sierpnia 20, 2017

Zoeva, Rose Golden Luxury Set | Jak wygląda zestaw pędzli po dwóch latach używania?

zoeva_pędzle_zestaw_rose_golden_luxury_set_blog_opinia_zdjęcia_recenzja_cena_czy_warto_kupić

Spokojnie mogę o sobie powiedzieć, że jestem kolekcjonerką pędzli. Wprawdzie moja kolekcja nie jest imponująco duża, ale w swoich zbiorach mam kilka różnych marek. Ma też na to wpływ oczywiście niewielka ilość miejsca do przechowywania, jak również to, że takie hobby nie należy do najtańszych.

Pędzle marki Zoeva były dla mnie jednym z większych kosmetycznych marzeń. Ze względu na konieczność zainwestowania w nie większej sumy pieniędzy, zdecydowałam się sprawić sobie taki prezent na jakąś wyjątkową okazję - była nią obrona pracy magisterskiej i zakończenie studiów. Od tamtej pory minęły dwa lata i teraz produkty Zoeva nie są dla mnie już tak niedostępne jak za studenckich czasów.

Mój wybór padł na Rose Golden Luxury Set złożony z ośmiu pędzli. Decyzja była naprawdę przemyślana, a zestaw skrupulatnie wybrany. Zdarza się, że piszecie do mnie pytania o pędzle i wtedy zawsze Wam odpowiadam, żebyście koniecznie właśnie na niego zwrócili uwagę. Dlaczego? Bo jest świetnie skomponowany i jesteście nim w stanie zrobić pełny makijaż twarzy i oczu. Są tutaj bardzo podstawowe modele pędzli i jeśli nie jesteście szczególnymi pasjonatami make-upu - będzie zupełnie wystarczający do codziennego użytku.

zoeva_pędzle_zestaw_rose_golden_luxury_set_blog_opinia_zdjęcia_recenzja_cena_czy_warto_kupić

Z czego składa się zestaw pędzli Rose Golden Luxury Set?


106 Powder

Duży, puchaty pędzel do pudru.
Ze względu na rozmiar można nim bardzo szybko omieść twarz. Nie jest mocno zbity, dzięki czemu nie nabiera zbyt wiele pudru i nie uzyskujemy na twarzy efektu maski.

102 Silk Finish

Średniej wielkości zaokrąglony pędzel do podkładu.
To pędzel, dzięki któremu zobaczyłam, jak ogromny komfort nakładania podkładu można uzyskać. Idealnie rozprowadza fluid, nie pozostawiając żadnych smug. Podkład ładnie stapia się ze skórą i daje efekt wygładzonej cery. 

127 Luxe Sheer Cheek

Puchaty, skośny pędzel do różu.
Ten pędzel poradzi sobie z  absolutnie każdym różem, pozostawiając na policzku idealnie rozblendowaną smugę koloru. Nałożone produkty wyglądają tak dobrze, że sprawiają wrażenie naturalnego rumieńca!

110 Face Shape

Mały, zaokrąglony pędzel do konturowania.
Jeśli lubicie mocne i precyzyjne konturowanie, to ten model na pewno je Wam zapewni. Doskonale dopasowuje się do miejsca pod kością policzkową, ale jest na tyle duży, że spokojnie wykonturujemy nim też czoło czy szczękę.

142 Concealer buffer

Dość duży (jak na przeznaczenie) zaokrąglony i zbity pędzel do korektora.
Kiedyś wydawało mi się, że taki pędzel jest dla mnie zbędny, ale używam go w różnych sytuacjach. Świetnie sprawdzi się przede wszystkim do kremowych korektorów w słoiczku, dzięki czemu nie musimy wkładać palców do opakowania. Można go też jednak spokojnie użyć do poprawek po osypaniu się cieni lub przy wyjechaniu pomadką poza kontur ust, do nałożenia cienia na całą powiekę, a nawet do rozświetlacza.

227 Luxe Soft Definer

Puchaty pędzel do cieni.
Uwielbiam ten pędzel! Dla mnie doskonale blenduje cienie, nawet te trudniejsze we współpracy, przez co uzyskujemy piękny efekt rozmycia. Można nim też spokojnie nałożyć cień na całą powiekę.

231 Luxe Petit Crease

Pędzel do cieni cieńszym czubkiem.
Ten model posłuży nam do zadań specjalnych i bardziej precyzyjnego nakładania cieni. Ja lubię nim aplikować opalizujące cienie na środek powieki lub przyciemnić załamanie powieki, by oko wydawało się większe.

317 Wing Liner

Skośny pędzel do eyelinera.
Pędzlem najchętniej rysuję kreskę na powiece cieniem - można to zrobić naprawdę szybko i bez większych poprawek. Teoretycznie pędzel można tez używać do podkreślania brwi, ale u mnie w tej kwestii się nie sprawdza - jak dla mnie włosie jest zbyt długie i zbyt miękkie do tej roli. 

Kosmetyczka

Zestaw zapakowany jest w piękną kosmetyczkę, której wykończenie imituje skórę. W środku znajdziemy dużą oraz małą zamykaną na zamek kieszonkę. Wykonanie jest naprawdę świetne - kosmetyczka prezentuje się tak dobrze, że spokojnie może posłużyć za kopertówkę!

zoeva_pędzle_zestaw_rose_golden_luxury_set_blog_opinia_zdjęcia_recenzja_cena_czy_warto_kupić

Najwyższa jakość wykonania


Pędzle marki Zoeva dają nam całą masę powodów do zachwytu. Design jest naprawdę wyjątkowy - brązowe trzonki, złote skuwki i napisy prezentują się obłędnie. Nazwy modeli, marki oraz jej hasło przewodnie (Color. Love. Makeup) nie zblakły i nie wytarły się. Trzonki są troszkę krótsze niż w pędzlach Hakuro, ale nadal są komfortowe w używaniu.

Włosie jest cudownie miękkie. Pomimo wielokrotnego mycia nie stało się szorstkie, nie zmieniło kształtu i co najważniejsze - nie wypada! Przez dwa lata pędzle pozbyły się dosłownie pojedynczego włoska, co jest imponujące.

Trzonki wyglądają bardzo dobrze, jedynie na skuwkach można zauważyć pojedyncze rysy. Muszę jednak przyznać, że o ten zestaw dbam ze szczególną pieczołowitością. Nie moczę w wodzie miejsca klejenia, suszę zawsze włosiem w dół w specjalnych osłonkach, nie zabieram też ich ze sobą w czasie podróży. To mój ukochany zestaw, którego używam tylko w domu. 

Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że po dwóch latach pędzle wyglądają i sprawują się niemal tak samo jak w dniu zakupu. Po takim czasie użytkowania o pędzlach można już powiedzieć naprawdę dużo. Kiedy zaczęłam malować się pędzlami Zoeva, zauważyłam znaczną poprawę w jakości makijażu, zarówno pod względem trwałości, jak i ogólnego wykończenia. Nawet najlepsze kosmetyki nie zadziałają, jeśli nie będziemy mieć dobrych narzędzi do ich nakładania.

zoeva_pędzle_zestaw_rose_golden_luxury_set_blog_opinia_zdjęcia_recenzja_cena_czy_warto_kupić

Kiedy ja kupowałam swój zestaw, jego cena oscylowała w granicach 260 zł. Teraz niestety musimy za niego zapłacić już ok. 300 zł, przy czym nadal uważam, że pędzle są tej ceny warte. Dla mnie marka Zoeva to klasa sama w sobie, zawsze będzie mi się kojarzyć z elegancją, jakością i precyzją. Zestaw przekonał mnie na tyle, że teraz dokupuję jeszcze inne potrzebne mi pojedyncze modele tej marki. Przy okazji wspomnę, że miałam okazję mieć w dłoniach podróbki tych pędzli i uwierzcie mi, że nawet nie ma czego porównywać - ani w kwestii wyglądu, ani działania.

Kto podziela moją miłość do pędzli Zoeva, ręka w górę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.

Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)