Bardzo się cieszę, że niekosmetyczni ulubieńcy zaczynają pojawiać się na blogu częściej, tym bardziej, że mam Wam do opowiedzenia o wielu ciekawych rzeczach. Myślę, że tego typu posty to miła odskocznia zarówno dla mnie, jak i dla Was.
Książki
Tym razem zacznę nietypowo, bo od książek, o których we wcześniejszych częściach niekosmetycznych ulubieńców nie było mowy. Przyznam się szczerze, że mój brak czytania wynikał trochę ze zmęczenia książkami po studiach filologicznych. Powrót do książek Rowling przypomniał mi, jak dużą przyjemność może sprawiać czytanie.
Harry Potter to dla mnie naprawdę wyjątkowa seria, bo dorastałam razem z nią i oczywiście z samym Harrym. Nawet nie spodziewałam się, że ponowne sięgnięcie po sagę wywoła u mnie tyle emocji i wzruszeń. Jeszcze bardziej zdałam sobie sprawę z upływu czasu i tego, że nie ma powrotu do dzieciństwa. Teraz, kiedy jestem starsza, już wiem na czym polega fenomen tych książek. Rowling stworzyła nam pełny, alternatywny świat z dopracowanymi jego różnymi apsektami - od codzienności, przez szkołę i instytucje, aż po język. Ale mało tego, jest to świat, który istnieje obok naszego zwykłego, realnego świata. I jak tu nie czekać na list z Hogwartu? :) Myślę, że książka jeszcze przez lata będzie cieszyła pokolenia.
Mając w lutym jeszcze sporo czasu wolnego, cały miesiąc poświęciłam na przeczytanie wszystkich siedmiu części. To była naprawdę niesamowita przygoda, zupełnie nie czułam, że mam na koncie tysiące stron! Myślę, że wśród moich Czytelników jest wielu fanów najsłynniejszego czarodzieja świata :)
Które części są Waszymi ulubionymi? Dla mnie najlepsze to Czara Ognia, Zakon Feniksa i Insygnia Śmierci.
Filmy
Dziewczyna z portretu to film, który naprawdę mnie zaskoczył i mimo że nie jest to kino akcji, nie nudziłam się ani przez minutę seansu. To zdecydowanie propozycja dla ludzi dojrzałych emocjonalnie i empatycznych, bo porusza tematy trudne i delikatne. Film opowiada historię malarza Einara Wegnera, który przechodzi proces zmiany płci, a także jego żony, Gerdy. Choć parę scen w filmie można uznać za kontrowersyjne, to całość obrazuje nie tylko przemianę fizyczną, ale przede wszystkim psychiczną i duchową bohatera. Jest to jednak również film o wielkiej, prawdziwej miłości, poświęceniu swojego szczęścia dla szczęścia drugiej osoby i wsparciu bez względu na okoliczności. Niezwykłym atutem produkcji jest doskonała gra aktorska - Eddiego Redmayne'a nominowanego do Oskara za wcielenie się w postać Einara, a także Alicii Vikander, która w tym roku otrzymała tę prestiżową nagrodę za rolę drugoplanową właśnie w tym filmie.Czy w dzisiejszych czasach można stworzyć film, który nie będzie wulgarny i brutalny, a mimo to zostanie zauważony? Można! I takim przykładem jest Praktykant z Anne Hathaway i Robertem de Niro w rolach głównych. Spodziewałam się raczej lekkiej, głupawej komedyjki idealnej na wieczór, a otrzymałam niesamowicie ciepły i sympatyczny film, ze spokojną, stonowaną akcją, napełniający widza nadzieją i dobrą energią, choć może chwilami zbyt przesłodzony. Zdecydowanie nie jest to kino, które można by nazwać ambitnym, ale niesie ze sobą proste i ważne przesłanie - porozumienie międzypokoleniowe jest możliwe, a doświadczenie życiowe nieocenione. Myślę, że po tym filmie inaczej spojrzycie na swoich rodziców i dziadków i docenicie rady, których Wam udzielają.
Muzyka
Przez ostatnie tygodnie przycisk "replay" wciskałam ciągle przy trzech piosenkach. Pierwsza z nich to Faded Alana Walkera z zaskakująco prostym i minimalistycznym teledyskiem, druga to Something In The Way You Move Ellie Goulding z bardzo chwytliwą melodią oraz Stand By Me Geeno Smitha, czyli cover starego przeboju w dance'owej, niezobowiązującej i niesamowicie wakacyjnej aranżacji.
Ubrania
Zdecydowanie nie miałam ostatnio problemu z tym, w co się ubrać, bo jeśli nie miałam pomysłu, to zakładałam sukienkę Promod, którą kupiłam na zimowej wyprzedaży. Sukienka ma luźny, workowaty krój, przez co jest niesamowicie komfortowa w noszeniu. Deseń jest wzorzysty i rzucający się w oczy, ale granatowe tło łagodzi całość.Jedzenie
W ręce wpadły mi dwa świetne produkty... do picia - i oba możecie kupić w Biedronce za parę złotych :) W końcu znalazłam smaczną zieloną herbatę! Ma ona dodatek ananasa, który jest dość mocno wyczuwalny i "maskuje" to, czego nie lubię w zielonej herbacie - zapach i posmak... papierosów. Być może to tylko moje skojarzenie, ale tak właśnie odbieram zieloną herbatę. Postanowiłam też jakoś zastąpić kawę, bo piję jej zdecydowanie za dużo i okazało się, że Inka, czyli kawa zbożowa, z mlekiem naprawdę daję radę! A do tego nie jest szkodliwa i nie powoduje problemów ze snem. Smak jest zdecydowanie łagodniejszy niż kawy parzonej, co dla wielu osób może być sporym plusem.Wrocławska panorama :)
Na koniec coś zaskakującego, czyli panorama mojego pięknego Wrocławia. To zdjęcie zostało zrobione z punktu widokowego, umiejscowionego na 49. piętrze najwyższego budynku Wrocławia (choć podobno i Polski!), czyli Sky Tower. Los i brak biletów sprawił, że na wieżę trafiłam dopiero po zmroku i chociaż początkowo byłam tym faktem trochę zasmucona, to okazało się, że widok jest naprawdę niesamowity i kto wie, czy nie bardziej efektowny niż w dzień! A jak Wam się podoba?
Mam nadzieję, że już doszliście do siebie po Świętach (ja jeszcze nie do końca!) i że dobrze bawiliście się przy wpisie z trochę innym tematem :)

Bardzo fajny wpis! Uwielbiam Harrego, to jedna z moich ukochanych powieści :) A jak płakałam gdy Dambledor( nie pamiętam jak się pisze) zginął... :D Na pewno jeszcze kiedyś przeczytam :) A film Praktykant również przypadł mi do gustu, bardzo ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńA w siódmej części, jak wyjaśnia się, czemu Dumbledore zginął, to dopiero jest akcja! ;)
Usuńteż piję teraz Inkę - nałogowo ;) Sukienka boska!
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis, fajnie się czyta. Na pewno wrócę :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się wezmę za czytanie HP, filmy uwielbiam! Kiedyś dostałam w szkole chyba w 4 klasie podstawówki szóstą część i mimo, że filmy widziałam to totalnie nie wiedziałam o co chodzi jak zaczęłam czytać i tak leży ta książka :c Film Praktykant mam w planach obejrzeć ! A kawałki muzyczne również mam na swojej playliście !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
HP trzeba czytać po kolei, bo w każdej części są nawiązania do poprzednich. A filmy przy książkach to niestety bardzo słaba namiastka ;)
UsuńZdjęcie Wrocławia petarda! Pięknie wyszło ; )
OdpowiedzUsuńPiękny ten Wrocław! A zdjęcie mojego autorstwa :D
Usuńoj, ja po Świętach raczej sporo dochodzić do siebie będę, bo byłam nad morzem i ciężko mi wrócić do rzeczywistości i codziennych zajęć. ;)
OdpowiedzUsuńdo serii o Harrym też mam ogromną słabość, a do moich ulubionych części zdecydowanie należy trójka i piątka.
a zieloną herbatkę też bardzo lubię, zwykle w pracy ją piję, głównie dlatego, że akurat jej nie słodzę, a staram się nieco ograniczyć cukier, bo w czarnej herbacie za dużo go używam. ;)
pozdrawiam serdecznie.
No proszę, jeśli chodzi o książki, filmy i muzykę, to mam takich samych faworytów! No, poza "Dziewczyną z portretu", której jeszcze nie widziałam, ale bardzo chciałabym obejrzeć. Zwiastun bardzo mnie zainteresował, tylko trochę bałam się, że film okaże się ciągnący i nudny, ale rozwiałaś moje wątpliwości :)
OdpowiedzUsuńFilm nie każdemu będzie się podobał, ale wart obejrzenia, zdecydowanie :)
UsuńSiódma część Harry'ego - moja ulubiona :3
OdpowiedzUsuńPraktykant - bardzo przyjemny film ;)
OdpowiedzUsuń"Stand by me" uwielbiam w każdej aranżacji, a jest ich niemało!
OdpowiedzUsuńTeż dorastałam z Harrym, mam ogromny sentyment do tej serii.. I jaki piękny widok ze Sky Towera! Nocą mnie tam jeszcze nie było, muszę nadrobić! :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz to zrobić! :)
UsuńHarry Potter to juz klasyka :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o filmy to widziałam tylko i wyłącznie zwiastuny, ale jako zwolenniczka komedii, przyciąga mnie do siebie "Praktykant" :D
Na zdjęciu ze Sky Tower widzę swój blok :D Sukienka śliczna.
OdpowiedzUsuńO proszę, czyli też jesteś z Wrocławia :)
UsuńJa nie należę do fanklubu Harrego Pottera i mnie ta historia nie wciągnęła. "Praktykanta" ostatnio oglądałam i był całkiem przyjemny ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak wspomniałaś, że czytałaś pierwszą część. No i niestety to jest zdecydowanie najsłabsza książka i bardzo odstaje od następnych części. Może dasz jeszcze Harry'emu szansę? ;)
UsuńWychowałam się na serii Harry'ego Pottra. Kiedy po latach czytamy te książki to możemy zauważyć pewne szczegóły, które wcześniej nam umknęły.
OdpowiedzUsuńOglądam w tym tygodniu film "Dziewczyna z portretu". Film posiada w sobie więcej aspektów emocjonalnych, niż akcji. Jednak jest dobry, bo pokazuje miłość jego żony do niego. A w późniejszych klatkach, także akceptację decyzji naszego bohatera.
Możliwe, że Einar działał egoistyczne, ale... Ale tak chęć bycia kobietą była większa, niż racjonalne myślenie.
Ogółem film dobry, ale dla osób dojrzałych :)
Życzę miłego dnia i pozdrawiam.
Też uważam, że to film dla osób dojrzałych. Wymaga sporo zrozumienia i empatii. I trzeba się zgodzić, że postawa Einara była trochę egoistyczna, z drugiej jednak strony - nie czuł się sobą, więc nie miał racjonalnego poglądu na sprawę... Tak myślę ;)
UsuńHarry Potter <3 Wracam do poszczególnych części raz na jakiś czas i za każdym razem czytam z przejęciem, to książki mojej młodości :) Co do filmów, oglądałam niedawno Prkatykanta, dawno już nie trafiłam na tak przyjemną i ciepłą fabułę :)
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie przeczytałam Harrego do końca :D Za to Praktykanta widziałam i to świetny film :)
OdpowiedzUsuń