Czas na podsumowanie nowości kosmetycznych z ostatnich tygodni. Dzisiaj zobaczycie zakupy, które zrobiłam w drogerii DM podczas moich wakacji na Węgrzech (tu skupiłam się na marce Balea), bardzo wyselekcjonowane przeze mnie produkty przy zakupach online w Sephorze i Douglasie oraz prezenty, które dostałam na See Bloggers w czerwcu.
Zacznijmy od Balei, z którą wiąże się ciekawa historia, bo do drogerii zaciągnęłam wszystkie kobiety w mojej rodzinie i doradzałam im przy zakupach :D W pewnym momencie na półkach... zabrakło szamponów, bo wszystkie znalazły się w naszym koszyku! Te kosmetyki są naprawdę tanie - ceny często wahają się między 5 a 10 zl.
Musiałam oczywiście zrobić zapas żeli pod prysznic - cudownie owocowych. Do włosów wybrałam dwa szampony, odżywkę aloesową oraz maskę peelingującą (jestem jej strasznie ciekawa!), którą nakłada się przed myciem. Przy wyborze kierowałam się składnikami, które lubią moje włosy - keratynę, aloes czy glinki.
Oprócz tego zaopatrzyłam się w krem pod oczy, piankę do golenia (jest przeznaczona dla mężczyzn i już mogę Wam powiedzieć, że jest świetna), a także dezodorant (z niego niestety nie jestem zadowolona). Wybrałam też kilka masek do twarzy.
W Sephorze i Douglasie skupiłam się na znanych i cenionych przeze mnie markach. Uzupełniłam zapas ulubieńców - złuszczającego toniku Pixie i bazy pod cienie Urban Decay. Zdecydowałam się też na nową paletę cieni marki Nabla - Secret Palette. Moja decyzja była podyktowana zachwytem paletą Dreamy.
W końcu będę miała okazję poznać markę The Ordinary - wybrałam peeling kwasowy i serum z cynkiem - oraz kultowy peeling kawowy BodyBoom - u mnie wersja truskawkowa. Dobrze wspominam krem pod oczy Norel, więc postanowiłam do niego wrócić. Do zamówienia dorzuciłam też drobiazgi - płatki pod oczy Pilaten oraz bibułki matujące Cettua (nie są rewelacyjne, ale przy letnich upałach takich bibułek wykorzystuje się sporo).
Na koniec prezenty, które otrzymałam na festiwalu dla twórców internetowych See Bloggers. Marka Ingrid podarowała mi paletę cieni (kolory są obłędne, ale na razie nie wiem, jak z ich jakością), płynną pomadkę, rozświetlacz oraz pędzelek do cieni Hebe - włosie jest bardzo milutkie! Na stoisku Apis otrzymałam paczuszkę z mgiełką do ciała i twarzy, rozświetlającym balsamem i peelingiem.
Nowością dla mnie jest marka DLA Kosmetyki - tutaj niestety tylko kilka miniproduktów z obiecującym składem i... herbatka, która ma wspomagać cerę. Natura Siberica podczas konferencji uczyła myć zęby (uwierzcie mi, że to było bardzo pouczające i ciekawe!), przy okazji rozdając swoje nowe pasty do zębów. W paczuszce od tołpy znalazły się dwie maseczki oraz peeling enzymatyczny do dłoni.
Dajcie znać w komentarzach, co powinnam w pierwszej kolejności przetestować i opisać na blogu!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.
Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)