lutego 22, 2016

NaiLove: Wady i zalety manicure hybrydowego | Moje wnioski po kilku miesiącach z hybrydami



Manicure hybrydowy to prawdziwa rewolucja w moim kosmetycznym życiu. Zawsze miałam problemy z utrzymywaniem się lakierów do paznokci i najczęściej po jednym dniu już pojawiały się odpryski. Trwały manicure jest dla mnie teraz tym bardziej ważny, bo robię dużo różnych rzeczy, więc nie mam czasu na poprawki.

Moja przygoda z hybrydami trwa już ok. pół roku, które postanowiłam podsumować. Manicure tego typu ma swoje wady oraz zalety i zdecydowałam się z Wami podzielić moimi subiektywnymi wnioskami i spostrzeżeniami. Myślę, że ten post będzie pomocny dla osób, które zastanawiają się nad wprowadzeniem hybryd do swojej rutyny.


ZALETY:


1. Hybrydy to przede wszystkim niesamowita trwałość. Niestraszne im pisanie na komputerze, a nawet generalne porządki. Nie zostawiają też po sobie śladów w postaci kolorowych smug na rzeczach, które się dotknie (co szczególnie lubi robić czerwony lakier). W zależności od tego, jak szybko rosną Wasze paznokcie, hybrydy mogą utrzymać się nawet do trzech tygodni. Ja najczęściej noszę je od półtora do dwóch tygodni - wtedy wyglądają najlepiej. Potem już końce są dość mocno starte, czasem lakier zaczyna się "odklejać" od strony odrostu. 

2. Top powoduje wspaniałe nabłyszczenie i wręcz lustrzany blask. Lakier hybrydowy nie matowieje z czasem i nie pojawiają się na nim zarysowania.

3. Dzięki temu, że lakier utwardzamy w lampie, automatycznie także utwardzamy nasze paznokcie - są więc bardzo odporne na złamania i łatwiej je zapuścić. Dzięki hybrydom nietrudno o długie, zadbane i piękne pazurki.

4. Istnieją także specjalne produkty, dzięki którym można przedłużyć paznokcie o kilka milimetrów. Możliwe jest także naprawienie nieprzyjemnych złamań czy pęknięć i zabezpieczenie paznokcia do czasu aż odrośnie.  

5. Z lakierami hybrydowymi nie musimy się spieszyć. Możemy poświęcić więcej czasu na poprawki, by kolor był jednolity, czy też na misterne zdobienia, bo to my decydujemy, kiedy włożymy lakier pod lampę i go utrwalimy.

6. Dzięki utwardzaniu nie trzeba czekać na wyschnięcie lakieru. Nie musimy się martwić o ślady, odciski. Od razu po wyjęciu z lampy i odtłuszczeniu paznokci możemy naszymi dłońmi robić wszystko to, na co mamy ochotę.

7. Możemy wybierać wśród wielu firm oraz wieluset kolorów, by znaleźć to, co najbardziej nam się podoba. Znajdziemy kolory nude, pastelowe, jak i neonowe czy ciemne. Stworzenie kolekcji ulubieńców z pewnością nie będzie trudne.


PLUS/MINUS


1. Pośrodku zostawiam czas. Wykonanie manicure zajmuje mi od 40 do 60 minut, co może wydawać się dość długim procesem. Biorąc jednak pod uwagę schnięcie zwykłego lakieru, już niekoniecznie. Zdecydowanie jednak więcej czasu trzeba poświęcić na ściągnięcie hybryd niż zmycie zwykłego lakieru.


WADY:


1. Ściągnięcie manicure hybrydowego to niestety męka i jedna z kosmetycznych czynności, której najbardziej nie lubię. Jest to proces długotrwały i wieloetapowy. Paznokcie bardzo różnie reagują na ten zabieg, ale moczenie ich w acetonie sprzyja wysuszaniu, bardzo łatwo też przesadzić i pozbyć się kilku warstw paznokci. U mnie niestety pazurki źle znoszą ten proces - są cieńsze, bardziej miękkie, matowe, zostaje na nich sporo bazy. Wiem jednak, że nie u każdej kobiety tak to przebiega. Mam koleżanki, u których zdejmowanie hybryd w ogóle nie wpływa na stan paznokci.

2. Promienie UV wydzielane przez lampy są szkodliwe dla skóry. To niestety nieprzyjemny fakt, który często jest pomijany. Trudno jednak stwierdzić, jak duża jest ta szkodliwość - badania nad tym zagadnieniem są dopiero prowadzone, a opinie są podzielone. Jedni twierdzą, że dawka promieni jest taka sama jak kilka minut na słońcu dziennie więcej, inni, że lampy mogą sprzyjać rozwijaniu się raka skóry. Musimy działać rozważnie i pamiętać, że skóra na dłoniach jest delikatna i szybciej się starzeje. Dlatego najlepiej zabezpieczyć ją przed włożeniem do lampy kremem z wysokim filtrem. 

3. Manicure hybrydowy wymaga kilku etapów i wielu narzędzi. Ich przechowanie zajmuje więc sporo miejsca. Lampy starego typu lub z dużą mocą potrafią być naprawdę ogromne. Mamy także inne akcesoria, jak butelki z acetonem, odtłuszczaczem, bazę, top, pilniki, bloki polerskie - razem tworzy to sporą całość. Ja musiałam poświęcić wszystkim potrzebnym do hybryd rzeczom całą szufladę.

4. Niektóre osoby są uczulone na lakiery hybrydowe. Dlatego przy okazji pragnę Was przestrzec. Jeśli po nałożeniu odczuwacie ból lub pieczenie, potem pojawia się opuchlizna lub pęcherze - to na pewno reakcja alergiczna i musicie jak najszybciej pozbyć się manicure'u. Niestety coraz więcej kobiet dosięga taki problem, dlatego najlepiej najpierw wypróbować hybrydy u koleżanki lub kosmetyczki, by nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy na cały zestaw.

5. Zestaw do manicure hybrydowego jest dość kosztowny. Na początku musimy zainwestować trochę pieniędzy we wszystkie potrzebne przybory. Minus jednak nie jest aż taki duży, bo nie jest to inwestycja jednorazowa - lampa może nam służyć naprawdę długie lata, nie musimy też kupować firmowych akcesoriów, jeśli chodzi o potrzebne płyny, waciki, itp.


Jestem ciekawa, jakie są Wasze doświadczenia z hybrydami. Wykonujecie je same w domu, u kosmetyczki, czy dopiero się nad nimi zastanawiacie? Pomimo kilku wad dla mnie to niezwykła wygoda i ułatwienie, dlatego w zasadzie odkąd posiadam zestaw startowy, już nie rozstaję się z manicure hybrydowym.


Inne posty z serii NaiLove:

30 komentarzy:

  1. świetny wpis :) w 100% się zgadzam z Twoimi spostrzeżeniami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z wszystkimi punktami odnośnie wad i zalet, które wymieniłaś! Hybrydy robię już od ponad roku (zestaw dostałam na 19 urodziny) i jestem zachwycona działaniem hybrydy - zwykły manicure wcześniej był dla mnie udręką, bo odpryskiwał dosłownie w tym samym dniu, w którym go wykonałam - choć wiem, że wcześniej rzadko używałam top coatów i to było głównym winowajcą. W końcu planuję wpisy poświęcone hybrydzie, bo do tej pory żaden, o tej tematyce, się nie pojawił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też planuję jeszcze trochę wpisów o hybrydach. To bardzo wdzięczny i chętnie czytany temat :)

      Usuń
  3. Zgadzam się dosłownie z każdym punktem. U mnie czasami pojawiają się reakcje alergiczne, kilka razy miałam pęcherze, ale głównie pieką mnie opuszki palców - podejrzewam jednak, że to wina acetonu a nie hybrydy.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dzieje się tak po nałożeniu hybrydy, to niestety najpewniej jesteś uczulona na lakier. Jeśli przy ściąganiu, to na aceton. Uważaj na siebie! Może lepiej nie ryzykować...

      Usuń
  4. Świetny wpis, poruszyłaś chyba wszystkie ważne kwestie :) Ja uwielbiam hybrydy, ale ściąganie nie należy do najprzyjemniejszych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś za coś niestety. Całe szczęście trwałość wynagradza nieprzyjemny proces ściągania ;)

      Usuń
  5. Uwielbiam manicure hybrydowy ;) zakochałam się w lakierach ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trafne spostrzeżenia, jednak mimo wszystko dla mnie hybrydy są niezastąpione :) używam Semilaca od prawie roku i nie wyobrażam sobie już manicure bez niego :) mi na szczęście ściąganie nie sprawia większych problemów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Robię sobie hybrydki w zaciszu domowym od kilku miesięcy :D Wydałam już na to fortunę, więc największym minusem dla mnie są właśnie koszty związane z zakupem nowych lakierów i akcesoriów. Apetyt rośnie w miarę jedzenia i ja od listopada zgromadziłam już ponad 30 lakierów. Głównie Semilac i nieco mniej Cosmetics Zone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to faktycznie masz sporo tych lakierów. Ja mam w planach kupno jeszcze na wiosnę kilku i chyba tylko tyle, bo i tak wszystkiego nie wykorzystam :)

      Usuń
  8. Wszystko co piszesz to prawda! Nigdy ich jednak nie miałam, bo moje paznokcie są straszliwie wrażliwe i - tak jak napisałaś - źle zniosłyby ich zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja bardzo się z hybrydami polubiłam, ale ściąganie i według mnie mogłoby być przyjemniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się z Tobą :) ze względu na szkodliwość oraz mękę zdejmowania, postanowiłam malować pazurki hybrydami tylko na wyjazdy min. tygodniowe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. przyjemny post :D ja osobiście uwielbiam ściągać hybrydy komuś hehe

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnio okazało się że jestem uczulona na lakiery firmy semilac, nad czym ubolewam bo kolory i trwałość są cudowne. Hybrydy noszę nadal, po prostu przerzucilam się na sensationail i jak narazie wszystko jest okej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie Semilac ma składnik, który jest dla Ciebie szkodliwy :)

      Usuń
  13. Bardzo przydatny i rzeczowy wpis. Ja właśnie rozmyślam nad zamówieniem zestawu startowego do hybryd. Miałam już ochotę w tamtym roku, ale zrezygnowałam, teraz jednak znowu mnie nachodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Od ponad roku używałam lakierow Semilac. Jednak ostatnio zaczęły mi puchnac tylko niektóre palce (wskazujący i srodkowy) a w późniejszym czasie z opuszkow schodzi skora. Nie wiem czy to uczulenie ktorego wczesniej nie miałam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety - tak może się objawiać uczulenie. Może spróbuj lakieru innej firmy.

      Usuń
    2. Przykro mi słyszeć, że spotkała Panią taka sytuacja. Wszystkie nasze produkty posiadają Certyfikat Bezpieczeństwa, potwierdzający bezpieczeństwo i niezmienność składu. Na rynku nie istnieje jednak żaden produkt kosmetyczny, który dałby gwarancję niewystąpienia niepożądanej reakcji. Każda z naszych Klientek jest wyjątkowa, w związku z czym reakcja na substancje zawarte w naszych produktach jest kwestią indywidualną. Zależy w dużym stopniu od przygotowania płytki, higieny narzędzi, prawidłowej aplikacji produktu i jego utwardzenia oraz ewentualnych skłonności Klienta do uczuleń. Staramy się, by nasze produkty były coraz lepsze, dlatego w razie dodatkowych pytań prosimy o kontakt mailowy pod adresem ekspert@semilac.eu w celu dokładnego wyjaśnienia sytuacji. Każda opinia jest dla nas ważna.

      W razie pytań - chętnie pomogę
      Online Ekspert marki Semilac

      Usuń
    3. Dziękuję za czujność i wzięcie udziału w dyskusji :)

      Usuń
  15. u mnie chyba niedługo będzie rok z hybrydami i jestem zachwycona. Ani przez chwilę nie przyszło mi do głowy, żeby powrócić do normalnych lakierów. Trwałość, blask i częstotliwość wykonywania sprawiają, że jestem zachwycona. Dla mnie jedyną wadą jest ściąganie, które jest żmudne i czasochłonne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też już nie używam zwykłych lakierów i zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś :)

      Usuń
  16. Super post! Właśnie jestem na etapie wyboru zestawu do hybryd... Doceniłabym radę, czy bardziej się opłaca ten z semilac czy neonail? (nie chodzi mi tylko o lampę, ale o całą resztę)Czy uważasz, ze można stosować np baz http://www.mademoisellemagdalene.pl/2016/02/nailove-wady-i-zalety-manicure.htmli top z neonail a kolor semilac?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oba zestawy będą równie skuteczne, więc decyzja należy do Ciebie. Można się też pobawić w samodzielne skomponowanie zestawu z osobnych elementów. Jeśli chodzi o lampę, to mnie bardziej do gustu przypadła ta z Semilaca.
      Nie mieszałam produktów różnych firm, na razie jestem wierna Semilacowi. Opinie na ten temat są różne. Jedni twierdzą, że jak najbardziej można łączyć lakiery innych firm, inni, że nie, bo coś się dzieje. Muszę to w końcu przetestować, bo sporo osób pyta :)
      Polecam Ci przeczytanie innych moich postów o hybrydach, może Ci w czymś pomogą :)

      Zestaw startowy Semilac
      Lampy LED | Semilac vs. NeoNail
      Hybrydy krok po kroku
      Usuwanie hybryd

      Usuń
  17. Twoim zdaniem, którą lampę LED warto wybrać - mostek, czy nie-mostek? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy czego oczekujesz. Mostki to są raczej lampy małej mocy do domowego użytku, te większe zajmują więcej miejsca, ale też możesz włożyć do nich całą rękę. W wypadku mostka kciuk trzeba utwardzać osobno :)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.

Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)