Ach, lawenda - jeśli czytacie mnie od dłuższego czasu, na pewno wiecie, że uwielbiam jej zapach. Uspokaja mnie i relaksuje, choć wiem, że dla wielu jest drażniący. Jeśli macie lawendę w domu (ja mam na balkonie :)), to można ją wykorzystać nie tylko w celach ozdoby i zapachu, ale także... kosmetycznie! Ja przygotowałam lawendowy tonik DIY i przy okazji stworzyłam dla Was instrukcję.
Jakie są zalety lawendowego toniku?
Sprawdzi się przede wszystkim w przypadku cer tłustych, ponieważ działa antybakteryjnie i antyseptycznie. Łagodzi podrażnienia i dodatkowo ma działanie oczyszczające oraz zmniejszające produkcję sebum.
Jak zrobić własny tonik lawendowy?
Wystarczy dwie łyżki suszonych kwiatów lawendy zalać 150 ml przegotowanej, gorącej wody. Następnie zostawić 20 minut pod przykryciem, aby napar się zaparzył. Po przestudzeniu należy go przecedzić, a następne przelać do butelki. Ja wykorzystałam butelkę z atomizerem, dzięki czemu mogę go także stosować jako mgiełkę do twarzy. Aby dłużej zatrzymał świeżość, warto przechowywać go w lodówce. Możecie dodawać także inne składniki, biorąc pod uwagę upodobania Waszej cery, np. glicerynę, aby uzyskać właściwości nawilżające.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.
Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)