Klasyczna czerwień - kolor, który pasuje na każdą okazję, ale dla mnie jest to odcień szczególnie lubiany i chętnie noszony w grudniu oraz okresie Świąt.
Czerwień kojarzy mi się z elegancją i wyrafinowaniem, ale zarazem dodaje trochę drapieżności i nie jest to kolor dla grzecznej, ułożonej dziewczynki.
W tym roku stawiam na My Love od Semilac. To krwista czerwień, ale wcale nie ma w niej banalności, dzięki zatopionym w lakierze drobinkom. Nie mają one nic wspólnego z tandetnym brokatem - jest to bardziej pyłek mieniący się na różowo. Nadaje on lakierowi głębi i wymiarowości. Nie rzuca się mocno w oczy, ale zarazem wyróżnia tę czerwień spośród innych.
Lakier ma bardzo przyjemną konsystencję - taką, że nawet niewprawna ręka bezproblemowo poradzi sobie z równomiernym rozłożeniem koloru. Do pełnego, ładnego krycia bez prześwitów w zupełności wystarczą dwie cienkie warstwy.
Kolor My Love dołączany jest do zestawu startowego do manicure hybrydowego Semilac.
Lakier jest na tyle uniwersalny i piękny, że nie trzeba go przystrajać niczym wymyślnym. Dla dodatkowego błysku przykleiłam kilka kryształków. Dodają one paznokciowej stylizacji szlachetności, a przy okazji pozostają w klasycznym i bożonarodzeniowym klimacie.
A na jaki manicure Wy stawiacie w te Święta? :)
PS. To właśnie trzechsetny post na blogu! Niesamowite, ile już za nami, ale ja mam poczucie, że to dopiero początek prawdziwej blogowej przygody :)
Inne posty z serii NaiLove:
Dziesięć odcieni Semilac, które chciałabym mieć
Dlaczego zmieniłam kształt paznokci? 5 zalet migdałków
Haul paznokciowy
Lampy LED | NeoNail vs. Semilac | Którą wybrać? Czym się kierować przy zakupie?
Semilac 094 Pink Gold | Lakier, który ożywi każdą paznokciową stylizację

Uwielbiam ten kolor, sięgam po niego ostatnio cały czas.
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie, mam nadzieję, że Cię nie urażę, ale mam jedną sugestię odnośnie zdjęć. Są śliczne, bo bardzo jasne i wyraźne, ale popracuj nad ich kompozycją oraz tłem. Ilość kolorów i mnogość wzorów dość często odwraca uwagę od głównego bohatera wpisu i sprawia, że ciężko patrzy się na fotografię jako całość. Przykład z dzisiaj: Twoja bluzka w paski, kubek w sówki, szalik (?) w paski, kolorowe lizaki - za dużo się tu dzieje i te piękne paznokcie giną, a ja mam oczopląs. :) Pozdrawiam, Blanka
Nad tłem i kompozycją pracuję często wiele godzin, z czego niestety czytelnicy nie zdają sobie sprawy, bo widzą jedynie efekt końcowy, a nie proces tworzenia. Zdjęcia powstają w niełatwych warunkach, bo mam do dyspozycji mały pokój, w którym ledwie mogę się obrócić po rozłożeniu sprzętu. I wcale nie jest łatwo wymyślić taką koncepcję, aby za każdym razem było coś innego i ciekawego. Dość już jest blogów, gdzie zdjęcia są robione na tle białych ścian, mebli i pościeli. Po co po raz kolejny powielać ten schemat?
UsuńZdjęcia z tego wpisu są utrzymane w świątecznym klimacie (o ile mogłam to zrobić), dlatego przepych, światełka, kolorowe lizaki i sówki z czapkami Mikołaja są wskazane. Po to jest też manipulowanie ostrością, aby bohater wpisu był na pierwszym planie.
Siłą blogosfery jest jej różnorodność, a także dawanie i wywoływanie emocji. Ja tymi zdjęciami wywołałam w Tobie reakcję. A to oznacza, że jutro będziesz pamiętać, co na nich było i gdzie je widziałaś, w przeciwieństwie do innych kilkudziesięciu obejrzanych tego samego dnia.
Mam swój styl, który mnie wyróżnia i według mnie to jest dobre. Ale blogów jest wiele i inne na pewno zaoferują Ci estetykę, która Ci odpowiada.
Nie chodzi mi o biel, chodzi raczej o to, że u Ciebie wszystkiego jest za dużo. Wzory się ze sobą gryzą. To tak jakbyś ubrała spódnicę w kropki i do niej założyła bluzkę w paski. I nie mam na myśli tylko tego wpisu - spójrz chociażby na ulubieńców jesieni, kolorowy koc i do tego pstrokaty szalik. Lubisz kolor - fajnie, masz swój styl, też dobrze, ale niech te wszystkie elementy na zdjęciu są spójne i składają się w sensowną całość. ;) No i na koniec dodam jeszcze, że doskonale zdaję sobie sprawę ile czasu zajmuje praca nad zdjęciem, bo pracuję przy sesjach.
UsuńJest przepiękny ;)
OdpowiedzUsuńMy love semilaca jest śliczny! Ja na święta wybrałam inną czerwień: glitter red <3 do tego mam małe zdobienia :) kryształki ładnie współgrają z czerwienią!
OdpowiedzUsuńCzerwień na Święta zawsze się sprawdza :) I kryształki faktycznie z czerwienią prezentują się niesamowicie :)
Usuńpiękny kolor, no i kubek uroczy ^^
OdpowiedzUsuńDostałam od Mikołaja :P
Usuńładny kolorek ,chociaż nie mój zupełnie ;) drobne zrobienie bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńCzerwień z jednej strony to klasyk, ale z drugiej... Nie każdy lubi ją nosić, bo woli stonowane kolory :)
Usuńja również planuje czerwień na paznokciach w święta ;-)
OdpowiedzUsuńCzerwień jest również moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia ! Pazurki śliczne:D
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńSuper kolor! Moją ulubioną czerwienią Semilaca jest Intense Red - czysta, bardzo podobna do My Love lecz bez pyłku :)
OdpowiedzUsuńps. Magda, piękne zdjęcia!! ♥
Na pewno kolor też jest piękny!
UsuńPS. Dziękuję! <3
Bardzo lubię ten kolor ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten kolor :) Bardzo lubię czerwień na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuń