Praca nad dzisiejszym wpisem zajęła mi ok.... 11 godzin (!), ale powiem Wam szczerze, że dawno żaden post nie sprawił mi tak dużo frajdy. Dlaczego tak długo? Bo chciałam Wam pokazać produkty w użyciu, a nie po prostu powieszone za wieszakach. W tym wpisie znajdziecie całą masę pięknych rzeczy, które pojawiły się w mojej szafie w ciągu ostatnich tygodni. Aby Was nie zanudzić, będę mieszać kategorie nowości, a znajdziecie tutaj zarówno ubrania, jak i buty oraz biżuterię. Mam nadzieję, że będzie Wam się miło oglądało :)
Lubicie sportowe stylizacje? Ja zdecydowanie muszę mieć na taki look nastrój. Ale jak widać coś bardziej na luzie, może być również dziewczęce! Na wyprzedaży w Terranovie upolowałam T-shirt i pastelową bomberkę w kwiaty. Czerwone buty marki Reebok, które dostałam od sklepu Footway, zmieniły moje myślenie o obuwiu sportowym. Dzięki siateczce są super lekkie i przewiewne, kolor zdecydowanie rzuca się w oczy. Od dawna marzył mi się też zestaw
pierścionków w różnych rozmiarach, które można by różnorako komponować
na palcach - dorwałam je w Bijou Brigitte. Pierścionków było mi mało, więc dodałam błyszczące, cekinowe bransoletkami z mojego ulubionego sklepu ze sztuczną biżuterią, czyli Katherine. Cała pozostała biżuteria, jaką zobaczycie w tym wpisie, pochodzi właśnie z tego miejsca.
Długie kolczyki z chwostami to hit tego sezonu. Kiedy je tylko zobaczyłam, od razu się w nich zakochałam, choć miałam pewne obawy, czy będą na tyle odważna, by je nosić. Niepotrzebnie, bo naprawdę je uwielbiam - ten błękitny kolor jest pełny optymizmu, prawda? Druga para kolczyków to łapacze snów w kolorze złota, a piórka kołyszą się przy uchu w czasie noszenia.
Odkąd zaczęłam pracę zawodową, poczułam, że muszę trochę zmienić swój styl i stałam się ogromną fanką koszul. Czy biała koszula musi być nudna i sztywna? Niekoniecznie! Co pokazuje cudnie utkany kolorowymi kwiatami model z Mohito. Koszula ma jednak minus, bo straszliwie się gniecie. Do koszuli dodałam klasyczne, granatowe spodnie w kant o długości 7/8 marki Sinsay. Zwykle nie wybieram modeli na gumce i już wiem dlaczego - w zasadzie po kilku założeniach się rozciągnęła, a spodnie nie mają możliwości założenia paska. Będzie koniecznie interwencja krawiecka.
Bardzo dawno zakupiłam duży, kwiecisty naszyjnik. Ozdoba spodobała mi się na tyle, że postanowiłam dokupić kolejny model, ale tym razem w srebrnej oprawie. Najczęściej noszę go do sukienek lub kombinezonów.
Długi, złoty naszyjnik jest bardzo uniwersalny - zakładam go, kiedy mam ochotę mieć coś na szyi, ale nic mi za bardzo nie pasuje lub nie mam pomysłu. Wisiorek z łapaczem snów jest tak charakterystyczny, że wybieram go raczej do stonowanych stylizacji.
Teraz czas na coś typowo letniego - tropikalny bezrękawnik z Reserved (ma kołnierzyk, więc nada się również do biura) oraz spodenki w grochy z H&M. Pazura całości dodałam chokerem, który jest granatowy tak jak dolna część stylizacji.
Ramoneska oraz klasyczna koszula w niebiesko-białe pasy (Sinsay) to w zasadzie elementy obowiązkowe w każdej szafie. Koszula doskonale sprawdzi się w pracy (swoją drogą jest naprawdę fajnej jakości), a po nałożeniu ramoneski mamy wieczorowy look idealny na drinka po stresującym dniu.
Na koniec jeszcze trochę ozdobimy ręce. Bardzo delikatną bransoletkę z gwiazdkami ubieram, kiedy nie mam ochoty na to, aby biżuteria zbyt mocno rzucała się w oczy. Przeciwwagą jest pełen kolorów sznur w stylu boho zaplatany wokół dłoni (zapięcie jest na magnes - co za wygoda!).
Uwielbiam różowe złoto, więc ten zegarek skradł moje serce... Ale okazało się, że bransoleta się nie reguluje, więc będę szukać sposobu na wymianę paska, bo tarcza jest naprawdę piękna!
*post zawiera link sponsorowany

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.
Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)