Oczyszczanie twarzy to jeden z najważniejszych elementów mających wpływ na stan naszej cery, dlatego warto poświęcić temu zabiegowi więcej czasu i uwagi. Silikonowa myjka do twarzy to mały, niepozorny gadżet, który może nie tylko ten proces usprawnić, ale także go umilić.
Być może pamiętacie, że już dość dawno temu kupiłam elektryczną szczoteczkę do twarzy w Biedronce, ale odkąd zaczęłam używać myjki, szczotka poszła całkowicie w odstawkę...
Powód jest prosty - szczoteczka powoduje u mnie spore podrażnienie, mimo że moja cera nie jest szczególnie wrażliwa. Używanie tego silikonowego płatka to natomiast sama przyjemność - wypustki są mięciutkie i nie tylko usuwają zanieczyszczenia z twarzy, ale także masują skórę.
Być może efekty stosowania szczoteczki są bardziej namacalne i widoczne, bo czułam, że skóra jest perfekcyjnie oczyszczona, a część zaskórników była zredukowana, ale przekonuje mnie delikatność myjki, bo po jej użyciu nie ma jakiegokolwiek podrażnienia czy zaczerwienienia. Sprawdzi się więc doskonale nawet w wypadku cer wrażliwych. Dzięki małym wypustkom bez problemu można dotrzeć w okolice skrzydełek nosa, które łatwo pominąć przy myciu twarzy jedynie dłońmi.
Myjka jest wygodna w użyciu, bo z tyłu ma specjalną przyssawkę, która idealnie mieści się między palcami. Można też dzięki niej przyczepić płatek do półki lub płytek pod prysznicem. Łatwo utrzymać myjkę w czystości, bo bez problemu można z niej wypłukać zanieczyszczenia, a wysychanie przebiega w ekspresowym tempie, więc nie rozwijają się tutaj bakterie.
Warto zauważyć, że wypustki łudząco przypominają te ze szczoteczki Foreo Luna. Może to być więc fajna i niesamowicie tania alternatywa dla tego drogiego sprzętu. Myjka może mieć także inne zastosowanie - doskonale nada się do mycia pędzli.
Mój gadżet pochodzi z firmy Ebelin i można go także zakupić online - cena jest bardzo niska, bo ok. 15 zł.
Kiedyś pisałam Wam o gąbce celulozowej (klik). Porównując, myjka lepiej sprawdzi się do codziennego mycia twarzy, a gąbeczka za to do usuwania maseczek.
Kiedyś pisałam Wam o gąbce celulozowej (klik). Porównując, myjka lepiej sprawdzi się do codziennego mycia twarzy, a gąbeczka za to do usuwania maseczek.
Myjka na pewno jest warta uwagi, jeśli szukacie czegoś delikatnego do oczyszczania twarzy, ale chcecie zrobić to dokładniej niż jedynie palcami.
Inne posty z serii Gadżety Kobiety:
Zapraszam na profile w social mediach:

ja na razie używam gąbeczki do mycia twarzy, ale myślę już o zakupie czegoś innego, np. takiej silikonowej myjki:)
OdpowiedzUsuńNiedawno pisałam o bardzo podobnej myjce ale z Sephory. Jest delikatna i nie podrażnia :-)
OdpowiedzUsuńWidziałam coś podobnego teraz w Rossmannie i bardzo mnie kusi ;) chyba się zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńTo niedroga rzecz, więc warto wypróbować :)
UsuńCiekawa ta myjka ;) jeszcze takiej nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńMam ją i bardzo lubię :) Jest super do peelingów oraz do czyszczenia pędzli, takie 2w1 :D
OdpowiedzUsuńJa jej używam codziennie wieczorem. A do pędzli mam akurat coś innego :)
UsuńPosiadam tę myjkę i uważam, że jest lepsza od Foreo :) Uwielbiam ją i nie wyobrażam już sobie mycia twarzy bez niej. Z resztą o porównaniu tych dwóch produktów będę niedługo pisać na blogu :) Bardzo fajny post :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam Foreo Luny, więc nie mam porównania :)
UsuńNie ma czego żałować :)
UsuńCzytałam wcześniej o tym produkcie i miał dobra opinię :)
OdpowiedzUsuńU mnie też ma dobrą opinię ;)
UsuńMam taką samą tylko niebieską :D Świetne są!
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, przydałby mi się taki gadżet. Mam szczoteczkę do twarzy, ale też mi podrażnia nieco skórę, więc chętnie wypróbuję taką myjkę :)
OdpowiedzUsuńJa mam Lune i ostatnio wrocilam do jej stosowania:)
OdpowiedzUsuńPs.zapraszam do siebie na rozdanie z pędzlami Zoevy:)
Mam tą myjkę z For Your Beauty z Rossmanna. Jest świetnym gadżetem do mycia twarzy :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy gadżet, który chętnie wypróbuję:) Używałam już gąbki konjac, chętnie wypróbuję propozycji Ebelin:)
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się nad zakupem czegoś podobnego. Zależy mi na dokładnym oczyszczeniu cery bez stosowania przesuszających środków. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda, bo jest różowa, słodka i gadżeciarska :D Ja jej wtedy nie kupiłam w Pradze, bo mam taką samą. Była dołączona do żelu do mycia twarzy L'oreal i też ma z tyłu tą przyssawkę :) Rzeczywiście fajnie się jej używa, bo jest delikatna i łatwa w utrzymaniu w czystości :)
OdpowiedzUsuń