Od długiego czasu mam już swój stały zestaw podkładów, których używam. Co do fluidów jestem dość wymagająca - krycie ma być zadowalające, trwałość całodzienna, a mat przynajmniej kilkugodzinny. Jako bladzioch mam też niestety problem z doborem kolorów, dlatego najchętniej trzymam się już sprawdzonych kosmetyków.
Jako blogerka lubię jednak testować i sprawdzać nowości, dlatego przygotowałam sobie listę czterech podkładów, które chciałabym w przyszłości wypróbować.
1. Estee Lauder, Double Wear
Najprawdopodobniej najbardziej znany podkład do zadań specjalnych - polecany na śluby i wielkie wyjścia. Należy do fluidów dość ciężkich, dlatego najlepiej nakładać go gąbeczką na mokro, ale ma zapewniać doskonałe krycie i długi mat. Minusem jest jednak brak pompki. Jak przystało na produkt z wyższej półki, cena niestety jest dość zaporowa - od 120 do 180 zł za buteleczkę.
2. Dr Irena Eris, Podkład matujący Provoke
Swego czasu sporo mówiło się o tej serii kosmetyków kolorowych znanej marki dr Eris. Wiele pozytywnych opinii kusi mnie jednak, aby go wypróbować. Podkład podobno bardzo długo utrzymuje mat, na czym mi szczególnie zależy. Paleta kolorystyczna jest niestety dość uboga i raczej nie dla bladziochów, ale być może wypróbuję go podczas następnych wakacji, kiedy delikatnie się opalę. Buteleczka wygląda bardzo luksusowo, a cena jest do przejścia - to ok. 80 zł za standardowa pojemność 30 ml.
3. L'Oreal, True Match
Z tej serii posiadam już korektor i jestem nim zachwycona, należy zdecydowanie do moich ulubieńców wszech czasów. Opinie o podkładzie są mieszane, szczególnie po ostatniej zmianie formuły, ale pamiętam, że przy Revlonie ColorStay też było spor zamieszania, a jest to fluid, który jest w mojej kosmetyczce najczęściej. L'Oreal przekonuje mnie dość bogatą paletą kolorystyczną, najjaśniejszy odcień wygląda w Internecie dość obiecująco, a dodatkowo podobno ma dopasowywać się do cery. Cena to ok. 60 zł w drogerii i najprawdopodobniej będzie to pierwszy podkład z mojej listy, który przetestuję.
4. Catrice, All Matt Plus
Typowy podkład drogeryjny z niewielką ceną ok. 30 zł. To podobno bardzo lekki fluid o satynowym wykończeniu i raczej niewielkim kryciu, ale komfortowy w noszeniu. Zapowiada się więc jako fajny produkt na okres wiosenno-letni, kiedy ciężkie podkłady raczej chowamy do szuflady. Jestem ciekawa, czy nie będzie trochę przypominał Bourjois Healthy Mix, który bardzo lubię.
Koniecznie napiszcie w komentarzach, które podkłady z mojej listy znacie i jakie jest Wasze zdanie na ich temat :)

Nie uzywałam tych podkładów za,to mój numer 1,to Bourjois!!
OdpowiedzUsuńCzyżby Healthy Mix? Właśnie mam go na twarzy :D
UsuńZ Twojej listy mam dwa wspomniane podkłady i niestety nie jestem z nich w pełni zadowolona. Szczególnie mówię tu o podkładzie z L'Oreal, rozczarowałam się, choć jeszcze daję mu kolejną szansę i zmieniam sposób aplikacji - może to coś pomoże.
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba dać drugą szansę :) Podkład może nie dogadać się nie tylko ze skórą, ale też z kremem czy z pudrem :)
UsuńPolecam ten z L'oreal, używam i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jaką masz cerę i co dokładnie podoba Ci się w tym podkładzie :)
UsuńMam cerę suchą, podkład daje ładny efekt rozświetlonej, naturalnej buźki. Utrzymuję się dość długo, krycie jak dla mnie zadowalające, nie mam większych niedoskonałości. Nie wchodzi w linie mimiczne i nie robi maski na twarzy. Naprawdę polecam, ale nie dla każdej cery :)
UsuńJa wolę podkłady te mocno nawilżające, maty u mnie nie mają racji bytu ze względu na moją suchą skórę
OdpowiedzUsuńJasne, podkład musi być dopasowany do cery. Moja szybko się przetłuszcza, więc mat jest dla mnie bardzo istotny :)
UsuńTrue Match nie lubię. Co do gamy Eris - teraz została poszerzona, więc być może znajdziesz kolor dla siebie. :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie co do tych True Match opinie są podzielone... Sprawdzę na własnej skórze :) Dobra wiadomość z gamą Provoke, dzięki za informację :)
UsuńFaktycznie, dodali odcień 205 :D w końcu będę mogła go wypróbować :)
UsuńJak będę miała chwilę, to lecę do Rossmanna obadać :D
UsuńNie znam tych podkładów. W zeszłym tygodniu kupiłam Dior diorskin nude BB creme, ciekawe jak to cudo się sprawdzi...
OdpowiedzUsuńŻyczę, aby dobrze, bo cena pewnie powala z nóg ;)
Usuńnumer 1 jest też na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńTylko ta cena... :(
UsuńProvoke też mnie bardzo kusi, tylko już mam dość składowania produktów, na które wydaję pieniądze, a potem się nie sprawdzają i leżą :(
OdpowiedzUsuńDlatego dobrze poczytać sporo recenzji, a najlepiej osób ze zbliżoną cerą :)
UsuńTeż planuje wypróbować Catrice :)
OdpowiedzUsuńP.S. Trafiłam ma Twojego bloga dzięki grupie ma FB :)
Obserwuje i zapraszam do siebie: http://kosmetycznastronazycia.blogspot.com :)
Zapraszam do czytania :)
UsuńNie miałam żadnego z wymienionych przez Ciebie podkładów. Kusi mnie Catrice, bo korektor z tej firmy spisuje się rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuń3 z 4 podkladow mialam wiem sie wypowiem, jakie sa moje odczucia. 1. Loreal: w odcieniu 1.5 N (z DE) swietny podklad dobrze kryje, dlugo trzyma sie na twarzy i stapia sie z twarza bardzo ladnie daje ladne matowe wykonczenie (zdrowy mat ) jedyny minus to za ciemna dla mnie , duzo odbiega od 150 CS Buff 2. Estee Lauder DW mialam w odcieniu Dessert 2N1 (?) najtrwalszy podklad jaki mialam i najlepszy do tego pory nie sciera sie, dobrze kryje, przy wlasciwej aplikacji i nie wielkiej ilosci produktu nie daje efektu maski. Makijaz po 16 h wyglada jak zaraz po nalozeniu! :-) jedyny minus dziwna kolorystyka tego podkladu nawet najjasniejsze tony sa dla mnie za ciemne a szkoda. 3. Catrice mialam w odcieniu 010 albo 020 (najjasniejszy odcien) choc odcien byl jasny to jednak buzia wygladala na ziemista i zmeczona bo odcien wpadal w szary kolor. Podklad nie stapial sie z cera , po dotknieciu palcem rozplywal sie na twarzy, nie polubilam sie z tym podkladem..... :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za opinię! Zdaje mi się, że jeśli chodzi o L'Oreal to jest jeszcze jaśniejszy odcień niż ten, o którym piszesz, ale mogę się mylić :)
UsuńTroszkę mnie martwią Twoje uwagi o kolorach, bo ja właśnie głównie używam Revlon CS 150, jedynie latem nie... Ale muszę sama te podkłady pomacać :)
Moim zdaniem podkład Catrice absolutnie nie jest podobny do Healthy Mix ;)Catrice miałam dawno temu i nawet za niską kwotę nigdy nie zdecyduje się kupić go ponownie. ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za opinię, bo ja jeszcze nawet go nie macałam ;)
UsuńEstee Lauder do mojej mieszanej cery się totalnie nie sprawdza. Mam do niego juz drugie podejście, ale po jakimś czasie podkreśla wszystkie suchości, wchodzi w pory... krycie ma super, ale szukam czegoś co by nie bylo aż tak wysuszające :)
OdpowiedzUsuńPróbowałaś go nakładać gąbeczką na mokro? :)
UsuńNie miałam tych podkładów, ale mimo to jestem ciekawa jakby się sprawdziły u mnie. :)
OdpowiedzUsuńTrue Match jest dość suchy w swojej konsystencji, więc może podkreślać suche skórki. Ja takich nie mam, bo mam cerę mieszaną (ostatnio w kierunku tłustej) i przypudrowany pudrem ryżowym utrzymuje się dość długo :)
OdpowiedzUsuńTo jest szansa, że i u mnie się sprawdzi, bo ja też mam cerę mieszaną w kierunku tłustej :)
UsuńU mnie sprawdza się Lancome i Sephora ☺
OdpowiedzUsuńZnam jedynie True Match. Mam 3 kolory. I niestety o ile dwa są super w użyciu, tak ten najjasniejszy N1 to jakaś tragedia. To najlepszy kolor dla mnie ale wykonczenie jakie daje to dla mnie horror. Bardzo trudny w użyciu... inny niż pozostałe.
OdpowiedzUsuńNiepokojąca opinia, bo ja potrzebuję jasnego koloru :(
UsuńELDW uwielbiam zaś PROVOKE matujący kompletnie się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńMiałam kupić All Matt Catrice ale w sklepie trafiłam na promocję Revlonu i koniec przygody z All Mattem, więc mam nadzieję, ze kiedyś uda się go przetestować. A moim marzeniem jest sprawdzić Double Wear, ale cena jest obecnie zbyt kosmiczna, więc poczeka sobie u mnie na testy. Poza tym mógłby mieć trochę więcej SPF ;D
OdpowiedzUsuńRevlona CS używam stale już od jakichś 6 lat, więc czas też u mnie na testy czegoś nowego :D
UsuńNie miałam żadnego z nich,pozostaje wierna Revlonowi :)
OdpowiedzUsuńNapisać "cena zaporowa" o koszcie zakupu ESTEE LAUDER to dość delikatne określenie :)
OdpowiedzUsuńHaha, jestem ciekawa, jakiego określenia Ty byś użyła :D
UsuńNr 1 i 3 są mi dobrze znane !!! L'oreal to podkład idealny na dzień a Estee Lauder jest świetny na wyjścia :)
OdpowiedzUsuńNa Double Wear i Provoke również mam ochotę ;)
OdpowiedzUsuńPodkład L'Oreal, True Match jak najbardziej wart polecenia :)
OdpowiedzUsuńESTEE LAUDER, DOUBLE WEAR kupiłabym chetnie gdyby nie fakt, że mają tak słabo rozwinieta kolorówkę jasnych kolorów, niestety najasniejszym produktem mogłabym się najwyżej wykonturować :D
OdpowiedzUsuńFakt, bladzioch z Ciebie :) Ja niestety też mam problem z doborem podkładów, drogeryjne są często ciemne :(
UsuńEstee Lauder używam i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś próbkę Doube Wear i bardzo długo się utrzymywał, ale niestety przesuszał cerę ;( Mnie ostatnio bardzo kusi podkłąd Marca Jacobsa Remarcable ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnych z tych produktów i do testowana podkładów nie jestem zbytnio chętna przez moją problematyczną cerę i jasną karnację, dlatego stale trzymam się tych sprawdzonych ;) Jednak na mojej liście do przetestowania jest Healthy Mix :)
OdpowiedzUsuń