Ze względu na to, że od kilku tygodni myję włosy codziennie dość wcześnie rano, nie mam za wiele czasu na ich pielęgnację. Mniej więcej co dwa tygodnie przypada mi bardziej luźna sobota, więc wtedy staram się przedpołudnie poświęcić właśnie włosom. Taki dzień wypadł właśnie wczoraj. Czego użyłam i jakie były efekty? Możecie przeczytać niżej, a także zobaczyć moje włosy z bliska i dowiedzieć się o nich trochę więcej.
Olejowanie to jeden z najlepszych sposobów, jakie znam, aby w miarę szybkim czasie doprowadzić włosy do względnego porządku. Ostatnio używam olejku z Alterry 'Migdały i papaja', który doskonale sprawdzi się w wypadku przesuszonych kosmyków, bo ładnie je dociąża. Po naolejowaniu zawinęłam włosy w foliowy czepek i turban, po czym produkt zostawiłam na jakieś 1,5 godziny.
Aby olej lepiej się zmywał i aby zabezpieczyć włosy przed przesuszeniem podczas mycia, zwilżyłam je i nałożyłam odżywkę Balea z olejem arganowym na mniej więcej pół godziny, po czym wszystko zmyłam szamponem dodającym objętości Natura Siberica. Ponownie nałożyłam odrobinę odżywki Balea, ale dosłownie na minutę lub dwie. Do ostatniego płukania posłużył mi wywar z pokrzywy. To jedna z najlepszych płukanek, jeśli ma się problemy ze skórą głowy. Ja dodatkowo sama zebrałam i ususzyłam pokrzywę w zeszłym roku, do czego także Was zachęcam! Może jednak trochę wysuszać włosy na długości, dlatego najlepiej starać się polewać jak najdokładniej samą skórę głowy. Muszą na nią uważać blondynki, ponieważ zbyt częste stosowanie płukanki z pokrzywy może spowodować powstanie zielonej poświaty na włosach!
Bez większych problemów rozczesałam mokre włosy Tangle Teezerem, po czym zabezpieczyłam końcówki Biovaxem A+E, który bardzo lubię, bo daje nawet złudzenie lepszej kondycji końcówek. Tę czynność wykonuję tylko co kilka dni, bo zbyt dużo silikonów nie jest dla mnie dobre.
Zostawiłam włosy do naturalnego wyschnięcia, a kiedy były już prawie suche, użyłam suszarki i okrągłej szczotki, aby je wyprostować i unieść od nasady.
Tak fryzura prezentowała się zaraz po wysuszeniu. Efekt to wygładzone i błyszczące włosy. Wiem, że moim włosom daleko do ideału, bo są bardzo cienkie, ale myślę, że są w niezłym stanie, biorąc pod uwagę wieloletnie rozjaśnianie. Nie planuję też ich znacząco ścinać, bo kiedyś miałam już bardzo krótką
fryzurę. Nie czułam się w niej najlepiej, a ponadto bardzo lubię spięte
lub związane włosy. Na blondzie trudno uzyskać błyszczącą taflę, widać odstające włoski, ale moje kosmyki nie tolerują zbyt mocnego dociążenia, bo z czasem i tak oklapną i zbiją się w strąki.
Mam nadzieję, że moje włosy poczuły się dopieszczone! A Wy robicie sobie taki "dzień dla włosów"?

Też stosuję biovax na końcówki i TT :)
OdpowiedzUsuńOlejki Alterry są świetne do włosów ;)
OdpowiedzUsuńMoze niebieski szamponik bo robią sie żólte powoli? Ale i tak zazdroszcze blondu, nie mam odwagi.. :)
OdpowiedzUsuńCzasem używam niebieskiego szamponu, ale jakoś tego nie lubię :D A te żółte pasma, które prześwitują, to zapewne stare pasemka. Mam w swoich zbiorach aktywator koloru. Jestem ciekawa, jak to działa i spróbuję z nim w wolnej chwili :)
UsuńJaki ładny odcień blondu! <3 Chyba jeszcze rozjaśniałaś? Też chyba czasem powinnam zaserwować swoim włosom takie mini SPA. Ostatnio są przeze mnie trochę zaniedbane i wynika to głównie z lenistwa :P
OdpowiedzUsuńRozjaśniałam przed Wielkanocą ;) A daj spokój - masz ładne włosy! :)
UsuńBardzo fajny sposób z nakładaniem odżywki Balea z olejem arganowym. Również stosuje olejowanie włosów, jednak nie wiedziałam o takim fajnym sposobie na łatwiejsze zmywanie. Bardzo fajny i konkretny post ;)
OdpowiedzUsuńPS Wspaniały odcień blondu!
Pozdrawiam Wiktoria z bloga Book Written Rose. Zapraszam ❤
Emulgowanie oleju odżywką przed myciem to dość popularny sposób, polecam! :)
UsuńI dziękuję za komplement :)
Nie przeszkadza Ci chodzenie z takimi zniszczonymi włosami? Bo trzeba przyznać, że mimo iż je pielęgnujesz to są bardzo zniszczone. Pasuje Ci to, że masz taki nie równomierny kolor włosów i to nie wygląda za ciekawie? Nie myślałaś żeby w końcu coś z nimi zrobić i poddać je metamorfozie? Bo przy aż tak zniszczonych włosach nawet przyzwoita długość nie poprawia ich stanu wizualnego :] Kiedyś miałam podobny problem, ale już go zwalczyłam!!
OdpowiedzUsuńNie uważam, żeby moje włosy były zniszczone, niedawno nawet były podcinane. A kolor jest nierównomierny, bo spód mam pofarbowany na ciemno, poza tym jednolite kolory według mnie wyglądają sztucznie - ale kto co lubi :)
UsuńHmmm.... Na ostatnim zdjęciu stan Twoich włosów mówi sam za siebie. Więc na tej podstawie oceniam ich stan i kolor, które pozostawiają wiele do życzenia i stąd wziął się mój komentarz. Sama kiedyś miałam podobną sytuację włosową i mnie to bardzo raziło, ale na szczęście teraz są zdrowe i takie jak być powinny. Kiedyś miałam tak, że mimo, że używałam dobrych kosmetyków i dbałam o nie regularnie to i tak nie przynosiło skutków i włosy wyglądały jak powyżej :]
UsuńTo tylko włosy, a nie hełm lub peruka. Ma prawo coś odstawać, zresztą są zaraz po wysuszeniu. Nie upieram się, że jest idealnie, bo nie jest, ale określenie "bardzo zniszczone" to gruba przesada. W dotyku są miękkie i gładkie :)
UsuńMoje włosy ostatnio troszkę zaniedbałam i jest mi z tym baaardzo źle :< Masz śliczne włoski i bardzo ładnie Ci w tym kolorze :) ♥
OdpowiedzUsuńDzisiaj niedziela, więc zabieraj się, Kochana, do roboty! I dziękuję za komplement :)
UsuńJak na tak jasny blond to są w idealnym stanie:)
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że jak na włosy rozjaśniane, to są w niezłym stanie ;)
UsuńSą niesamowicie cieniutkie, więc proponowałabym cięcie na prosto i porzucenie cieniowania raz na zawsze, wtedy milion razy wolniej się niszczą - potwierdzone info :)
OdpowiedzUsuńPrzez jakiś czas cięłam na prosto, ale kompletnie nie miały objętości i nie mogłam ich ułożyć. Teraz zdecydowanie łatwiej odbić mi je od nasady. Niestety coś za coś, bo wiem, że na końcówkach są troszkę przerzedzone :(
UsuńŁadnie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńJa gdy tylko znajdę wolną chwilę staram się rozpieszczać moje włosy, choćby porcją maski nałożonej na dłużej ;) Bardzo ładne włosy, jak na rozjaśniane wyglądają naprawdę zdrowo, musisz się dobrze nimi opiekować :D Chętnie wypróbuję ten olejek Alterra, bo aktualnie używam olej lniany i też jest dobry, ale tamten na pewno wygrywa zapachem :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za takie miłe słowa <3
UsuńOlejek Alterry pachnie jak cukierki albo oranżada :) A olej lniany też mam w zapasach, jestem ciekawa, jak będzie współpracował z moimi włosami.
wstyd się przyznać, ale ja do moich włosów używam tylko suplementów, bo szkoda mi czasu na te wszystkie zabiegi. Włosy wyglądają ok, więc póki co się nie spinam :)
OdpowiedzUsuńJakie błyszczące! :)
OdpowiedzUsuń