lipca 16, 2016

6 kosmetyków, które warto zabrać na wakacje

jakie kosmetyki na wakacje

Moi drodzy, przepraszam Was za dłuższą niż zwykle przerwę na blogu, ale odchorowuję usunięcie ósemek i trochę zabrakło mi sił do pisania. W przyszłym tygodniu kończę remont w mieszkaniu, a potem wyjeżdżam na See Bloggers, co również może być powodem opóźnień. Wracam jednak z pełną siłą do Was od sierpnia.
 
Na pewno przed wieloma z Was wakacyjne wyjazdy. U mnie w tym roku prawdopodobnie zapowiada się jedynie weekendowy wypad do Gdyni na See Bloggers, ale spędzenie wolnego czasu z książką na balkonie wcale nie jest gorszą opcją wypoczynku :)

Jakie kosmetyki warto zabrać ze sobą na wakacje? Co nam się może przydać, co może nam ułatwić życie?

Kremy / olejki z filtrem


Morze, jezioro, góry? Nieważne! Gdziekolwiek się wybieracie, zawsze miejcie ze sobą krem z filtrem. Ochrona przeciwsłoneczna jest niesamowicie ważna - nie tylko ze względów zdrowotnych. Promienie słoneczne na niechronionej skórze powodują szybsze starzenie się i powstawanie zmarszczek, a także przebarwienia. Opalajcie się z głową, nie leżcie na słońca długimi godzinami. Warto opalać się powoli i stopniowo, wtedy unikniecie oparzeń, bąbli i łuszczącej się skóry, dzięki czemu będziecie mogli się cieszyć dłużej piękną opalenizną.

Jeśli szukacie dobrego filtra do twarzy, mogę Wam z czystym sumieniem polecić emulsję matującą Vichy z faktorem SPF 50. Im dłużej używam tego kremu, tym bardziej go lubię. Nie bieli twarzy, blask nie przebija przez podkład, a nawet mam wrażenie, że make-up lepiej się utrzymuje dzięki kremowi, który działa jak baza. Jeśli chodzi o ciało, to wkrótce rozpoczynam testowanie suchego olejku do ciała Dax Sun, którego forma jest bardzo intrygująca. Wprawdzie ochrona nie jest zbyt wysoka, ale myślę, że na opalanie na balkonie wystarczy.

Mgiełki do ciała


Perfumy podczas silnego działania słońca, a tym bardziej podczas opalania, są raczej niewskazane, bo mogą powodować przebarwienia na skórze. Zresztą nierzadko są po prostu zbyt "ciężkie" podczas upałów. Ja wolę zdecydowanie w czasie wysokiej temperatury użyć owocowej, odświeżającej mgiełki do ciała. Zapach nie jest zbyt przytłaczający, a ja od razu czuję się lepiej - świeżo i lekko. Rewelacyjne są mgiełki z Avonu - wybór zapachów jest ogromny, a do tego mają niezłą trwałość. W swoim składzie mają jednak alkohol, więc trzeba na nie uważać.


Odżywka do włosów w sprayu


Podczas wyjazdów włosy mogą naprawdę sprawić problem. Nie ukrywajmy - nikt nie chce spędzać nad nimi kilkudziesięciu minut dziennie na wakacjach. Jeśli macie miejsce w walizce, niezłym pomysłem może być zabranie odżywki w sprayu. Włosy dostaną zastrzyk odżywienia, a my nie musimy "tracić" czasu na nakładanie, zmywanie, itd. 

Ja właśnie denkuję odżywkę z kolagenem Joanny, która nie jest może jakaś rewelacyjna, ale delikatnie nawilża włosy i przede wszystkim ułatwia rozczesywanie, co może być cenne, kiedy fryzura jest wysuszona przez słońce i sól morską. Następna w kolejce jest u mnie ekspresowa odżywka regenerująca Gliss Kur - brzmi dość obiecująco.

Balsam do ust


Balsam do ust to pozycja obowiązkowa na wakacjach - słońce nad morzem, wietrzna pogoda na szczytach górskich - to może spowodować niezłe spustoszenie na naszych wargach. Szczególnie polecam Wam pomadkę peelingującą Sylveco, która na wyjeździe może Wam naprawdę przynieść ulgę. Oprócz dawki nawilżenia, spowoduje usunięcie obumarłego naskórka dzięki zatopionemu w pomadce cukrowi trzcinowemu. Jeśli natomiast wolicie kolorową wersję to tylko Baby Lips - balsam, który jest już chyba trochę zapomniany, a jakiś czas temu robił furorę. Kolor oczywiście nie utrzymuje się zbyt długo, ale usta na pewno będą wypielęgnowane. 

Cień w kremie


Nie wiem jak u Was, ale u mnie skomplikowane makijaże i wakacyjny wyjazd nie idą ze sobą w parze. Ani na plaży, ani na górskim szlaku perfekcyjny makijaż nie jest Wam potrzebny. Urlop to też dobry czas na to, aby dać skórze trochę odpocząć od kosmetyków i make-upu. Wieczorna kolacja albo impreza wymagają jednak lepszego przygotowania się - wtedy niezastąpiony będzie cień w kremie. Dlaczego? Po pierwsze, jest trwalszy niż zwykły cień i często nie trzeba już nakładać pod niego bazy. Po drugie, jest łatwy w obsłudze - wystarczy nałożyć odrobinę palcem. Nie trzeba spędzać czasu nad blendowaniem, a do kosmetyczki wkładać pędzli do makijażu oczu. Po trzecie, makijaż jest lekki i nie ma wielu warstw. 

Standardowo już polecam Wam Color Tattoo i odcień On and On Bronze. Osoba, która wymyśliła ten kolor, zdecydowanie zna się na rzeczy. Naprawdę nie musicie się martwić, że makijaż będzie płaski i bez wyrazu, bo ten cień zapewni Wam wszystko, co jest potrzebne. Kolor jest neutralny i pasuje każdemu, a zarazem pięknie się mieni i nie jest nudny.


Żel antybakteryjny do rąk


Podczas urlopu pewnie nieraz będziecie jadać w dziwnych miejscach i nie zawsze komfortowych warunkach. Nie musicie jednak na siłę szukać łazienki i martwić się o czystość rąk podczas posiłku - wystarczy zabrać ze sobą żel antybakteryjny do rąk, który usunie wszelki brud i zarazki

U mnie rewelacyjnie sprawdza się żel firmy Carex lub CleanHands. Od niedawna testuję też piankę do rąk dla dzieci Bentley Organic - to będzie świetna opcja, jeśli macie wrażliwe dłonie i obawiacie się alkoholu, który odpowiada za dezynfekcję w tego typu produktach.


Pakujcie się mądrze na wakacje i zabierajcie ze sobą to, co może Wam się naprawdę przydać. Poniżej przypominam Wam dwa posty, które mogą Wam pomóc w przygotowaniu się na wyjazd. Życzę Wam udanych urlopów!



12 komentarzy:

  1. Mgiełki to zdecydowanie czas lata :D Moją ulubioną w tym sezonie jest malina z mięta od Oriflame :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam tę mgiełkę i nawet ją mam. Zapach jest genialny i fajnie ochładza, ale ma poważną wadę - okropnie klei się po niej skóra :/

      Usuń
  2. U mnie latem mgiełki są na pierwszym miejscu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Magdaaaa kocham Twoje zdjęcia - idealnie oddałaś klimat lata :) Nawet widzę swoje buciki w tle :D Ja też kocham mgiełki - u mnie prym wiedzie w obecnej chwili Pat&Rub :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, dziękuję, jak mi miło! A ja uwielbiam Twoje doszlifowane w szczegółach zdjęcia! Podziwiam konsekwencję w stylu :)

      Usuń
  4. Ja na wakację (wyjazd nad morze) zabieram ze sobą chusteczki nawilżane dla dzieci, żel antybakteryjny, kremik z filtrem z Rossmanna i pomadkę ochronną do ust od firmy Legenko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię ten krem z filtrem Vichy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zamieściłas wszystko co niezbedne. Przydatny post! ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Krem z filtrem to podstawa! Latem często również rezygnuję z perfum na rzecz lekkich, odświeżających mgiełek. Lubię te z Avonu, chociaż od razu po spryskaniu ciała nieźle walą alkoholem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie preparaty z filtrem to również podstawa i to przez całe lato :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo żałuję, że u mnie te cienie Maybelline się nie trzymają, bo kolor faktycznie jest piękny ;(

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miała mgiełek z Avonu,pora to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.

Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)