Oficjalnie rozpoczęliśmy lato! A to oznacza, że często zmieniamy także kosmetyki, których używaliśmy wcześniej. Dziś subiektywny przegląd pięciu kosmetyków, które idealnie sprawdzą się w letni czas.
Żele pod prysznic Balea
Jeśli choć raz użyliście tych żeli, to wiecie, że trudno się z nimi rozstać. Intensywne owocowe zapachy są wręcz stworzone na wakacyjny czas. Żele mają przyjemną konsystencję, dzięki której łatwo wydobywa się je z butelki, ale nie przelewają się przez palce, świetnie się pienią i w ogóle nie wysuszają skóry. Czyli wszystko to, czego wymagam od żelu pod prysznic.
Perfecta, I love bronze, Olejkowy balsam brązujący
Idealny kosmetyk dla kogoś, kto nigdy nie używał samoopalaczy i troszkę się ich obawia, a chciałby uzyskać efekt skóry muśniętej pierwszymi promieniami słońca i "nie straszyć" całkowicie białym ciałem na plaży. Balsam pięknie pachnie, a podczas "opalania" nie ma charakterystycznego smrodku. Trzeba się jednak liczyć z tym, że efekt jest bardzo delikatny i naturalny, nie uzyskamy tutaj mocnej opalenizny. Ogólnie balsam nie robi smug i plam, ale trzeba uważać w okolicy kolan, bo tutaj mogą pojawić się przebarwienia. Zauważyłam też, że najwolniej koloru nabierają łydki i okolice piszczeli. Kosmetyk dodatkowo nawilża skórę, ale z pewnością nie jest to dogłębne nawilżenie i można go raczej zaliczyć do kategorii "lekkich". Pierwsze efekty zauważyłam po mniej więcej tygodniu stosowania. Po dwóch tygodniach skóra już raczej nie ciemnieje, ale dzięki używaniu balsamu podtrzymujemy opaleniznę.
W tym roku nastawiłam się na kupno dobrego filtra do twarzy, nawet jeśli miałabym zainwestować troszkę większą kwotę. Zdecydowałam się na emulsję matującą Vichy z wysokim faktorem SPF 50, o której słyszałam wiele dobrego. Opinie te okazały się jak najbardziej uzasadnione. Krem nie bieli twarzy i nie wpływa na właściwości podkładu, na czym najbardziej mi zależało. Podkład nie waży się i nie ściera szybciej, a nawet mam wrażenie, że dzięki kremowi makijaż lepiej się trzyma w czasie upałów. Pomimo wysokiego faktora wykończenie kremu jest matowe, więc przez makijaż nie przebija blask, który przeszkadzał mi w innych kremach z filtrem. Zapach jest dość specyficzny i dla mnie raczej neutralny - nie zachwycam się nim, ale też mi nie przeszkadza.
Ten produkt to zdecydowanie bardziej żel niż scrub, bo drobinki, które zawiera, są niewielkie, dodatkowo ma w sobie mikrogranulki, które ostatnio wywołują sporo kontrowersji ze względu na zanieczyszczanie środowiska. Co do żeli do twarzy nie mam zbyt dużych wymagań. W tym wypadku nie zauważyłam spektakularnych efektów, jeśli chodzi o działanie antybakteryjne czy zwężanie porów. Czemu więc produkt znalazł się w zestawieniu? Bo ma genialny zapach, który przypomina mojito. A to oznacza przyjemne, delikatnie miętowe odświeżenie, którym jestem zachwycona. W czasie upałów to naprawdę doskonały sposób na przebudzenie w letni poranek. Żel może scrubem nie jest, ale energizujący już jest jak najbardziej!
Vichy, Matująca emulsja do twarzy SPF 50
W tym roku nastawiłam się na kupno dobrego filtra do twarzy, nawet jeśli miałabym zainwestować troszkę większą kwotę. Zdecydowałam się na emulsję matującą Vichy z wysokim faktorem SPF 50, o której słyszałam wiele dobrego. Opinie te okazały się jak najbardziej uzasadnione. Krem nie bieli twarzy i nie wpływa na właściwości podkładu, na czym najbardziej mi zależało. Podkład nie waży się i nie ściera szybciej, a nawet mam wrażenie, że dzięki kremowi makijaż lepiej się trzyma w czasie upałów. Pomimo wysokiego faktora wykończenie kremu jest matowe, więc przez makijaż nie przebija blask, który przeszkadzał mi w innych kremach z filtrem. Zapach jest dość specyficzny i dla mnie raczej neutralny - nie zachwycam się nim, ale też mi nie przeszkadza.
Perfecta, Energizujący żel-scrub
Ten produkt to zdecydowanie bardziej żel niż scrub, bo drobinki, które zawiera, są niewielkie, dodatkowo ma w sobie mikrogranulki, które ostatnio wywołują sporo kontrowersji ze względu na zanieczyszczanie środowiska. Co do żeli do twarzy nie mam zbyt dużych wymagań. W tym wypadku nie zauważyłam spektakularnych efektów, jeśli chodzi o działanie antybakteryjne czy zwężanie porów. Czemu więc produkt znalazł się w zestawieniu? Bo ma genialny zapach, który przypomina mojito. A to oznacza przyjemne, delikatnie miętowe odświeżenie, którym jestem zachwycona. W czasie upałów to naprawdę doskonały sposób na przebudzenie w letni poranek. Żel może scrubem nie jest, ale energizujący już jest jak najbardziej!
Semilac, Pink Doll
Poszukujecie idealnego koloru lakieru na lato? Już nie musicie, bo mam dla Was kuszącą propozycję, czyli Pink Doll od Semilac. To kolor wręcz stworzony do opalonej skóry, bo jest neonowy, rzucający się w oczy, a jednocześnie nieoczywisty. To połączenie oranżu i koralu, które wygląda różnie w zależności od światła i którego nie sposób uchwycić na zdjęciach, choć ja wykonałam próbę, którą możecie zobaczyć poniżej.
A jakie są Wasze kosmetyki idealne na lato?

Ciekawe produkty :-) najbardziej zainteresowała mnie emulsja do twarzy
OdpowiedzUsuńPolecam, jest naprawdę super!
UsuńUwielbiam żele Balea :)))
OdpowiedzUsuńTrudno ich nie lubić ;)
UsuńFiltr Vichy jest też moim niezbędnikiem :) Ciekawi mnie ta olejkowa emulsja.
OdpowiedzUsuńU mnie zele pod prysznic nawet latem najlepiej by miały słodkie zapachy, typu wanilia czy kokos :D balsam brązujący i krem z filtrem to u mnie must have :D
OdpowiedzUsuńBalea tyle dobrego słyszałam o tej firmie, ale niestety nie mam do niej dostępu. Ceny w sklepach internetowych są strasznie zawyżone.
OdpowiedzUsuńNiestety Balea jest dość trudno dostępna, ale zdarzają się sklepy z niemiecką chemią, gdzie można ją znaleźć.
UsuńŻele Balea bardzo lubię. Tak jak ten scrub Perfecty i balsam:) Lakier śliczny, u mnie w tym roku też królują neony:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie co do Perfecty, to zabrałyśmy się za testowanie dokładnie tego samego ;)
UsuńZele Balea uwielbiam! Masz rację, Pink Doll jest nieoczywisty i idealny na lato ;)
OdpowiedzUsuńz miłą chęcią kupiłabym te żele balea, uwielbiam takie zapachy!
OdpowiedzUsuńOpakowanie robi wrażenie ,a zapach to już tylko dodatek aż mam ochotę kupić bo uwielbiam takie cudenka .
OdpowiedzUsuńMój blog KLIK
Nigdy nie używałam tych żeli Balea, na pewno muszą pięknie pachnieć! Już samo opakowanie wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńO tak, Pink Doll to kolor idealny na lato :) cieszę się, że się Pani spodobał a Pani manicure jak zawsze idealny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Online Ekspert marki Semilac
Bardzo dziekuję! :)
UsuńŚwietne produkty, które warto sprawdzić, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejne wpisy :)
Również serdecznie pozdrawiam i zapraszam do czytania :)
UsuńJeśli chodzi o Semilaca, dla mnie latem wygrywa Sleeping Beauty! <3
OdpowiedzUsuńOj tak ten kolorek semilaczka jest idealny na lato, teraz jak się opaliłam to będzie idealnie pasował do mojej karnacji :)
OdpowiedzUsuńBalea to moje małe marzenie, którego jeszcze nie spełniłam :P Ale te opakowania są iście wakacyjne :)
OdpowiedzUsuń