2015 rok mogę zaliczyć do naprawdę udanych. Pomimo że zdarzały się problemy i trudne sytuacje, wszystko staram się obrócić w dobrą lekcję, bo życie składa się z różnych elementów. Dzisiejsze podsumowanie będzie zawierało trochę prywaty i trochę spraw blogowych. Myślę, że nie przekroczę granicy, którą powinnam zachować :)
Co u mnie?
Najważniejszym wydarzeniem ostatniego roku było dla mnie ukończenie studiów i obrona pracy magisterskiej. Mam wrażenie, że dopiero teraz wchodzę w prawdziwe, dorosłe życie. Okres studiów będę wspominać z ogromnym rozrzewnieniem i żalem, że jest to już za mną. Trzeba jednak iść dalej i podejmować nowe, coraz trudniejsze wyzwania. Jeśli jesteście jeszcze studentami, cieszcie się każdą chwilą i nie przejmujcie się nadmiernie egzaminami i zaliczeniami - ze wszystkim doskonale sobie poradzicie, a za kilka lat będziecie się z tego śmiać, zapewniam!
Ostatni rok zweryfikował też wszelkie moje znajomości i przyjaźnie, z czego bardzo się cieszę, choć może zabrzmieć to drastycznie. Została mi garstka (choć wcale nie taka mała!) ludzi, na których naprawdę mogę liczyć, za co bardzo dziękuję! To dzięki nim przeżyłam w tym roku cztery niezwykle udane wyjazdy, z których relacje mogliście śledzić na blogu i Instagramie, a o których przypominam Wam poniżej. Każdy wspominam z ogromnym sentymentem, bo wrażliwa ze mnie duszyczka :)
Ostatni rok zweryfikował też wszelkie moje znajomości i przyjaźnie, z czego bardzo się cieszę, choć może zabrzmieć to drastycznie. Została mi garstka (choć wcale nie taka mała!) ludzi, na których naprawdę mogę liczyć, za co bardzo dziękuję! To dzięki nim przeżyłam w tym roku cztery niezwykle udane wyjazdy, z których relacje mogliście śledzić na blogu i Instagramie, a o których przypominam Wam poniżej. Każdy wspominam z ogromnym sentymentem, bo wrażliwa ze mnie duszyczka :)
VLOG: Kraków - kwiecień 2015
Szklarska Poręba | Gdzie nocować? | Gdzie zjeść? | Co zobaczyć?
Kadry z Pragi, czyli jak zwiedzić Pragę w cztery dni i nie zwariować! | Co zobaczyć, jak znaleźć nocleg, jak poruszać się po mieście, co zjeść | DUŻO ZDJĘĆ!
Konferencja Meet Beauty, czyli 250 blogerów i vlogerów urodowych w jednym miejscu
Blogowo
Na koniec zeszłego roku pokazywałam Wam blog w liczbach (poprzednie podsumowanie tutaj), tak samo zrobię i teraz, bo różnica jest diametralna!
Na blogu działo się naprawdę dużo, a dzięki nowemu sprzętowi fotograficznemu
zawitała tutaj nowa jakość. Odkryłam też, że fotografowanie sprawia mi
niesamowitą frajdę, rozwija wyobraźnię i kreatywność. Nieraz pisaliście, że
dostrzegacie te zmiany.
W lipcu blog obchodził swoje drugie urodziny i muszę
Wam się szczerze przyznać, że pomimo tego całego entuzjastycznego wstępu, zaczęły targać mną mieszane emocje. Z
jednej strony odniosłam wrażenie, że dopiero po tak długim czasie zaczęłam
rozumieć z czym wiąże się blogowanie i widzieć kierunek, w którym chciałabym,
aby to szło. Myślę, że dopiero teraz
jestem na dobrej drodze. Z drugiej jednak strony... po raz pierwszy przez
cały okres pisania tutaj zaczęłam mieć jakiekolwiek wątpliwości co do
sensowności prowadzenia bloga. Czasem mam wrażenie, że wszystko stoi w miejscu
i doszłam do muru, którego nie jest w stanie przebić, a ja tak bardzo
chciałabym się rozwijać razem z tą stroną.
Od pewnego czasu zaczynam jednak
dostawać od Was wiadomości z pytaniami, uwagami i pozytywną energią. Mogliście przecież napisać do tylu
innych osób, a wybraliście akurat mnie - to znak, że macie do mnie zaufanie.
Szkoda byłoby więc porzucić to miejsce, które prowadziłam z takim zamiłowaniem
i któremu poświęciłam (i poświęcam coraz więcej) czasu. Choć miałam ochotę się
poddać, coś mi mówi, że nie powinnam.... Wygląda więc na to, że nadal będę Was
zamęczać swoją osobą :)
Dziękuję wszystkim wiernym
Czytelnikom, bez których to wszystko nie miałoby żadnego sensu. Wiem, że są wśród tacy, którzy
towarzyszą mi od samego początku, ale również tacy, którzy z radością czytają
dosłownie każdy wpis, jaki się tu pojawia. To niesamowite, że chcecie spędzać
swój wolny czas tutaj i poświęcać go dla mnie. DZIĘKUJĘ!
W 2015 roku miały też miejsce moje
początki na YouTube i Instagramie. Do Instagramu podchodziłam z ogromną rezerwą, ale
widzę, że to naprawdę fajna aplikacja, umożliwiająca szybki kontakt z Wami bez
ucinania zasięgu (co ciągle ma miejsce na Facebooku). A oto najlepszych
dziewięć zdjęć z Instagramu. Zachęcam Was do śledzenia mnie: mademoiselle_magdalene
Spróbowałam też swoich sił w nagrywaniu filmów.
Zgromadziła się tam pewna grupka odbiorców, co bardzo miło mnie zaskoczyło.
Muszę jednak podjąć w końcu ostateczną decyzję... Najprawdopodobniej kanał
wideo nie będzie już kontynuowany, a powodów jest kilka. Wkrótce zaczynam swoją
ścieżkę zawodową, więc prowadzenie bloga i kanału regularnie jest dla mnie
niewykonalne, a nie lubię czegoś robić na pół gwizdka. YouTube rządzi się zupełnie
innymi prawami niż blogosfera i wydaje mi się, że to nie dla mnie.
Przygotowywanie filmów było dla mnie nie tylko czasochłonne, ale przede
wszystkim bardzo stresujące, co powodowało, że nie mogłam tam pokazać całej
swojej bogatej osobowości (to się pochwaliłam ;)). Cieszę się jednak, że
podjęłam to wyzwanie i spróbowałam, bo na pewno bardzo bym żałowała. Zyskałam
choćby umiejętność edytowania filmów, co może mi się w przyszłości bardzo
przydać. Mam nadzieję, że mimo wszystko dobrze się bawiliście, oglądając
przygotowywane przeze mnie materiały.
Od kilku miesięcy rozsyłam do Waszych skrzynek
newsletter. Nie wspominam o nim zbyt często, ale wszystko pięknie funkcjonuje i
co miesiąc zapisani tam czytelnicy dostają ode mnie podsumowującego maila. Myślę,
że to naprawdę fajna forma kontaktu z Wami, dlatego zachęcam Was do zapisywania
się, abyście mogli być na bieżąco. Cały czas możecie to robić w pasku bocznym
bloga, podając swój adres e-mail.
Warto też wspomnieć o blogerskich spotkaniach z
ostatnich miesięcy. We Wrocławiu powstała inicjatywa spotkań tutejszych
blogerów, dlatego jeśli jesteście z okolic Dolnego Śląska zajrzyjcie na
Facebook WroBlog. Zdobędziecie tutaj nie tylko przydatną wiedzę w ramach
konferencji i warsztatów, ale poznacie także innych blogerów. Razem z Angeliką
zorganizowałyśmy również w październiku spotkanie blogerek urodowych. To był
już mój drugi organizatorski raz i było wspaniale (relacja )! A w listopadzie czekała nas największa
konferencja blogosfery urodowej, czyli Meet Beauty (relacja tutaj). Już nie mogę doczekać się kolejnej
edycji!
Top 10 postów z 2015 roku
Na koniec tej części (nie, to jeszcze nie koniec postu
;)) postanowiłam przygotować dla Was zestawienie dziesięciu najpopularniejszych
wpisów z ostatniego roku.
Promocja na kolorówkę | Rossmann - 49% | Natura -40% | Co warto kupić? Moje typy
Od czego zacząć swoją przygodę z hybrydami, czyli zestaw startowy do manicure hybrydowego Semilac
ORGANIZACJA SZAFY. Moje pomysły na uporządkowanie ubrań, torebek i dodatków
NaiLove: Dziesięć odcieni Semilac, które chciałabym mieć
Rossmann: -40% na pielęgnację twarzy | Na co warto zwrócić uwagę?
Drugie urodziny Mademoiselle Magdalene! | Podsumowanie ostatniego roku | Ankieta dla czytelników | Konkurs
Kosmetyczne odkrycia 2014 roku
Trwały makijaż mineralny | Era Minerals, Mineralna baza pod podkład
NaiLove: Dlaczego zmieniłam kształt paznokci? 5 zalet migdałków
To nie jest kolejna wishlista! | Kosmetyczne marzenia...
Postanowienia z 2015 roku
Ten wpis zaczyna urastać do niebagatelnych rozmiarów,
ale wypadałoby się rozliczyć z tego, co napisałam rok temu. Przypomnijmy sobie,
jakie były moje postanowienia.
Jak już
wiecie, praca magisterka została napisana (nie w małych cierpieniach, ale taki
los), a sama obrona była bardzo przyjemnym doświadczeniem i ukoronowaniem
pięciu lat studiowania. Podjęłam decyzję o zakończeniu mojej edukacji, choć
przez kilka wcześniejszych lat planowałam rozpoczęcie studiów doktoranckich.
Stworzenie mojego małego studia fotograficznego zostało zakończone całkowitym
sukcesem i obecnie nie potrzebuję już niczego nowego. Jeśli śledzicie mnie w
social mediach, możecie oglądać kulisy mojej pracy nad blogiem, także w
zakresie fotografii.
Herbaty ziołowe piję z ogromną przyjemnością, choć wcześniej zupełnie nie
mogłam się do nich przekonać. A co dokładnie piję i dlaczego możecie poczytać tutaj. Wprowadzenie jednak regularnego picia wody
już kompletnie mi nie wyszło, choć muszę się przyznać, że nie przyłożyłam się
do tego odpowiednio.
Z technikami relaksacyjnymi wiąże się bardzo zabawna historia, bo od razu na
początku roku wzięłam się za ich wyszukiwanie i okazało się, że... stosowałam
je nieświadomie. Co jakiś czas robię sobie wieczór, podczas którego słucham
ulubionej muzyki, wącham przyjemne zapachy i otaczam się ciepłym, nastrojowym
światłem. To mój sposób na wyciszenie i odpoczynek.
Z ćwiczeniami fizycznymi bywało u mnie w tym roku różnie. Robiłam coś, ale
niestety bardzo nieregularnie - jeździłam na łyżwach, na rowerze i chodziłam na
spacery. Muszę tylko popracować nad wyrobieniem sobie nawyków. O tym, co może
pomóc w regularnych ćwiczeniach, napisałam tu.
Wprawdzie w temacie fotografii nie przeczytałam żadnej konkretnej pozycji
(polowałam na jedną, ale jest trudno dostępna), ale odkryłam, że człowiek
bardzo wiele uczy się metodą prób i błędów. Bardzo zainspirowały mnie też
wykłady o fotografii na konferencji Meet Beauty.
Na koniec dwie totalne błahostki. Dzięki manicure hybrydowemu teraz zawsze mam
pomalowane paznokcie, więc to postanowienie mogę sobie absolutnie zaliczyć. W
kwestii płukanek do włosów zawaliłam natomiast totalnie, choć posiadam
odpowiednie składniki do ich wykonywania. Popełniłam tutaj błąd, nie planując
dokładnie swojej włosowej pielęgnacji, tylko właściwie działając spontanicznie
i na oślep.
W rezultacie realizacja moich noworocznych postanowień nie wypadła najgorzej i
myślę, że spokojnie mogę sobie "dać zaliczenie" (tak po studencku
ostatni raz ;)).
Czemu nie robię postanowień na 2016 rok?
Bo nie da się wszystkiego zaplanować i nie chcę sobie tym razem nic narzucać.
2016 rok stawia przede mną trudne wyzwania, ale i wiele niespodzianek.
Najważniejszym problemem do rozwiązania będzie dla mnie sprawa nowej
organizacji czasu, która uwzględni pracę zawodową, prowadzenie bloga, życie
towarzyskie i wykonywanie wszelkich codziennych obowiązków. Skończyły się
czasy, kiedy wstaje się o 8 czy 9 rano i biegnie się na uczelnię na trzy
godzinki.
Mam nadzieję, że uda mi się wszystko pogodzić, a regularność i konsekwencja, z
jaką prowadzę blog, nie ucierpi na tym. Trzymajcie za mnie kciuki!
A tak naprawdę zupełnie nie wiem, jak potoczy się moje życie w 2016 roku, nie
mam zielonego pojęcia! Z jednej strony jest to bardzo fascynujące, bo otwieram
nowy rozdział, mam pustą kartę i tak wiele mogę zrobić, z drugiej to trochę
stresujące. Staram się jednak być pełna nadziei i optymizmu. Czuję (i wierzę),
że to będzie rok pełen perspektyw rozwoju. Czego Wam i sobie życzę. Szczęśliwego
Nowego Roku! :)
Mam nadzieję, że daliście radę przeczytać cały post. Już za parę dni
spodziewajcie się kosmetycznych podsumowań :)

Wszystko tak idealnie napisane! :) Bardzo zaciekawił mnie motyw newslettera. Rzeczywiście to świetna opcja kontaktu z czytelnikami. Muszę o tym pomyśleć. :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
MÓJ BLOG / KLIK :)
Dziękuję! Newsletter to fajna sprawa i nie jest bardzo czasochłonny, choć w czasach wszędobylskiego spamu raczej nie jest zbyt chętnie czytany :)
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla Ciebie również :)
Przmyślany i dobrze napisany post, jestem pod wrażeniem. Twój kanał oglądałam, szkoda, że zamierzasz go zwinąć ale rozumiem powody.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci pogodzenia wszystkich nowych obowiązków i udanego 2016 roku :)
Dziękuję za miły komentarz! :)
UsuńFilmów nie będzie, ale w sieci zostaję, więc nic straconego :P
Wszystkiego dobrego w 2016 roku dla Ciebie również :)
Moje postanowienia jakoś nigdy nie wcielałam w życie! :) Tym razem planuję coś, ale tylko na nadchodzący tydzień. Pozwala to naprawdę skupić się na tym, co chcę osiągnąć :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie łatwiej realizować plany, które są bliskie i mniejsze niż duże i dalekobieżne - trzeba wiele samozaparcia :)
UsuńJestem pod wrażeniem i mam nadzieję, że w drugie urodziny bloga będę mogła się pochwalić chociaż zbliżonymi liczbami ;). Co do zdjęć, jesteś moim wzorem, naprawdę widać, że sprawia Ci to przyjemność. Wszystkiego co najlepsze w nowym niestudenckim życiu :D!
OdpowiedzUsuńKochana, te liczby w ogóle nie są spektakularne, uwierz mi! A za dwa lata możesz mieć statystyki kilkukrotnie wyższe!
UsuńDzięki za miłe słowa, ciepło mi się na sercu robi :)
A ja Tobie życzę powodzenia w nowym, blogowym życiu, bo Twoja przygoda jest naprawdę krótka i jeszcze wiele wspaniałych chwil przed Tobą! :)
Też nie robię żadnych postanowień :) Tobie gratuluję świetnego bloga i życzę dalszych sukcesów! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i powodzenia w blogowaniu Tobie również :)
UsuńBardzo fajne podsumowanie! Długie, ale ciekawie, więc miło się czytało :) Wszystkiego co najlepsze w nowym roku, realizacji wszystkich celów i marzeń, oraz wielu spotkań towarzyskich - również ze mną :P no i trzymam kciuki za dalszy rozwój bloga, piękne statystyki i żeby Ci się zawsze chciało! :) :*
OdpowiedzUsuńKochana, dla Ciebie też wszystkiego dobrego w Nowym Roku :*
UsuńMoże spotkamy się szybciej, niż myślisz :P
Najlepsze podsumowanie jakie czytałam! Zdecydowanie wolę dłuższe posty, pogadanki :) Szkoda, że kończysz z YouTubem, bo miło się Cię oglądało, ale z rozwoju bloga cieszę się bardziej. Lubię Cię czytać, bo jesteś szczera i po prostu, prawdziwa - no, a w rzeczywistości jesteś super kobitką :D ❤ Twoje posty są fajnie przygotowane i widać, że wkładasz w to dużo pracy. Nie mogę zapomnieć o przepięknych zdjęciach! Magda, oby 2016 był jeszcze lepszy niż obecny pod względem prywatnym, zawodowym jak i blogowym! Buziaki :*
OdpowiedzUsuńAguś, Kochana, dziękuję Ci :* Cieszę się, że w 2015 roku miałam okazję w końcu poznać Cię osobiście. To był dobry rok!
UsuńRównież życzę Ci samych sukcesów na każdym polu! I mam nadzieję, że do zobaczenia! :*
piękne podsumowanie. Dobrze wiedzieć, żeś Ty też dolnoślązaczka:)
OdpowiedzUsuńAle nierodzona wrocławianka, przyjechałam tu na studia i... zostaję :D
UsuńDługie i szczere podsumowanie, które warto przeczytać. Rok ukończenia studiów był dla mnie i wesoły, i trochę smutny zarazem. Ale najważniejsze to iść do przodu. Na pewno dasz radę pogodzić bloga i pracę, tego Ci życzę. A także wszystkiego tego czego sama sobie życzysz i dużo zdrowia. Noworoczne pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :)
UsuńŻycie stawia przed nami nowe wyzwania i trzeba sobie z nimi radzić, nie ma innej opcji!
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
Nigdy nie wymyślam sobie postanowień, bo nigdy ich nie realizuję :/
OdpowiedzUsuńJa również ukonczyłam studia w 2015 :) a jeszcze przed ukończeniem edukacji poszłam do pracy i niestety nie jest tak lekko jak na początku myślałam że będzie :P Ale Ty na pewno lepiej sobie poradzisz :)
OdpowiedzUsuń