Nie wiem, jak to jest u Was, ale poranne i wieczorne oczyszczanie zawsze się u mnie różni. Rano preferuję coś, co będzie bardzo delikatne, wieczorem potrzebuję uczucia, że skóra przed snem jest doskonale czysta.
Muszę przyznać, że ostatnio mam szczęście do produktów myjących do twarzy. Obecnie o poranku sięgam po delikatną piankę Balea, która bardzo przypadła mi do gustu! Jakie są jej zalety?
Dozowanie produktu jest bardzo przyjemne i praktyczne - jedna pompka daje wystarczającą ilość na umycie całej twarzy. Piana jest sztywna i nie znika szybko, więc spokojnie zdążymy ją nałożyć i pomasować skórę. Dodatkowo, opakowanie ma 150 ml, a sam produkt jest bardzo wydajny. Zapach zaliczam do gamy czystych i mydlanych - bardzo lubię taką woń w kosmetykach do twarzy.
W składzie produktu znajdziemy ekstrakt z kwiatów migdałowca oraz prowitaminę B5, dzięki czemu produkt jest bardzo delikatny dla skóry. Po użyciu zupełnie nie czuję ściągnięcia ani żadnych nieprzyjemnych skutków. Myślę, że pianka z powodzeniem sprawdzi się u cer suchych i wrażliwych. Ze względu na łagodność trudno oczekiwać od niej głębokiego oczyszczenia porów, więc zupełnie nie sprawdzi się do zmywania makijażu czy jego resztek, za to o poranku jest idealna, bo spokojnie usunie nagromadzone podczas nocy sebum czy pozostałości kosmetyków nałożonych poprzedniego dnia.
Nie zdradzę Wam dokładnego kosztu produktu, ale kosmetyki Balea należą do bardzo przystępnej półki cenowej. Mało tego, wśród oferty można znaleźć naprawdę wiele perełek!
Polećcie swoje ulubione produkty Balea w komentarzach!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.
Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)