Mówi się, że dobry plan to połowa sukcesu i ja się z tym zgadzam! Dlatego postanowiłam rozpocząć rok od kilku działań, które są nastawione przede wszystkim na moje codzienne otoczenie i zdrowie, bym później pełna energii mogła skupić się na czymś innym. Zauważyłam też, że często wyznaczam sobie zbyt obszerne cele, dlatego tym razem postaram się je podzielić na mniejsze zadania.
Uporządkowana przestrzeń to dla mnie synonim harmonii. Na przełomie roku zwykle staram się przeprowadzić generalne sprzątanie całego mieszkania. Pierwszym etapem jest ogarnięcie dokumentów - sprawdzam, które z nich są już niepotrzebne i pozbywam się ich. W połowie lutego mam natomiast zamiar zabrać się po kolei za każde pomieszczenie i poświęcić mu jeden dzień - wyciągnąć wszystko z szafek, wyczyścić i ułożyć. Koniecznie muszę porządnie wyszorować wszystkie sprzęty w kuchni, jak lodówka, piekarnik czy toster - oczywiście czyszczę je na bieżąco, ale chce mieć poczucie, że zrobiłam wszystko i zaległości są nadrobione. Zrobię też przegląd szafy i sprawdzę, czy mam ubrania, które uznam już za dość zniszczone - podobnie z biżuterią.
O swoje zdrowie staram się bardzo dbać - i to nie tylko ze względu na zdrowy egoizm, ale również by nie martwić innych. W styczniu już udało mi się podziałać w tym temacie! Za kilka dni wybieram się na USG tarczycy, sprawdzam to w związku z problemami z cerą i włosami. Jestem też po konsultacjach z chirurgiem naczyniowym i umówiłam się już na miniflebektomię żylaków (to szokujące, ale odkładałam to od... jakichś 5 lat?).
Generalne porządki
Uporządkowana przestrzeń to dla mnie synonim harmonii. Na przełomie roku zwykle staram się przeprowadzić generalne sprzątanie całego mieszkania. Pierwszym etapem jest ogarnięcie dokumentów - sprawdzam, które z nich są już niepotrzebne i pozbywam się ich. W połowie lutego mam natomiast zamiar zabrać się po kolei za każde pomieszczenie i poświęcić mu jeden dzień - wyciągnąć wszystko z szafek, wyczyścić i ułożyć. Koniecznie muszę porządnie wyszorować wszystkie sprzęty w kuchni, jak lodówka, piekarnik czy toster - oczywiście czyszczę je na bieżąco, ale chce mieć poczucie, że zrobiłam wszystko i zaległości są nadrobione. Zrobię też przegląd szafy i sprawdzę, czy mam ubrania, które uznam już za dość zniszczone - podobnie z biżuterią.
Zdrowie
O swoje zdrowie staram się bardzo dbać - i to nie tylko ze względu na zdrowy egoizm, ale również by nie martwić innych. W styczniu już udało mi się podziałać w tym temacie! Za kilka dni wybieram się na USG tarczycy, sprawdzam to w związku z problemami z cerą i włosami. Jestem też po konsultacjach z chirurgiem naczyniowym i umówiłam się już na miniflebektomię żylaków (to szokujące, ale odkładałam to od... jakichś 5 lat?).
Uporządkowanie zdjęć
Moje karty pamięci i dyski są przepełnione zdjęciami. Niestety źle się za to od dwóch lat zabierałam, bo nie zaplanowałam sobie tego zajęcia na mniejsze kawałki, tylko chciałam wszystko zrobić od razu. To spowodowało, że po kilku dniach miałam już dość przeglądania, usuwania i ich poprawiania (staram się od razu zrobić lekką obróbkę, żeby się lepiej na nie patrzyło), co spowodowało, że w ogóle to porzuciłam. W pierwszym kwartale chciałabym zająć się zdjęciami z końcówki 2018 i początku 2019. Myślę, że będzie to wystarczające na dobry początek.
W gabinecie kosmetycznym
Tak jak zapowiadałam, udało mi się już wykupić ciekawe pakiety regenerujące twarzy i jeden z nich właśnie realizuję - wizyty w gabinecie kosmetycznym mam ustalone co 4 tygodnie. Chciałabym też zrobić serię mezoterapii mikroigłowej na skórę głowy i myślę, że zajmę się tym w drugiej połowie marca.
Przeczytać książkę Asi Banaszewskiej
Od dłuższego czasu w plikach na moim komputerze znajduje się e-book Asi Banaszewskiej o Instagramie i to zdecydowanie najwyższy czas, by zabrać się za jego czytanie. Myślę, że tym zadaniem zajmę się w najbliższych dniach.
Zakończyć kilka zaległych postów
W lutym chciałabym zakończyć na blogu kilka tematów, które przygotowuję już od kilku miesięcy - są to nowości w mojej szafie, nowości do domu oraz kosmetyczni ulubieńcy 2019 roku.
W związku z tym, że mamy już końcówkę stycznia, na początek zaplanowałam niezbyt obszerne zadania, by były w ogóle możliwe do zrealizowania!
Jestem ciekawa, czy macie zryw w styczniu, jeśli chodzi o postanowienia noworoczne, czy staracie się je jakoś sensownie rozplanować na cały rok?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.
Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)