października 28, 2018

Kosmetyczne nowości z ostatnich miesięcy


Wiecie, że ostatnie nowości kosmetyczne mogliście zobaczyć trzy miesiące temu? Ostatnio moje zakupy kręciły się wokół uzupełniania szafy, produkty kosmetyczne spadły na dalszy plan. Choć dzięki temu pozwoliłam sobie na kilka droższych i bardziej wyselekcjonowanych rzeczy. Udało mi się skorzystać z ciekawych obniżek w Sephorze czy Douglasie. Mam nadzieję, że jesteście ciekawe!

Zaczynamy od dwóch pielęgnacyjnych produktów, które stały się hitem blogerek już kilka lat temu. Mowa o intensywnie nawilżającej, całonocnej maseczce od Origins oraz złuszczającym toniku Pixi. Testy dopiero przede mną, więc na razie nie opowiem Wam o swoich pierwszych wrażeniach, choć muszę przyznać, że jestem podekscytowana!


Baza pod cienie od Urban Decay to kolejny kultowy produkt. Używałam go już kilka razy i jestem oczarowana - ta baza będzie wybawieniem dla osób o tłustych powiekach. Powoduje, że w miejscu jej użycia nie wytwarza się sebum, a cienie utrzymują się przez wiele godzin.

Do mojej kolekcji dołączyły też dwie nowe wody perfumowane. Postawiłam na słodkie, kwiatowe odcienie - czyli moje ulubiony nuty. Pierwszy to Mon Paris od Yves Saint Lauren, który świetnie współgra z moją skórą i czuję go na sobie przez cały dzień. Drugi to Be Delicious w wersji Fresh Blosson Donny Karan, który dopiero czeka u mnie na swoją premierę, bo przywiozłam go ze sobą z urlopu. 


Krem pod oczy Clinique Pep-Start to trochę spontaniczny zakup. Czytałam o nim kiedyś na blogach i ze względu na zniżkę postanowiłam go wypróbować. Krem wyróżnia to, że na końcu dozownika posiada plastikową kuleczkę, którą masujemy skórę pod oczami podczas aplikacji produktu.


Zauważyłam ostatnio, że moja skóra pod oczami wymaga intensywniejszej pielęgnacji, więc do koszyka wpadły mi płatki pod oczy marki Cettua. Od razu je przetestowałam i niesamowicie zadowolił mnie efekt. Skóra była bardzo napięta i wygładzona, a zmarszczki zniwelowane. Przy okazji z tej samej półki wzięłam też bibułki matujące - niezbędne na co dzień w torebce.

Ostatni punkt to maseczki w płacie od It's Skin, gdzie również załapałam się na zniżkę. Wybrałam wersję z granatem, awokado oraz perłami. 

Jak zwykle jestem ciekawa, co najbardziej zainteresowało Was z poniższych kosmetyków!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.

Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)