Płynów micelarnych przetestowałam już całkiem sporo i w większości wypadków miałam sporo szczęścia, bo żaden nie zrobił mi krzywdy - zdarzały się po prostu egzemplarze lepsze i troszkę gorsze.
Dzisiaj prezentowany demakijażowy duet od Nivei sprawdził się u mnie bardzo dobrze - choć z drugiej strony raczej nie wyróżnia tych produktów nic szczególnego w porównaniu do tego, co możemy odnaleźć na drogeryjnych półkach. Muszę jednak przyznać, że naprawdę podoba mi się minimalistyczny styl opakowań tych kosmetyków.
Pielęgnujący płyn micelarny do cery normalnej i mieszanej
Ten kosmetyk zapewne widzieliście już na niejednym blogu, bo wiele blogerek dostało go do przetestowania. Nawet po głębokim zastanowieniu się nie ma rzeczy, którą mogłabym mu zarzucić. Świetnie radzi sobie z demakijażem twarzy, a także delikatniejszym makijażem oczu, nie powoduje łzawienia i podrażnień, co jest dość istotne. Nie musiałam wielokrotnie pocierać oczu przy zmywaniu tuszu, bo całkiem nieźle go rozpuścił. Ma ledwo wyczuwalny zapach, który dla mnie jest neutralny.
Butelka jest poręczna, a dziurka nie za duża, dzięki czemu wylewanie płynu na wacik nie sprawia żadnych problemów.
Po pierwszych użyciach miałam wrażenie, że micel nawilża cerę, ale po dłuższym stosowaniu takie odczucie zniknęło. Kompletnie jednak nie wysusza skóry i nie powoduje jej ściągnięcia, co zdarzało mi się czasami podczas testów płynów do demakijażu. Szczerze mówiąc, mam wrażenie, że jest coś podobnego w płynie Nivei i słynnym Garnierze z różową nakrętką.
Cena: 15 zł/200 ml
Dwufazowy płyn do demakijażu oczu
Na początku nie byłam przekonana do tego produktu, ale postanowiłam dać mu szansę i w zasadzie po czasie jestem mile zaskoczona. Wprawdzie ostatnio nie nakładałam zbyt ciężkiego makijażu i nie używałam trwałych tuszów do rzęs, ale nie zdarzało się bym po demakijażu kończyła z efektem pandy, co jest wyznacznikiem skuteczności dwufazówki.
W płynie nie wyczuwam szczególnego zapachu, a fazy ładnie się łączą i równomiernie zużywają. Dwufazówka prawie nie zostawia tłustej warstwy, mało tego - odczuwam to nawet jako pewien sposób pielęgnacji okolic oczu, bo skóra po użyciu jest przyjemna w dotyku. Nie spowodował u mnie żadnych niepożądanych reakcji. Mam wrażenie, że jest też wydajny, a z reguły bardzo szybko zużywam kosmetyki tego typu.
Cena: 15 zł / 125 ml
Jak widać, duet do demakijażu całkiem udał się marce Nivea. Może nie są to kosmetyki, które określiłabym mianem odkryć i wielkich ulubieńców, ale przyjemnie nam się współpracuje i możliwe, że w przyszłości jeszcze pojawią się na mojej łazienkowej półce.
Używaliście któregoś z tych płynów? Jakie są Wasze wrażenia?

Fajnie, że nie okazały się być jakimś bublem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam płynu z NIVEA, gdyż stawiam na Ziaję :) może kiedyś wypróbuję :)
Uzywałam płynu dwufazowego i sprawdził się nieźle :) Jednak moim ulubieńcem jest dwufazowa ziaja :)
OdpowiedzUsuńA mnie jakoś te płyny Ziai nie przekonują :/
UsuńPanicznie boję się płynów dwufazowych, ale markę Nivea bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńO! A czemu? ;)
UsuńU mnie Nivea się nie sprawdza, ale cieszę się że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTa dwufazówka z Nivea sprawdziła się u mnie jako jedna z nielicznych z tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała się skusić na ten płyn micelarny,bo widzę wiele fajnych,pozytywnych opini na hego temat.
OdpowiedzUsuńJa chyba z powrotem zacznę używać tych płynów do demakijażu oczu, dwufazówek, najlepiej zmywają makijaż oczu wg mnie :).
OdpowiedzUsuńJa też preferuję dwufazówki do demakijażu oczu :)
UsuńNie przepadam za płynami dwufazowymi, tym bardziej że nie stosuję jakichś mega trwałych produktów, więc ich nie potrzebuję :D
OdpowiedzUsuńu mnie płyn micelarny jest jedynym tanim i jednocześnie nie powodującym uczulenia. Po dwufazówce bardzo pieką mnie oczy, więc zrezygnowałam po kilku uzyciach
OdpowiedzUsuńUżywam też Nivei do cery normalnej i mieszanej- jest całkiem dobrym micelem. Z moim makijażem rozprawia się w 100%. A co do dwufazówek- nie jestem ich miłośniczką, używam ich bardzo rzadko- ale wspomniałaś o ważnej dla mnie rzeczy- że obie fazy zużywają się równomiernie. Czasem już w połowie opakowania widać sporą dysproporcję. ;)
OdpowiedzUsuńDwufaz nie lubię, używam tych tylko do wodoodpornego tuszu. A micel mam w wersji dla sucharków, całkiem niezły tylko zapach mi nie odpowiada:(
OdpowiedzUsuńHm... A ja tutaj prawie zapachu nie czuję. Chyba, że wersje się różnią.
UsuńDo demakijażu bardzo lubię mleczko Nivea. Nie tylko dobrze usuwa pozostałości makijażu, ale również świetnie nawilża. A to przy mojej suchej cerze podstawa :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za mleczkami, bo mam wrażenie "oblepienia" skóry.
UsuńMnie ten płyn micelarny pozytywnie zaskoczył! Obawiałam się podrażnienia oczu, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam Twoją recenzję :)
UsuńTen dwufazowy płyn jest super :)
OdpowiedzUsuńZnam lepszy zamiennik :)
OdpowiedzUsuń