sierpnia 30, 2018

Nowości w mojej szafie | Peek & Cloppenburg, bonprix, Reserved, CCC


Bardzo polubiłam pokazywanie Wam moich ubraniowych nowości :) Nie tylko dlatego, że uwielbiam zakupy, ale przygotowywanie tych postów sprawia mi frajdę, bo jest odskocznią od tematów kosmetycznych. To co, zaczynamy?

Po raz pierwszy kupiłam coś w sklepie Peek & Cloppenburg i to w dodatku online! Zawsze kojarzył mi się on z drogimi rzeczami, ale jak się okazuje, mają też własne marki w przystępnych cenach, a do tego trafiłam na wyprzedaż. Jestem bardzo mile zaskoczona. Kupiłam kilka koszul i sweterek - jakość jest o niebo lepsza niż w większości sieciówek. Zdecydowanie będę teraz zaglądać do tego sklepu podczas zakupów. 

Pierwszą rzeczą, która od razu rzuciła mi się w oczy była długa koszula w koralowym kolorze. To właśnie jej długość zachęciła mnie do kupna. Ma długi rękaw, ale koszula bardzo fajnie wygląda, kiedy jest on podwinięty.


Koszula jeansowa to klasyka, ta ma neutralny kolor, bez żadnych wyraźnych przetarć, a dodatkowo taliowany krój. Bardzo ładnie podkreśla sylwetkę.

Neonowa, różowa koszula to prawdziwa bomba - to są właśnie moje kolory. Ten model jest dosyć luźny, ale jest za to zapinany pod samą szyję, a guziki są ukryte.


W tym sweterku zakochałam się od pierwszego wejrzenia - nie dość, że jest w pięknym czerwonym odcieniu, to jeszcze ma dekolt w serek, który powoduje optyczne wydłużenie szyi. Sam sweterek jest bardzo miły i lekki. Będzie idealny na okres przejściowy, a potem mam zamiar łączyć go z gładką niebieską koszulą - myślę, że to będzie świetna kompozycja.

Ostatnia z koszul jest bardzo prosta - bez rękawów i w różowe pasy. Świetnie sprawdzi się w biurze, jak i do biegania po mieście.

Przy okazji na zdjęciu możecie zobaczyć też moją nową torbę w, a jakże, różowym kolorze. Torba jest nietypowa, bo nie ma zamka ani zatrzasku, tylko jest zawiązywana, a dodatkowo ma bardzo długi pasek. Zdecydowanie lepiej nosi się ją przerzuconą niż na jednym ramieniu. Skąd jest torebka? Ze sklepu bonprix, w którym też po raz pierwszy robiłam zamówienie. Ale to nie wszystko.


Wybrałam również bardzo odważną marynarkę w kwiatowy wzór. Jestem nią oczarowana, bo jest bardzo oryginalna. Specjalnie do niej dobrałam lniane pastelowe spodnie z wysokim stanem i prostymi nogawkami. Ostatnia w zamówieniu była luźna biała koszula z ozdobnymi rękawkami.

Te rzeczy wkrótce pokażę Wam w osobnym poście i pełnej stylizacji! :)


Dzianinowa ołówkowa spódnica w kratkę z Reserved nie jest dla każdego. Niestety lubi podkreślić brzuszek, ale zarazem cudownie eksponuje biodra. Przez materiał jest bardzo wygodna. Dla bezpieczeństwa noszę ją z luźną górą.

Ostatnia rzecz to sandałki z wyprzedaży w CCC, które dosłownie kosztowały grosze. Najbardziej lubię je za to, że mają małe podwyższenie - bardzo wygodne na co dzień, ale jednocześnie nogi wyglądają zdecydowanie lepiej niż w kompletnie płaskich sandałkach. Niestety trudno znaleźć taki model butów w sklepach.

Jestem ciekawa, co spodobało Wam się najbardziej!


*post zawiera link sponsorowany

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.

Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)