Mamy początek roku, więc to dobry moment na wprowadzenie zmian. Wprawdzie nie robię jako takich postanowień na ten rok, ale jest kilka zabiegów, na których regularnym wykonywaniu bardzo by mi zależało. Przewinęły się one w mojej pielęgnacji, ale nie weszły do mojej rutyny, a to duży błąd, bo zapewniam Was, że ich efekty są warte poświęcenia im chwili.
Szczotkowanie ciała na sucho
Szczotkę posiadam już blisko dwa lata, ale od jakiegoś czasu zupełnie o niej zapomniałam i leżała bezużytecznie na dnie szuflady. Szczotkowanie ciała na sucho to zabieg, który początkowo może być trochę dziwny - mamy wrażenie, że włosie dość mocno drapie skórę, a ta odwdzięcza nam się zaczerwienieniem. Jednak regularne jego praktykowanie wygładza ciało jak żaden inny peeling, a ostatecznie także poprawia koloryt. Ja bardzo lubię wykonywać je z samego rana, bo mnie pobudza i dodaje mi energii, która jest niezbędna do tego, aby dzień był udany. Dodatkowo, poprawia przepływ krwi oraz limfy, co ma wiele zalet, dlatego też wykonujemy je zawsze w kierunku serca.
Olejowanie włosów i paznokci
Olejowanie włosów towarzyszy mi już od bardzo dawna, ale robię to zdecydowanie zbyt rzadko, a efekty są bardzo zadowalające - włosy są gładkie, błyszczące i dociążone. Moim celem jest wykonywanie go raz w tygodniu. W planach mam także zakup małych buteleczek wielu olejów - tak, aby sprawdzić, z którym najbardziej polubią się moje włosy. Olejowanie paznokci to natomiast zupełna nowość, którą chcę wprowadzić do mojej pielęgnacji. Moje paznokcie oraz skórki niestety słabo znoszą ściąganie hybryd, dlatego liczę, że oleje głęboko je zregenerują oraz nawilżą.
Masaż bańkami chińskimi
Masaż bańkami chińskimi to totalna rewolucja w walce o jędrną skórę, bez cellulitu. Zaraz po zakupieniu baniek wykonywałam masaż z dużą starannością, skupiając się na udach i pośladkach, ale kiedy przyszły chłodniejsze dni, zupełnie mi się odechciało. To dość bolesny zabieg, bo bańka mocno zasysa skórę, nie nadaje się także dla osób z pękającymi naczynkami. Rezultaty są jednak niewiarygodne, a różnicę zauważyłam już po kilku zastosowaniach. Bańki można kupić dosłownie za grosze na allegro.
Jestem ciekawa, czy stosujecie te zabiegi? A może któryś z nich jest dla Was zupełną nowością?

Włosy olejuje właśnie raz w tygodniu i staram się o tym pamiętać :) Ale o paznokciach to już zapominam i mam zamiar w tym roku o nie zadbać, bo zdecydowanie powinny się czuć zaniedbane. Co do baniek to ja zrezygnowałam z tego zabiegu, ze względu na bolesność, a poza tym miałam całe sine nogi. Na razie leżą i się kurzą :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie było żadnych siniaków po bańkach, chociaż mam do tego skłonność. Zabieg jest bolesny, to fakt, ale można się do tego przyzwyczaić. Chyba, że ma się bardzo małą tolerancję na ból :)
UsuńChyba właśnie z tą tolerancją mam problem :)
UsuńOstatnio zaniedbałam olejowanie włosów i paznokci, muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńOlejować warto. Ja włosy robię co najmniej raz na tydzień- sobota z olejem na głowie musi być. ;-) Z serum Evree Max repair olejowanie paznkoci też weszło mi krew. Sięgam p to serum częściej niż po lakier i efekty już widać. Płytka paznokcia bielsza, grubsza, bardziej błyszczce, pazurki mniej łamliwe. Szkoda, że bańki chińskie nie dla mnie, ale taka uroda cery naczynkowej. Za to szczotkować szczotkuję, ale używam do tego olejku. Pod koniec ubiegłego roku odkryłam, że najmniej dbamy o ...stopy, więc tego roku postanowiłam je dopieścić. Peelingi, pumeks, regularne używanie kremów. I muszę przyznać, że jest coś w tym co często mówią mieszkańcy Azji twierdząc, że dobre samopoczucie zaczyna się od stóp. Od kiedy bardziej dbam o stopy faktycznie samopoczucie mam lepsze. A z cellulitem walczę ćwiczeniami. Polecam wyzwania typu 30 dni z donkey kicks. ;-) Warto też robić przysiady itp.
OdpowiedzUsuńWidzę, że porządnie przykładasz się do pielęgnacji całego ciała. Świetnie! :)
UsuńNa olejowanie jeszcze się nie zdecydowałam ale może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie spróbować. To najlepszy zabieg na włosy, jaki możesz zrobić w domu :)
UsuńOlejowanie włosów staram się robić regularnie, z paznokciami już niestety gorzej.. Pierwszy raz słyszę o tym szczotkowaniu na sucho, ciekawe! A co do baniek- u mnie się nie sprawdziły, nie było widać żadnego efektu, a masaż wykonywałam regularnie przez dłuższy czas, więc rzuciłam je w kąt.
OdpowiedzUsuńMoże wykonywałaś masaż niepoprawnie? Czasem bańka nie chce się dobrze zassać. Wtedy na pewno nie przyniesie efektów.
UsuńPrzygodę z olejowaniem włosów niedawno rozpoczęłam i widzę naprawdę fajne efekty. Mam zamiar również rozpocząć olejowanie paznokci ;) Szczotkowanie ciała też wydaje się ciekawym zabiegiem i moż kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńOlejowanie znam i chętnie praktykuję, bo to moim zdaniem najlepszy domowy zabieg poprawiający kondycję włosów. Ze swej strony mogę polecić olej kokosowy i z pestek śliwki, choć pewnie już je znasz. Natomiast nie wpadłam na to, żeby używać olejów do paznokci, a moim też przydałaby się mała reanimacja : ) Bańki faktycznie dają niezłe rezultaty, niestety, trzeba mieć dużo samozaparcia, żeby używać ich regularnie, co zresztą tyczy się wszystkich zabiegów na cellulit. Szczotkowania ciała to dla mnie nowość, zaciekawiłaś mnie : ) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOleju kokosowego używam bardzo chętnie. Mimo że mam rozjaśniane włosy, to fajnie reagują na ten olej - są lekkie i nawet dłużej świeże. Tego oleju z pestek śliwki nie znam, ale mam zamiar w najbliższym czasie wypróbować różne oleje :) Bańki faktycznie zajmują trochę czasu i do tego są bolesne, ale 1-2 razy w tygodniu taki zabieg na pewno wystarczy. Szczotkowanie polecam - świetnie wygładza skórę :)
Usuńja koniecznie muszę wrócić do zabiegów bańką chińską ;-)
OdpowiedzUsuńOj, ja koniecznie muszę wrócić do olejowania włosów. Był już taki czas, że robiłam to regularnie a ostatnio znów zarzuciłam.
OdpowiedzUsuńRegularność to największy problem ;) olejowanie wykonuję w miarę często, 1-2 razy w tygodniu ale bańka chińska leży i muszę do niej wrócić.
OdpowiedzUsuńAle mam pytanie odnośnie szczotkowania, czy wykonuje się to przed prysznicem czy tak po prostu kiedy mamy ochotę bo szczerze mówiąc nigdy nie słyszałam o tej metodzie ;)
Wiele osób wykonuje to właśnie przed kąpielą. Ale ja wolę rano, bo to pobudzający zabieg. Potem nakładam jakiś lekki balsam, bo skóra może być przesuszona :)
UsuńBańki chińskie to świetna sprawa, ale niestety musiałam z nich zrezygnować ;(
OdpowiedzUsuńRównież postanowiłam tego roku przyłożyć się do olejowania włosów,bo ostatnio jakoś o nich troszke zapomniałam ;) Myślałam kiedyś o bańkach chińskich, ale jestem z tych bardzo wrażliwych na ból więc boję się ryzykować :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o zabiegu tym ze szczotkowaniem skóry, jednak mam taką szczotkę w domu i chętnie spróbuję takiego czegoś :) Z olejkami na włosy i paznokcie to kiedyś stosowałam, lecz potem się o nich zapomniało ale wrócę do tego, ponieważ moje włosy wtedy wyglądały lepiej niż kiedykolwiek :D
OdpowiedzUsuńMój Blog - klik!❤
Włosy olejuję już od dawna, ale paznokcie chciałabym zacząć. Muszę też wrócić do szczotkowania na sucho :)
OdpowiedzUsuńOby się udało. Ja kiedyś olejowałam włosy, muszę do tego powrócić.
OdpowiedzUsuńOby, trzeba mi więcej samozaparcia ;)
UsuńJa też mam problem z regularnością takich zabiegów. Często coś mi się spodoba, ale z lenistwa zarzucam to po jakimś czasie. Są jednak faktycznie z 2,3 rzeczy, o których staram się pamiętać. Pierwszy to włosy- ponieważ od dziecka mam na ich punkcie bzika, to muszę zapewnić im dobrą pielęgnację. Nakładałam maseczkę raz na 3,4 dni marki L'Biotica Biovax różowej(z orchideą), teraz jednak zastąpiłam ten produkt ich szamponem i odżywka L'Biotica Professional Therapy(jest nawet lepiej, i mój zabieg stał się właściwie codziennością), druga rzecz to przynajmniej 4 razy w tygodniu staram się porządnie szczotkować włosy. Dłużej i intensywniej, w tym celu używam szczotki Ikoo, którą dostałam od siostry na imieniny i sprawdza się rewelacyjnie. Tak jak pisałaś z masażem na suchą skórę, pobudza krążenie i działa ożywczo :) A 3 to nakładam raz na tydzień(tu przyznam się, że nie zawsze tak często mi wychodzi) rękawiczki z peelingiem w środku też firmy L'Biotica. Odżywiają dłonie i zawsze czuję się bardziej kobieco, ale niestety muszę popracować nad częstotliwością :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nieźle sobie radzisz z tymi zabiegami :) Podstawa to wyrobienie w sobie dobrych nawyków :)
UsuńJeśli chodzi o olejowanie włosów to nie jest u mnie najgorzej, ale przy paznokciach zdecydowanie przydałaby się poprawa! ; )
OdpowiedzUsuńNie miałąbym cierpliwości do tego typu regularnych zabiegów. Podziwiam Was za to dziewczyny :) Ja używam odżywki silk&shine L'biotica którą dostałam od mojej fryzjerki. Powiedziała, żebym zaczęła małymi krokami ;)
OdpowiedzUsuń