listopada 02, 2017

Balea, Żel pod prysznic o zapachu arbuza | Na przekór pogodzie ;)

balea_żel_pod_prysznic_arbuz_blog

Kiedy za oknem szarość, chłód i plucha, ja pod prysznicem przenoszę się we inny świat - gorący, ale jednocześnie orzeźwiający. Jak to możliwe? Dzięki żelowi Balea o zapachu arbuza :)

Myślę, że żeli pod prysznic Balea nie trzeba Wam przedstawiać. Nawet jeśli same ich nie używałyście, na pewno nieraz słyszałyście lub czytałyście przychylne komentarze.

balea_żel_pod_prysznic_arbuz_blog

Od żelu pod prysznic nie wymagam zbyt dużo, ale czasem jakaś perełka trafia na listę tych produktów, które mi się nie nudzą. A pod prysznicem nudy nie znoszę, często mam kilka butelek żeli i peelingów, żeby dostarczać sobie każdego wieczoru innych wrażeń.

Żel Balea o zapachu arbuza należy właśnie do tych kosmetyków, których mogłabym używać bez końca. Zapach jest soczysty i odświeżający jednocześnie. Konsystencja jest dosyć gęsta, a nawet lekko kremowa, dodatkowo produkt dobrze się pieni. Absolutnie nie wysusza on skóry, nie powoduje ściągnięcia, a może nawet delikatnie nawilża, choć nie zastąpi nam balsamu. Nic się jednak nie stanie, jeśli po wieczornym prysznicu zapomnimy o mocniejszej dawce nawilżenia - następnego dnia konsekwencje nie będą szczególnie odczuwalne.

Cudowny zapach, odpowiednia konsystencja, niewysuszanie skóry, niska cena - czy można chcieć czegoś więcej? Według mnie nie :) Szkoda jedynie, że z dostępnością tych kosmetyków nie jest najlepiej. Przy kolejnej okazji robię zapas tego żelu!

Kto pisze się na taką owocową przygodę pod prysznicem? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.

Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)