listopada 21, 2015

Lady Speed Stick, Antyperspirant w żelu - dla wymagających!


Jakoś ostatnio nie miałam szczęścia do dezodorantów - nieodpowiednio chroniły albo miały dla mnie drażniący zapach. Przechodziłam przez różne fazy - najpierw używałam jedynie sprayów, potem kulek i sztyftów. Ale w końcu trafiłam na coś, co spełnia moje oczekiwania - antyperspirant Lady Speed Stick, który wyróżnia się żelową konsystencją i w którym nie dopatrzyłam się żadnych wad. 


Dozowanie żelu jest wygodne i dokładne dzięki niewielkim otworom i pokrętłu - żadnego zacinania ani zasychania. Aplikacja jest bardzo przyjemna - nie ma odczucia, że mamy na sobie coś klejącego albo mokrego. Nie zauważyłam też aby dezodorant zostawiał jakiekolwiek plamy na ubraniach, a w ogóle nie czekam aż wyschnie, tylko od razu się ubieram.

Zapach jest kwiatowy i prześliczny - na tyle mocny, że nie znika w ciągu dnia i na tyle subtelny, że nie gryzie się z perfumami i nie dominuje nad nimi.


Ze stopnia ochrony też jestem zadowolona - czuję się komfortowo przez cały dzień. Wprawdzie nie stosowałam go w upalne dni, ale po ćwiczeniach podkoszulka pod pachami była w zdecydowanie lepszym stanie niż reszta, a do tego czuć było przyjemny zapach. 

To najlepszy drogeryjny antyperspirant, jaki miałam okazję testować, a próbowałam już wiele wariantów oraz produkty różnorakich firm. I do tej pory nie spotkałam jeszcze niczego, co by mnie tak zachwyciło!

25 komentarzy:

  1. Mój zdecydowany faworyt od dłuuuugiego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam styczność z lady speed stick jako nastolatka, pamiętam, że byłam tak niezadowolona z tych antyperspirantów, że dziś nawet nie zwracam na nie uwagi na zakupach.

    OdpowiedzUsuń
  3. no niestety, u mnie się nie sprawdził, więc nie jest aż tak dla wymagających :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze musimy recenzje brać z dystansem, bo każde ciało inaczej reaguje :)

      Usuń
  4. Oho, idę pisać list do świętego! ;D A co do kosmetyku - u mnie nie sprawdził się totalnie. Nie chronił jakoś rewelacyjnie a do tego porobił mi okropne plamy na białych bluzkach… nigdy więcej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli zdjęcia się podobają :D
      Widać antyperspirant jest rzeczą bardzo indywidualną, bo ostatnio pisałam o Ziai, która mi totalnie nie podeszła, a inni bardzo lubią :)

      Usuń
    2. Dokładnie, pod tym względem jesteśmy bardzo różni ; )

      Usuń
  5. Z tej firmy antyperspirantu jeszcze nie miałam, jestem wierna Rexonie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie też się niestety nie sprawdził - już bardziej mi przypadła do gustu jego wersja nieżelowa. A teraz wróciłam do moich ukochanych dezodorantów Dove i jestem zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie mam Dove w zapasie, ale wydaje mi się, że już go używałam i mnie nie porwał :P

      Usuń
  7. Mam spory problem z antyprantami, ze względu na bardzo delikatną skórę:/ ciekawa jestem czy forma zelu nie przesuszylaby jej bo produkt ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba dawno nie miałam LSS, ale zapiszę sobie na listę do kupienia ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. LUBIĘ TEN DEZODORANT I ZAWSZE GO KUPOWAŁAM DO MOMENTU KIEDY NIE ODKRYŁAM VICHY

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś stosowałam, aczkolwiek sprawdził się u mnie dosyć średnio( nie był jednak najgorszym z jakim miałam do czynienia ) :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Używałam kiedyś antyperspirantu z tej firmy i był świetny, ale na żelowy się jeszcze nie skusiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. miałam z nim kilka razy do czynienia, to zupełnie nie dla mnie ,ale cieszę się że Ci się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja jestem ich wierną fanką ;) u mnie LSS w żelu sprawdzają się lepiej niż nivea, rexona, adidas, dove czy Fa ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nie miałam okazji go używać ale chyba spróbuje bo mam podobny problem ze znalezieniem tego odpowiedniego. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam! dla mnie jedynym minusem była lepkość, ale jego działanie to przyćmiło :)

    OdpowiedzUsuń
  16. używam zazwyczaj kulek w żelu, ego jeszcze nie miałam, muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetnie wyszły Ci te zdjęcia :) nie ma to jak dodatkowe oświetlenie, można focić o każdej godzinie :)
    nie przepadam za antyperspirantami w żelu i w sztyfcie, u mnie najlepiej sprawdzają się dezodoranty, ale nie są zbyt dobre dla środowiska jednak. Myślę nad jakimś antyperspirantem bez aluminium :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To duże udogodnienie, biorąc pod uwagę, że pogoda teraz nieciekawa i szybko robi się ciemno ;)
      Ja używałam długo sprayów, ale przestały dla mnie być wystarczające, według mnie dają słabszą ochronę od pozostałych rodzajów dezodorantów ;)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.

Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)