Niedawno pokazywałam Wam, jak samodzielnie krok po kroku wykonać manicure hybrydowy.
Teraz czas, aby dowiedzieć się, jak się go pozbyć. Nie jest to proces szczególnie trudny, ale niestety dość czasochłonny i uciążliwy.
Teraz czas, aby dowiedzieć się, jak się go pozbyć. Nie jest to proces szczególnie trudny, ale niestety dość czasochłonny i uciążliwy.
1. Krok pierwszy to spiłowanie topu, aby lakier kolorowy lepiej się odmoczył i było łatwiej go usunąć. Najlepiej użyć do tego pilnika z dość grubymi ziarnami, wtedy mniej się napracujemy.
2. Teraz musimy odmoczyć nasz manicure w acetonie (lub specjalnym removerze), który rozpuści lakier. Tutaj metod jest kilka.
Możemy użyć zwykłego wacika kosmetycznego (najlepiej przeciąć go na pół) i owinąć go folią. Na rynku dostępne są również specjalne folie do usuwania hybryd z przyklejonym wacikiem w środku. Nie polecam Wam stosowania płytków bezpyłowych do tego celu. Dlaczego? Ponieważ nie utrzymują one wilgoci i aceton szybko z nich odparowuje. Dlatego też właśnie wacik owijamy folią.
Coraz popularniejsze stają się klipsy do ściągania hybryd. Uważajcie jednak, aby nie kupować takich tunelowych - będą się zsuwać. Te, które ja posiadam, można dopasować do grubości naszych palców.
Ja lubię łączyć obie metody, ponieważ jest to bardzo skuteczne, tzn.
wylewam aceton na wacik, zawijam go w folię i jeszcze dodatkowo zakładam
na to klips. Dzięki temu aceton tak szybko nie odparowuje, lecz
oddziałuje na lakier, dzięki klipsowi natomiast folia nie zsuwa się z palca, a
nasączony wacik lepiej przylega do paznokcia.
Nie polecam też moczenia paznokci w miseczce - powierzchnia parowania będzie
znacznie większa, a aceton negatywnie wpłynie na większą część
dłoni, ponieważ jest to płyn, który działa wysuszająco.
Na zdjęciach powyżej wszystkie cztery metody.
W tym stanie paznokcie zostawiam na ok. 15 minut.
3. Teraz najmniej przyjemna część procesu zdejmowania hybrydy, czyli usunięcie lakieru. Możemy użyć do tego specjalnego stripera (czyli płytki z grubego plastiku) albo zwykłego drewnianego patyczka. Za pomocą tych narzędzi musimy niestety po prostu "zdrapać" lakier. Im lepiej będzie on odmoczony w acetonie, tym łatwiej powinien dać się usunąć. Zauważyłam też, że wiele zależy od samego lakieru. Niektóre ściągają się łatwiej niż inne.
4. Na moich paznokciach niestety zawsze pozostają resztki bazy. Tutaj wiele zależy od samej płytki, nie u wszystkich tak się dzieje. Staram się je delikatnie doczyścić za pomocą bloku polerskiego.
5. Na koniec wykonuję peeling dłoni, do którego używam produktu z Yves Rocher, a następnie nakładam coś, co natłuści wysuszoną przez aceton płytkę. Ostatnio jest to krem na wzmocnienie paznokci, także z Yves Rocher.
Gotowe! Teraz można ponownie wykonać manicure albo dać paznokciom trochę odetchnąć :)

nie znoszę zdejmowania hybrydy, dlatego rzadko korzystam po lakiery hybrydowe. Semilac ściąga się koszmarnie, najlepiej shellac i essie. Essie po zdjęciu folii możemy sciągnąć jednym płatem, lakier sam odchodzi od płytki, co jest dużym plusem :)
OdpowiedzUsuńJa też mam problem ze ściąganiem, ale coś za coś ;)
UsuńDzień dobry, zdejmowanie hybryd może ułatwić także włożenie rękawiczek podczas namaczania paznokci, ciepło pomaga rozpuścić hybrydy.
UsuńW razie pytań chętnie pomogę
Online Ekspert marki Semilac
Dziękuję za podzielenie się patentem. Wypróbuję! :)
UsuńZdejmowanie hybryd nie należy do przyjemnych czynności. Jest przede wszystkim czasochłonne, przez to czekanie na odmoczenie paznokci i późniejsze zdrapywanie. Ehhh, nie lubię! :P
OdpowiedzUsuńNie spotkałam kogoś, kto by lubił :D
UsuńA mi się marzą ciale, czuję że się skuszę ale moje paznokcie się tak beznadziejnie rozdwajają. ;(
OdpowiedzUsuńWczoraj akurat robiłam sobie hybrydy tyle że ja używam semilac, usuwanie trwa dłużej niż nakładanie nowych -_- nie lubię tego robić ;P Ale za to później spokój na 2 tyg ;P No i co do formy to mam te klipsy ale jednak wolę folie, choć widzę że połączyłaś te dwie metody musze spróbowac ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na --> Mój Blog
hmmm ja używam bazy z semilaca i po 15 minutach odmaczania w removerze schodzą bez problemu :)
OdpowiedzUsuńU mnie też zawsze zostają jeszcze resztki bazy ;/ Ale wtedy zazwyczaj nakładam jeszcze raz aceton na kilka minut ;)
OdpowiedzUsuńU mnie dwukrotne odmaczanie nie pomaga :(
UsuńMuszę kupić te klipsy ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie stoję przed ciężką decyzją kiedy się za to zabrać. Ale mam nowe klipsy i może nie będzie tak źle jak z folią- nie umiem jej dokładnie zawinąć i po chwili wszystko mi się zsuwa. A poza tym wtedy koniecznie muszę wszystkiego dotknąć, złapać, odgarnąć włosy! Każda czynność wykonywana przy paznokciach budzi we mnie te potrzeby. ;D
OdpowiedzUsuńHybrydy zrobione za pomocą Semilac w ogóle nie chcą schodzić! Nie wiem, czy to akurat indywidualna kwestia,, ale to jest po prostu tragedia :D Zrobiłam dla odmiany lakierem Indigo - 10-15 minut i po wszystkim!
OdpowiedzUsuńMam na razie tylko doświadczenie z Semilac - sporo zależy też od konkretnego lakieru i to, ile noszony był manicure. Doświadczenia z innymi hybrydami na razie nie mam :)
UsuńWitam, jakiej bazy Pani używa? Zalecamy wydłużanie czasu namaczania, można także w trakcie namaczania założyć rękawiczki, ciepło ułatwi rozpuszczenie lakieru.
UsuńW razie pytań chętnie pomogę
Online Ekspert marki Semilac