Myślę, że o duecie do włosów, o którym dzisiaj mowa, słyszała większość z Was. To właśnie liczne polecenia przez blogerki spowodowały, że szampon i odżywka Balea trafiły do mojego koszyka podczas zakupów w czeskim DM-ie.
Zanim jednak pochylimy się nad samymi produktami, warto wspomnieć, jakie są moje włosy, bo może mieć to znaczący wpływ na to, czy kosmetyki przypadłyby Wam do gustu - są rozjaśniane, najprawdopodobniej średnioporowate.
Kosmetyki w eleganckich czarnych tubach przeznaczone są do włosów zniszczonych i suchych. O ile mnie taka forma aplikacji nie przeszkadza, to myślę, że dla niektórych szampon w takiej tubie może być nieco kłopotliwy. Na początku trzeba się przyzwyczaić, by przy otwieraniu nie ścisnąć zbyt mocno opakowania i produkt się nie wylał. Zaletą jest jednak to, że kosmetyk możemy zużyć do samego końca i podczas użytkowania nie ma problemów z jego wydobywaniem.
Moim zdaniem w tym duecie największe zasługi można jednak przypisać szamponowi. Zauważyłam, że w ogóle nie plącze włosów i jestem w stanie je
rozczesać nawet bez odżywki, co jest sporym wyczynem. Już podczas mycia
odczuwa się swego rodzaju komfort, że włosy są nawilżone i dociążone - i
tak jest w istocie. Szampon dodatkowo jest odpowiednio gęsty i świetnie się pieni.
Odżywka pogłębia efekt, jaki uzyskujemy szamponem - jeszcze bardziej zmiękcza i nabłyszcza włosy. Ma ciekawą, jogurtową konsystencję, która jest komfortowa w nakładaniu. Bardzo ładnie również pachnie. Zapach ma mleczne i kokosowe nuty - na pewno wielu z Was się spodoba. Zapach szamponu jest zdecydowanie inny i mniej przyjemny, ale trudno byłoby go nazwać brzydkim.
Efekt, jaki uzyskujemy po potraktowaniu włosów szamponem i odżywką Balea, to dociążenie, wygładzenie i blask.
Gdybym tutaj zakończyła swoją recenzję, wydawać by się mogło, że jestem naprawdę zachwycona. Jest jednak pewne "ale", które dość mocno mi przeszkadza. Niestety przez wspomniane wcześniej dociążenie włosy nie mają objętości i zdecydowanie szybciej się przetłuszczają. W związku z tym, że są to największe włosowe problemy, z którymi się zmagam, ich pogłębianie jest mi mocno nie na rękę.
Niemniej jednak nie uznaję tych produktów za złe i nie czekam z utęsknieniem aż się skończą. Świetnie sprawdzają się, jeśli mam wyjście i prostuję włosy, bo pomimo stosowania wysokiej temperatury, wyglądają zdrowo i są błyszczące. Serię Oil Repair mogę więc polecić osobom szukającym efektu dociążenia i blasku - produkty w tym wypadku na pewno spełnią Wasze oczekiwania.

Bardzo mnie ciekawi ta seria. Miałam do włosów blond i była całkiem niezła :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie przy półce wahałam się, czy nie wziąć wersji dla blondynek ;)
Usuńjedna z lepszych firm :)
OdpowiedzUsuńMiałam zarówno szampon jak i odżywkę. Nie mogłam stosować ich razem, właśnie ze względu na to obciążenie. Ale kiedy używałam zupełnie innego szamponu i odżywki Balea, to problem znikał :)
OdpowiedzUsuńKończę już kolejne opakowanie odżywki. U mnie dobrze się sprawdza, dociąża ale nie obciąża włosów. Staram się nie stosować jednocześnie szamponu i odżywki z tej samej serii bo zauważyłam, że to dla moich włosów zbyt dużo, zazwyczaj osobno spisują się o wiele lepiej!
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie łatwo o obciążenie :( Stosowałam z innym szamponem i efekt był podobny, ale spróbuję jeszcze z szamponem dodającym objętości - może się zrównoważą ;)
UsuńU mnie ta seria się nie sprawdziła:< w ogóle kosmetyki do włosów tej marki niestety u mnie nie działają najlepiej
OdpowiedzUsuńMoże Twoje włosy nie lubią oleju arganowego :)
UsuńUwielbiam Baleę, ale ten duet jakoś nigdy mnie nie kusił.
OdpowiedzUsuńTe kokosowe nuty zaciekawiły mnie, więc jeśli uda mi się go gdzieś upolować to na pewno wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńmuszę wreszcie siegnać po te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy się z Balea nie lubią ;/
OdpowiedzUsuńMiałam odżywkę i niespecjalnie ją polubiłam, co prawda nie szkodziła moim włosom, ale niespecjalnie działała...
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą odżwykę, szampon niestety się u mnie nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ogromną ochotę na tą odżywkę :)
OdpowiedzUsuńciekawią mnie ich odzywki, może sprawdziły by się na moich kłakach ;)
OdpowiedzUsuńSzampon wydaje mi się ok, odżywki jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jedna z najlepszych firm :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy nie tak łatwo obciążyć, więc u mnie może by się sprawdziły ; ) Zapach odżywki mnie zaintrygował! ;D
OdpowiedzUsuńO, to koniecznie powinnaś spróbować :)
UsuńMam jakiś szampon i odżywkę Balea w zapasach i czekają na inaugurację ;) Ciekawe jak się sprawdzą.
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki balea ..szkoda ze nie są dostepne w polsce :(
OdpowiedzUsuńTeż bardzo żałuję :(
UsuńMoja ulubiona seria i polecam z niej olejek o włosów, a raczej serum silikonowe :) Jak dobrze, że mieszkam koło DM'u :)
OdpowiedzUsuńTrochę przestraszyłaś mnie tym brakiem objętości i szybszym przetłuszczaniem się :( Odżywka z tej serii czeka u mnie na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńNie martw się na zapas - dziewczyny piszą, że sama odżywka aż takiej krzywdy nie robi, a ja głównie stosowałam te produkty razem ;)
UsuńMyślę że mogłoby to być idealne dla moich włosów ;-)
OdpowiedzUsuńFajne są te produkty :) chciałabym je kiedyś przetestować :)
OdpowiedzUsuń