Połączenie tematu paznokci i gadżetów to wręcz idealna kompozycja na mój blog, nie uważacie? No i dzisiaj w końcu taki post się pojawił! Wybrałam bardzo przydatne i uniwersalne gadżety - zarówno dla fanek klasycznego, jak i hybrydowego manicure.
Pilniczki papierowe i szklane
Mam nadzieję, że nie korzystacie z tych okropnych metalowych pilniczków? Na samą myśl o nich przechodzą mnie ciarki! Okropnie niszczą i zadzierają paznokcie. Dlatego warto wybierać pilniki papierowe lub szklane. Warto tutaj zwrócić uwagę na gradację pilników. Te o niskiej wartości to pilniki gruboziarniste, które przydadzą się np. do spiłowania topu przed ściągnięciem hybrydy, średnioziarniste sprawdzą się przy skracaniu paznokci, a do nadawania kształtu zdecydowanie lepiej wybierać pilniki drobnoziarniste. Jeśli macie słabe i łamliwe paznokcie, zdecydujcie się na pilnik szklany - być może piłowanie będzie trwało trochę dłużej, ale jest on najdelikatniejszy ze wszystkich dostępnych modeli.
Żele i oliwki do skórek
Kto zmaga się z narastającymi i suchymi skórkami? Pewnie większość z tutaj zaglądających. Odpowiednie pozbycie się skórek pozwala na zdecydowanie dokładniejsze wykonanie manicure'u, co także przekłada się na jego trwałość. Wycinanie skórek nie zawsze jest dobrym sposobem - łatwo się skaleczyć, a same skórki narastają szybciej i stają się jeszcze trudniejsze do usunięcia. Dlatego świetnym sposobem na pozbywanie się skórek jest ich rozpuszczenie specjalnym żelem - ja polecam ten z Sally Hansen, który zapewne doskonale znacie. Trzeba pamiętać, że manicure nie kończy się na nałożeniu topu - warto na samym końcu nałożyć oliwkę, by nawilżyć skórki. Mnie też zdarza się aplikować wokół paznokci jakiś tłustszy produkt na całą noc.
Alkohol izopropylowy
Domyślam się, że ta duża i dosyć przemysłowa butelka wygląda w tym poście odrobinę przerażająco, ale uwierzcie mi, że warto mieć w swoim domu alkohol izopropylowy. Dlaczego? Bo działa odtłuszczająco i antybakteryjnie, więc doskonale nadaje się do odpowiedniego wyczyszczenia płytki paznokcia przed nałożeniem lakieru. Czytałyście kiedykolwiek skład cleanera podczas wykonywania hybryd? Ten produkt opiera się właśnie na alkoholu izopropylowym! Po co przepłacać? Możecie go też używać do dezynfekcji pędzli.
Separatory
Pamiętam niejednokrotną męczarnię przy robieniu pedicure, kiedy nie miałam przy sobie separatorów. Używałam wtedy... zmiętej chusteczki, ale nic nie zastąpi tego drobnego gadżetu za kilka groszy. Zdecydowanie łatwiej pomalować paznokcie i wysuszyć lakier, bo palce na siebie nie nachodzą.
Miękka szczoteczka
Wszelkie resztki pyłków usuwałam małym pędzelkiem do makijażu oka z chińskiego zestawu, a potem kupiłam miękką szczoteczkę z rączką i zauważyłam różnicę. Nakładanie brokatu, efektu syrenki czy lustra to zawsze masa bałaganu, a taka szczoteczka pozwala pozbyć się niechcianych cząsteczek w zakamarków paznokci i skóry.
Drewniany patyczek
Drewniany patyczek jest wręcz niezastąpiony do odsuwania skórek (które rozpuszczamy wspomnianym wcześniej żelem oczywiście), ale również podczas poprawek manicure. Ile razy zdarzyło Wam się zalać skórki? Mnie zdarza się notorycznie, ale wtedy zawsze pozbywam się niechcianego lakieru właśnie drewnianym patyczkiem. Może przydać się też podczas tworzenia wzorów na paznokciach. Za parę groszy kupiłam od razu całe opakowanie :)
Sonda
Najmodniejszy w tym sezonie manidot możecie wykonać właśnie dzięki takiej maleńkiej sondzie, która pomoże uzyskać Wam perfekcyjne kropki. Ma dwie końcówki dzięki czemu możecie uzyskać różną wielkość. Wymaga troszkę wprawy, ale pole do popisu w zdobnictwie jest spore, a kropki to prawdziwy hit, który powraca z coraz większą siłą.
Które z tych gadżetów macie w swoich kosmetyczkach?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.
Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)