Co powiecie na mały odpoczynek od kosmetyków? Bardzo lubię przygotowywać dla Was niekosmetycznych ulubieńców, bo mogę Wam się też pokazać z innej strony. Możecie zobaczyć, czym się interesuję, co robię w wolnych chwilach, jaki mam styl. To jest też okazja do wspomnienia o czymś fajnym, czasem luźnym, czasem wartościowym. Tym razem nie będzie tego zbyt dużo, ale chciałabym się z Wami podzielić właśnie tymi rzeczami, które uznałam za interesujące i upodobałam je sobie szczególnie w ostatnich miesiącach.
KSIĄŻKI
Suzanne Collins, Trylogia Igrzyska śmierci
Ostatnio znowu wróciłam do czytania i postanowiłam sięgnąć po bestsellerową pozycję, jaką są Igrzyska śmierci. Do przeczytania zachęcił mnie film - i, o dziwo, trzeba przyznać, że ekranizacja jest naprawdę nieźle zrobiona! Nie chcę Wam spojlerować i opowiadać fabuły, jeśli książek nie znacie. Mam wrażenie, że cokolwiek powiem o fabule - zepsuję Wam satysfakcję z czytania. To pozycja, która zrobiła na mnie naprawdę duże wrażenie, a do siebie dochodziłam kilka dni po przeczytaniu. Trylogia to satyra na celebryckie życie, pokazanie manipulowanie mediów opinią publiczną i przede wszystkim... bezsensowność wojny i despotyzm władzy. Starożytne powiedzenie "chleba i igrzysk" nigdy się nie dezaktualizuje.
Collins genialnie prowadzi fabułę i wtrąca niespodziewane zwroty akcji - nie znudzi Was ani jedna strona tej książki. Wprawdzie w stylu pierwszej części coś mnie lekko drażniło, ale potem jest już tylko lepiej. Nie wiem, czy autorka poprawia swój warsztat, czy bohaterka-narratorka, która jest dziewczyną mocno stąpającą po ziemi, bardziej otwiera się przed czytelnikiem i pozwala mu bardziej wczuwać się w swoje emocje i szereg tragedii, jakie ją spotykają.
Mam nadzieję, że zachęciłam Was do lektury! Ja wkrótce zrobię sobie maraton z wszystkimi częściami filmu, bo trzeciej jeszcze nie miałam okazji oglądać (choć obawiam się ze względu na jej brutalność).
Kilka miesięcy temu przez przypadek trafiłam na piosenkę Melanie Ungar - raczej nieznanej dziewczyny, która, jak mi się zdaje, dzięki rozpoczęciu kariery na YouTube nagrała własną płytę. I od tamtej pory przesłuchałam jej piosenki z albumu What is love co najmniej kilkaset razy. To bardzo melodyjna, niewymagająca muzyka, z prostymi tekstami (o miłości oczywiście ;)) Ma jednak w sobie jakiś urok i dziewczęcość, więc umilała mi ostatnio czas i nuciłam sobie co nieco pod nosem. Szczególnie upodobałam sobie utwory Madly, Deeply oraz Deeper For You. Może Wam przypaść do gustu, jeśli lubicie delikatne, damskie wokale w popowym stylu.
MUZYKA
Melanie Ungar
Kilka miesięcy temu przez przypadek trafiłam na piosenkę Melanie Ungar - raczej nieznanej dziewczyny, która, jak mi się zdaje, dzięki rozpoczęciu kariery na YouTube nagrała własną płytę. I od tamtej pory przesłuchałam jej piosenki z albumu What is love co najmniej kilkaset razy. To bardzo melodyjna, niewymagająca muzyka, z prostymi tekstami (o miłości oczywiście ;)) Ma jednak w sobie jakiś urok i dziewczęcość, więc umilała mi ostatnio czas i nuciłam sobie co nieco pod nosem. Szczególnie upodobałam sobie utwory Madly, Deeply oraz Deeper For You. Może Wam przypaść do gustu, jeśli lubicie delikatne, damskie wokale w popowym stylu.
UBRANIA I DODATKI
Ciepły sweter Vubu
W wiosenne chłodne poranki bardzo często towarzyszył mi luźny, ciepły sweter ze sklepu Vubu. Krój jest niezbyt zobowiązujący, ale swetra jest na tyle dużo, że można się nim otulić. Wybrałam dość odważny, różowy kolor, ale naprawdę go lubię!
Biżuteria Katherine
Bardzo lubię nosić biżuterię. Już dwa razy zdecydowałam się na zakupy w hurtowni sztucznej biżuterii Katherine i zawsze jestem bardzo zadowolona.
Ostatnio najchętniej nosiłam przepiękny naszyjnik z niebieskimi kwiatami i błyszczącymi kryształkami oraz delikatną, klasyczną bransoletkę z czarnymi koralikami i chwostem (który, swoją drogą, ostatnio zgubiłam :P).
DODATKI DO DOMU
Poduszka Zo-Han w rajskim stylu
Jak już wiecie, ostatnio przeprowadzałam remont pokoju, w którym pojawiła się kanapa. Zdecydowałam się na dużą ilość poduszek jako element dekoracyjny. Moim zamysłem było dobranie jednej bardzo oryginalnej i rzucającej się w oczy. Jako że stacjonarnie nie mogłam znaleźć nic interesującego, wybór padł na sklep internetowy Zo-Han. W poduszce zakochałam się od pierwszego wejrzenia! Jest naprawdę świetnie wykonana, a wzór w kwiaty i kameleony niebanalny. Czyż nie jest piękna? :)
Co Wam ostatnio umilało czas? A może macie jakąś ulubione książki lub filmy, które powinnam poznać?

O Kosogłosie słyszałam dość sporo ;)
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego, że niedawno wyszła trzecia część flmu, czyli "Kosogłos" właśnie ;)
UsuńKsiażki jak już wspominałam bardzo lubię, a poducha piękna! Na sezon wiosenno-letni idealna <3
OdpowiedzUsuńDzięki za fajną dyskusję o książkach :)
UsuńPrzeczytałam te książki, jak tylko się ukazały i również byłam pod ich wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńTrylogia jest mega :)))
OdpowiedzUsuńPiękne te rzeczy <3 Poduszka jest mega !
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją <3
UsuńSoczysty ten kolor sweterka :) Mnie Igrzyska Śmierci nie porwały
OdpowiedzUsuńRzuca się w oczy, ale od czasu do czasu można zaszaleć ;)
UsuńPrzeczytałam wszystkie części Igrzysk Śmierci i bardzo mi się podobały :))
OdpowiedzUsuńMam w planach przeczytać kiedyś wszystkie części Igrzysk Śmierci. :)
OdpowiedzUsuńmój blog :)
Wciągają i baaardzo szybko idzie czytanie ;)
Usuńczytałam wszystkie trzy części i nawet podobały mi się. ;) z filmami mam mieszane uczucia, ale nie napiszę nic więcej, skoro nie widziałaś ostatniej części. ;)
OdpowiedzUsuńsweterek fajny, lubię takie wyraziste kolorki i jak jest sweterka dużo i miło, żeby się nim otulić. ;)
pozdrawiam serdecznie.
Trzecią mam zamiar nadrobić, ale mam mocne obawy. Bo "Kosogłos" jest... dosyć trudny. Niestety łatwo to schrzanić ;)
UsuńBardzo podobają mi się te poduszki od Zo-Han, też jedną zamówiłam :)
OdpowiedzUsuńSuper! Ja przepadłam na ich stronie :D
Usuńsweterek jest przepiękny ;)
OdpowiedzUsuńIle razy czytałaś igrzyska śmierci że ksiażka taka podarta ?? :P
OdpowiedzUsuńJa raz, ale kto wie, ile rąk ją trzymało :D
Usuńwiesz, że i u mnie było podobnie, jeśli chodzi o Igrzyska Śmierci? Zobaczyłam kawałek w TV, powróciłam do filmu i zakochałam się w książkach. Rzadko to mówię, ale faktycznie film jest prawie tak dobry jak książka :D
OdpowiedzUsuńTeż rzadko stwierdzam, że film daję radę ;)
UsuńOglądałam tylko film Igrzyska Śmierci i bardzo mi się podobał. Myślę, że po lekturę również sięgnę w wolnej chwili ;)
OdpowiedzUsuńPiękna poducha i sweterek :)
To książka z pewnością również przypadnie Ci do gustu :)
UsuńZmieniając poszewki na poduszki, można zmienić całą aranżację mieszkania :)
OdpowiedzUsuńTo prosty sposób na tanią, sezonową zmianę w mieszkaniu :)
UsuńTrylogia IŚ jest jedną z moich ulubionych. Również uważam, że film jest jednym z niewielu, które naprawdę dobrze ekranizują książkę, a nie korzystają tylko z jej ,,szkieletu", po czym dodają dobrze sprzedające się bajery.
OdpowiedzUsuńTo jest naprawdę zaskoczenie ;)
UsuńŚwietna biżuteria i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń