stycznia 12, 2019

Kokosowa pielęgnacja z Palmer's | Czy jestem zadowolona z produktów tej marki?

produkty_palmers_balsamy_opinia_recenzja_blog

Palmer's to marka, którą kojarzę z półek drogerii głównie z tego, że jej produkty opierają się na oleju kokosowym. Ja miałam okazję przetestować dwa nawilżające produkty - balsam do ust oraz do ciała. Czy jestem zadowolona z kosmetyków na tyle, by przetestować inne produkty spod znaku tej firmy?

produkty_palmers_balsamy_opinia_recenzja_blog

Zacznijmy od balsamu do ust zamkniętym w spłaszczonym opakowaniu, przez które również pomadka ma taki właśnie kształt. Nie jest ona w żaden sposób ścięta, a więc nie dopasowuje się do ust i trzeba się przyłożyć do tego, aby aplikacja była dokładna. Balsam ma kokosowo-kakaowy zapach i bardzo zbitą konsystencję, która delikatnie rozpuszcza się pod wpływem ciepła.

Efekt po nałożeniu jest podobny do takiego, jakbyśmy zaaplikowały na usta olej kokosowy. Na powierzchni pozostaje właśnie taka oleista (ale nieklejąca się) warstewka, która niestety dla mnie nie przynosi przyjemnej, natychmiastowej ulgi. Dlatego kompletnie nie lubię stosować tego produktu na dzień, zdecydowanie lepiej sobie radzi nocą. Rano budzę się faktycznie z nawilżonymi ustami, ale wystarczy nałożenie na usta kolorowej pomadki, aby ten efekt natychmiastowo się ulotnił.

Kosmetyk okazał się więc przeciętny, choć na podziw zasługuje jego wydajność, bo mam wrażenie, że pomadka się nie kończy.

produkty_palmers_balsamy_opinia_recenzja_blog

Balsam jest zaskakująco gęsty, dlatego wydobywanie go z butelki może czasem sprawiać problem. Musi być nakładamy na idealnie osuszoną skórę, w przeciwnym wypadku maże się i nie chce wchłaniać. Zapach jest dziwny, trochę chemiczny - dla mnie nie przypomina kokosa, ale bardziej... marcepan

Działanie szczególnie mnie nie zachwyciło -  mam wrażenie, że balsam daje bardzo doraźny efekt, nawilża jedynie wierzchnią warstwę skóry i dodatkowo to uczucie nie utrzymuje się zbyt długo. Tak jakby struktura tego balsamu nie pozwalała mu się dostać głębiej w skórę. Choć po przyjrzeniu się składowi jest obiecująco - oprócz oczywiście oleju kokosowego jest masło shea, masło kakaowe, olej monoi czy olej ze słodkich migdałów. Niestety jestem pewna, że o produkcie zapomnę zaraz po wyrzuceniu do kosza.


Mój pierwszy kontakt z Palmer's nie należał do szczególnie udanych, a jakie są Wasze doświadczenia?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.

Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)