Zmęczone stopy to zmora niejednej z nas - chodzenie na szpilkach, stojąca praca, intensywne treningi... Poznajcie dziś bardzo szybki sposób na to, jak moje stopy dochodzą do siebie w krótkim czasie, a rano nie ma śladu po opuchnięciach!
Po ciężkim dniu, tuż przed snem wykonuję trzy bardzo proste czynności:
1. Kąpiel stóp w ciepłej wodzie. Do tego celu używam specjalnych produktów do stóp, choć wystarczy nam zwykła sól do kąpieli. Rozpuszczam nakrętkę preparatu w litrze ciepłej wody i moczę stopy, dopóki woda nie wystygnie. Ze swojej strony polecam Wam moje ukochane perełki do stóp z No36, które cudownie pachną i odświeżają stopy.
2. Aplikacja żelu chłodzącego. Po takiej ciepłej kąpieli, kiedy stopy są już zrelaksowane, nakładam żel do stóp z mentolem, który daje przyjemny efekt chłodzenia i zmniejsza opuchliznę. Można go też wcześniej włożyć do lodówki. Wykorzystanie różnych temperatur aplikowanych produktów powoduje poprawę krążenia krwi.
3. Wspomożenie krążenia. Stopy puchną w ciągu dnia pod wpływem zwiększenia ciśnienia krwi w stopach i problemów z powrotem wszelkich nagromadzonych w nich płynów do układu krążenia. Aby wspomóc proces wyrównania tych różnic przez kilkanaście minut trzymam stopy wyżej niż poziom serca, opierając je na ścianie lub na kilku poduszkach.
W przypadku otarć dodatkowo stosuję żel aloesowy - albo taki gotowy ze sklepu, albo po prostu pochodzący z przekrojonego, świeżego liścia aloesu. Zapewniam, że regeneracja takiej uszkodzonej skóry przebiegnie znacznie szybciej!
Mam nadzieję, że dzięki tej poradzie Wasze stopy szybko będą wracać do formy :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.
Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)