kilku kilogramów, to w jego osiągnięciu pomogą Ci treningi, dieta, a nawet urodowe zabiegi (np. masaż chińską bańką). Dlatego ustal tygodniowy plan ćwiczeń oraz jadłospis, a następnie rozpisz dokładnie każdy dzień - zaplanuj czas na trening, zadbaj o to, aby posiłki były regularne, miały niewielkie porcje, zawierały dużo owoców i warzyw. Być może przydadzą się nawet specjalne przepisy, które pomogą spożywać mniej kalorii.
Cel możesz osiągnąć tylko poprzez ustalenie małych kroków, którymi będziesz do niego podążać.
4. Daj sobie czas i nie poddawaj się!
Nie próbuj od razu trenować codziennie do upadłego i ponad swoje siły. Daj swojemu organizmowi czas na regenerację i przyzwyczajenie się do nowej sytuacji. Pozwól sobie na słabość i nie załamuj się. W przeciwnym razie przetrenujesz się, a złe samopoczucie spowoduje brak chęci powrotu do ćwiczeń. Pamiętaj - co Cię nie zabije, to Cię wzmocni. Po pewnym czasie trening wejdzie Ci w nawyk, stanie się normalną, codzienną czynnością i będzie Ci sprawiał radość.5. Używaj pomocnych aplikacji.
Żyjemy w erze, w której dosłownie każdy z nas posiada smartfon. Zainstaluj więc na nim program, który pomoże Ci planować i śledzić swoje treningi. Będziesz wtedy w stanie porównywać swoje wyniki i poprawiać jakość ćwiczeń. Ja korzystam z Endomondo, które mierzy czas, podlicza dystans oraz spalone kalorie. Dokładniejszej analizy naszych treningów możemy dokonywać także na stronie internetowej, która sama pokazuje nam nasze osiągnięcia oraz rekordy.
6. Obserwuj i porównuj swoje wyniki. Używaj miary, nie wagi!
Efekty, jakie uzyskujemy, są dla nas najlepszą motywacją, dlatego też sprawdzaj swoje wyniki. Z czasem zauważysz, że nie masz już zadyszki, że wtaszczenie toreb z zakupami na czwarte piętro nie jest już problemem. Pamiętaj, aby przed rozpoczęciem regularnych treningów dokonać pomiarów swojego ciała - możesz pozytywnie się zaskoczyć! Waga może nas oszukać - mięśnie czasami potrafią ważyć więcej niż tłuszcz. Może Wam więc nie ubyć zbyt wiele kilogramów, ale za to ciało będzie wyglądało na wysportowane i umięśnione. Trzeba pamiętać, że ćwiczenia nie tylko wpływają na naszą sylwetkę, ale również zdrowie.
7. Stwórz grupę wsparcia.
Psychiczny aspekt treningu jest bardzo ważny. Znacznie łatwiej jest ćwiczyć, jeśli mamy w tym swojego kompana. Razem z Blankitą regularnie wysyłamy sobie linki z efektami naszych treningów i nawzajem się motywujemy! (W aplikacji Endomondo jest możliwość zaproszenia znajomych i śledzenia ich sportowych poczynań.) Kiedyś udało mi się przejść szóstkę Weidera tylko dlatego, że ćwiczyłam wspólnie ze współlokatorkami. Jak widzicie, forma wsparcia może być więc różna.
8. Inspiruj się innymi.
Energię i motywację możemy czerpać także poprzez śledzenie wyników innych. Media społecznościowe znacznie nam to ułatwiają. Możemy obserwować osoby, które podobnie jak my zmagają się ze zbędnymi kilogramami, albo takie, które żyją fit i zarażają tym innym. Mnie do regularnych ćwiczeń i rozpoczęcia spacerów zmotywowała Laura z kanału Rock Glam Princess (a właściwie to z nowego kanału vlogowego - klik ;)), która szczerze opowiedziała o swojej trudnej historii. Taki marsz jest świetnym pomysłem na rozpoczęcie treningów, jeśli wcale nie macie kondycji. Oczywiście nie ma to być zwykły spacerek, lecz taki, który sprawi, że po skończeniu poczujecie się zmęczeni.
Mam nadzieję, że poczuliście dawkę pozytywnej energii i od jutra rozpoczynacie regularne treningi! Jeśli będziecie mieli ochotę na więcej informacji o moich ćwiczeniach lub szukacie kogoś do grupy wsparcia, napiszcie w komentarzu! :)
___________________
Na Facebooku ruszył konkurs, w którym możecie wygrać zestaw lakierów hybrydowych NeoNail (baza + top). Wszystkie szczegóły możecie poznać po kliknięciu w poniższy obrazek :)

Świetne rady Kochana!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z każdym podpunktem, inspiracja pomaga mi najbardziej. Motywujące foty sprawiają, że mam ochotę walczyć o piękne ciało!
Masz racje Kochana! zgadzam sie z Toba w 100 % :-) Buziaki
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/2015/11/shein-choies.html
Ciekawe porady. :) Ja również ostatnio dodałam podobny post, ale również inne porady. Zapraszam Cię do mnie. :))
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG (KLIK)
warto trenować z kimś. zawsze przyjemniej i łatwiej razem wyjść pobiegać, iść na basen czy siłownię, bo w drodze można poplotkować ;) druga osoba często jest niezastąpionym motywatorem i to nie tylko dlatego, że nie chcemy jej zawieść ale też dlatego, że zwyczajnie przyjemniej jest trenować we dwójkę.
OdpowiedzUsuńJa chodzę na spacery sama i bardzo to lubię, bo mogę sobie trochę pomyśleć :)
UsuńAle gdybym miała wykonywać typowe ćwiczenia, to faktycznie łatwiej byłoby z kimś - w poście pisałam o szóstce Weidera, która robiłam ze współlokatorkami :)
Ja już tydzień temu postanowiłam, że będę dziś ćwiczyć! Wczoraj nawet poszłam na siłownię :) A dzisiaj jak mam w domu robić to idzie to ciężko! 8 min ćwiczeń a miałam problem :D
OdpowiedzUsuńMnie też łatwiej ćwiczyć, jeśli wychodzę z domu. Może takie marsze też będą dla Ciebie dobre na początek, póki nie przyzwyczaisz się do treningów? :)
UsuńNie zmierzyłam się! Dobrze, że mi przypomniałaś, bo koniecznie muszę to zrobić. No i mam nadzieję, że nasze maszerowanie przyniesie świetne rezultaty i poprawę kondycji :D Myślisz, że do lata damy radę się wyrzeźbić? :P W końcu czekają nas wspólne wakacje :D
OdpowiedzUsuńDo rzeźby to pewnie za mało, ale dołączymy coś potem, jak poprawimy kondycję :P
Usuńmuszę spróbować endomoto, ale szczerze mówiąc nie wiem czy to w czymś mi pomoże ;)
OdpowiedzUsuńZacznij jej używać, a myślę, że bardzo polubisz :)
UsuńMuszę wrócić do regularnych ćwiczeń, bo nieźle się zapusciłam. Niestety od kilku miesięcy moje życie wyglądało tak, że po pracy zazwyczaj gdzieś gnałam, zamiast przeznaczyc troche czasu na ćwiczenia, ale i odpoczynek. Od nowego roku muszę to zmienić! Jeszcze nie wiem jak, ale nie mam wyjścia.
OdpowiedzUsuń