Jeszcze nigdy nie pokazywałam Wam, jak wygląda moja pełna poranna i wieczorna pielęgnacja twarzy. Myślę, że to świetna okazja do tego, by przedstawić Wam kolejne kroki mojej pielęgnacji, ale także to, jakich kosmetyków obecnie używam. Ostatnio pojawiło się u mnie trochę nowości. Myślę, że jeśli post Wam się spodoba, będę co jakiś czas robiła aktualizacje.
Poranna pielęgnacja
1. Krok pierwszy to mycie twarzy przy pomocy silikonowej myjki oraz żelu Biolaven, który dobrze oczyszcza skórę, a zarazem jest delikatny i jej nie wysusza. Zapach jest także bardzo relaksujący.
Silikonowa myjka do twarzy | Oczyszczanie bez podrażnień!
Winogrona i lawenda | Biolaven, Żel myjący do twarzy
2. Potem spryskuję twarz oliwkową wodą tonizującą Ziaja. Wydajność tego kosmetyku jest wręcz niesamowita. Używam go codziennie, a do dna jeszcze bardzo daleko. Raczej nie zauważyłam większych właściwości pielęgnacyjnych, ale mgiełka ma bardzo orzeźwiający zapach, więc jest idealna wczesnym rankiem, aby się obudzić i wprawić w dobry nastrój.
3. Liftingujący krem pod oczy Norel to nowość w mojej kosmetyczce. Zauważyłam, że bardzo dobrze nawilża skórę i nadaje się zarówno na noc, jak i na dzień, bo świetnie współpracuje z korektorami.
4. Potem na całą twarz nakładam olejek Khadi z różowym lotosem. Kosmetyk ładnie nawilża cerę, ale bardzo długo się wchłania, co czyni go idealnym do masażu. Aby nie czekać zbyt długo na wchłonięcie olejku, nakładam krem-bazę marki Lefrosch, który matuje cerę. W ten sposób twarz przygotowana jest do wykonania makijażu.
Wieczorna pielęgnacja
1. Pierwszy krok podczas wieczornej pielęgnacji to oczywiście demakijaż. Zaczynam od oczu, używając tutaj mojego ulubieńca - płynu dwufazowego Mixy, który doskonale rozpuszcza cały makijaż w kilka sekund. Make-up twarzy zmywam natomiast płynem micelarnym nieszczególnie znanej marki Corine de Farme, który jednak miło mnie zaskoczył. Bardzo ładnie pachnie, doskonale usuwa makijaż, ma ogromną pojemność, a do tego dozuje się go za pomocą pompki.
2. Aby mieć pewność, że moja cera jest idealnie czysta, ponownie myję twarz żelem Biolaven.
3. Następnie używam duetu z kwasem migdałowym firmy Norel. To również nowość w mojej pielęgnacji i zapowiada się naprawdę dobrze. Najpierw nakładam tonik o bardzo ciekawej, żelowej konsystencji, a następnie krem z tej samej serii. Na początku kosmetyki zaserwowały mi mały wysyp, ale teraz skóra zaczyna się wygładzać, a niedoskonałości jest coraz mniej.
4. Na koniec ponownie liftingujący krem pod oczy Norel.
Tak wygląda moja codzienna pielęgnacja twarzy, która nie zajmuje dużo czasu. Oczywiście dodatkowo stosuję jeszcze peelingi, maseczki, itd., ale być może poświęcę temu za jakiś czas osobny post.
Czy poszczególne kroki Waszej pielęgnacji wyglądają podobnie?

Ciekawią mnie te produkty Norel ; )
OdpowiedzUsuńMnie ta firma intryguje coraz bardziej i mam ochotę przetestować kolejne kosmetyki :)
Usuńbo jest to marka, która ma świetne kosmetyki:) ja również mam już listę produktów, które zamierzam wypróbować.
UsuńAktualnie używam toniku liście manuka, ale tego też chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńTen oliwkowy tonik jest taki bardziej odświeżający niż pielęgnujący ;)
UsuńDużo słyszałam o tym kremie- bazie, chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy ten krem, chociaż nie dla każdego, bo jest bardziej matujący niż nawilżający.
UsuńJak dobieralaś sobie kosmetyki norel? :) Ja za tydzień idę na konsultacje i dobor takiej pielęgnacji, bo te kosmetyki bardzo kusza :)
OdpowiedzUsuńWybrałam sobie na stronie internetowej. Przejrzałam ofertę i seria z kwasem migdałowym od razu wpadła mi w oko :)
UsuńOd jakiegoś czasu bardzo polubiłam się z myjką silikonową oraz wodą oliwkową z Ziajki ;) Olejek Khadi ostatnio zakupiłam tyle tylko, że w nieco innej wersji jednak przez jego dość długie wchłanianie stosuję raczej na noc. Tonik z Norela bardzo przypadł mi do gustu tak samo jak krem - ich działanie tak naprawdę doceniłam dopiero gdy się skończyły i muszę przyznać, że brakuje ich mojej skórze - zwłaszcza kremu gdyż stan cery nieco się pogorszył :( ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym kremem i pewnie poczytam o nim jeszcze co nieco i przejdę się do apteki zobaczyć czy jest dostępny stacjonarnie ;)
UsuńNiestety olejek faktycznie bardzo długo się wchłania - dlatego nakładam ten krem, bo on za to daje matowy efekt, więc wszystko się równoważy. Tego duetu z Norela używam od niedawna, ale zapowiada się, że to będzie udana przygoda :)
UsuńJeśli chodzi o markę Lefrosch, to chyba jest dość trudno dostępna. Dawno nic nie kupowałam, ten krem akurat dostałam. Kiedyś jednak zapisał mi coś od nich dermatolog i trochę się naszukałam ;)
UsuńTakże stosuję ta oliwkowa mgiełkę z Ziaji, jest świetna!
OdpowiedzUsuńMiałam tą mgiełkę od Ziaja, ale oddałam, bo nie zapowiadało się bym jej użyła. Obecnie zamiast tego produktu, stosuję fajny spray od La Roche Posay. Też ostatnio pisałam o swojej pielęgnacji, ale od tamtego czasu dużo się zmieniło i mam nadzieję, że moja cera w końcu się uspokoi. Fajny ten krem i tonik z Norel i chyba ciekawi wszystkich najbardziej :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Norel interesują mnie coraz bardziej i wydaje mi się, że jeszcze niejeden produkt przetestuję ;)
UsuńTa mgiełka z Ziaji również przypadła mi do gustu, rzeczywiście jest mega wydajna ;) Muszę wypróbować ten płyn micelarny z pompką :D
OdpowiedzUsuńSeria migdałowa z Norel jest świetna. Bardzo zaciekawiłaś mnie tą myjką.
OdpowiedzUsuńSilikonowa myjka podbija serce! :)
OdpowiedzUsuńZiają z witaminą c jest świetna na poranne dzień dobry :-)
OdpowiedzUsuńU mnie wygląda to podobnie, jednak używam zupełnie innych produktów ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam żel biolaven jednak moim zdaniem lepszy jest rumiankowy sylveco ☺
OdpowiedzUsuńChyba go miałam i jakoś mnie nie zachwycił. Ja wolę Biolaven :)
UsuńŚwietny pomysł na post, bardzo mnie zaciekawiłaś
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3
UsuńUwielbiam ten tonik Ziaja :)
OdpowiedzUsuńPrzeważnie używałam tylko jednego kremu na noc, spróbuje twoich kosmetyków, może kondycja mojej skóry się poprawi. Znasz jakiś sprawdzony sposób na wągry?
OdpowiedzUsuńJa się też męczę z wągrami. Pomaga regularne używanie specjalnych plastrów na nos. Niektóre dziewczyny kombinują coś domowymi sposobami z sodą oczyszczoną - nie próbowałam. U mnie też fajnie działają maseczki z glinek :)
UsuńFajne kosmetyki, na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuń