Nowy rok, czysta karta, 366 dni na to, by osiągać cele, spełniać marzenia i podbijać świat. Dzisiejszego postu nie nazwałabym postanowieniami noworocznymi, ale celami, jakie przed sobą stawiam w 2020 roku.
Równowaga - moje słowo-klucz na 2020 rok
Wśród blogerów od kilku lat panuje moda, by wymyślić sobie jakieś hasło przewodnie danego roku. Nigdy mnie to nie kręciło, wydawało mi się zbyt coachingowe. Ale tym razem przyszło do mnie zupełnie samo: równowaga. Na tym będę się skupiać przez najbliższych 12 miesięcy. Nad odzyskaniem wewnętrznej harmonii i work-life balance. Skąd taki wybór? Do tej pory zawsze stawiałam na pierwszym miejscu relacje z innymi ludźmi, a nie z sobą samą. Byłam swoim największym krytykiem, katowałam się - ilością obowiązków, wymagań, dążeniem do perfekcji. Dlatego teraz chcę odzyskać spokój, odnaleźć siłę i radość, zadbać o siebie. Poniżej opowiem Wam o sferach, w jakich chciałabym się rozwijać.
Blog i Instagram
Jak już Wam wspomniałam w podsumowaniu 2019 roku, przez ostatnie dwa lata nie byłam zadowolona z tego, co działo się na blogu. To nie jest jakość, jaką chciałabym prezentować, myślę, że mam w sobie większy potencjał. Powiem Wam, że blogowanie przestało mi sprawiać przyjemność, nie było już adrenaliny przy kliknięciu "publikuj", bardziej obowiązek, że "dawno już nic nie opublikowałam".
Po pierwsze, chciałabym, żeby pojawiało się więcej treści przydatnych, poradnikowych. Po drugie, więcej contentu lifestyle'owego - ale kobiecego i wartościowego. Chciałabym, żeby blog był o tym, jak my kobiety możemy dbać o siebie w różnych sferach życia - uroda, dieta, ćwiczenia, moda, emocje, samorozwój. Poważnie myślę nad rebrandingiem - jak wszyscy mi mówią (i ja to również wiem), moja nazwa jest zbyt trudna, nierozpoznawalna i niezapamiętywalna. Aktualnie zastanawiam się nad tym, czy ją skrócić, czy całkowicie zmienić i decyzja musi zapaść w najbliższych tygodniach. Mam już pewne pomysły i będę Was prosić o pomoc na InstaStories.
Od listopada bardziej pracuję nad swoim Instagramem. A wszystko dzięki warsztatom Asi Banaszewskiej na Festiwalu Kobiet Internetu w Gdańsku. Ta kobieta to prawdziwa kopalnia inspiracji i królowa IG! Już zakupiłam jej książkę, którą w najbliższym czasie muszę przeczytać! Przede wszystkim zaczęłam bardziej czytać statystyki i doceniać hashtagi. Mam już swoje pierwsze malutkie sukcesy na koncie - zasięg niektórych zdjęć przekroczył liczbę moich obserwujących. Liczby są małe, ale dały mi nadzieję na to, że jednak da się coś jeszcze zrobić.
Zdrowie i uroda
Kilka miesięcy temu zaczęłam bardziej skupiać się na tym, by poprawa urody wynikała ze zdrowia. Zrobiłam morfologię, badania hormonów czy witaminy D, a co najważniejsze - testy nietolerancji pokarmowych, które okazały się przełomowe. Już od stycznia kontynuuję tę drogę - umówiłam się na USG tarczycy, w planach mam jeszcze konsultację z dietetykiem po otrzymaniu wszystkich wyników. W końcu też zajmę się zaniedbanym przeze mnie problemem, czyli żylakami. Wizyta u chirurga naczyniowego za kilka dni! Zobaczymy, jakie wnioski co do dalszego postępowania przyniesie. Liczę na to, że ze względu na mój młody wiek uda się jeszcze tę sprawę rozwiązać za pomocą nieinwazyjnego i niezbyt kosztownego zabiegu skleroterapii.
W tym roku planuję także regularnie odwiedzać gabinet kosmetyczny. Wykupiłam już sobie kilka grouponów z zabiegami takimi jak peeling kawitacyjny, mikrodermabrazja czy infuzja tlenowa. Mam też zamiar ponownie skorzystać z zabiegów kwasowych, by oczyścić i złuszczyć skórę, by pozbyć się śladów, przebarwień i niedoskonałości oraz wyrównać strukturę. Myślę też nad wypróbowaniem mezoterapii i jakiegoś zabiegu niwelującego cienie pod oczami.
Makijaż i paznokcie
Wprawdzie o urodzie pisałam w poprzednim akapicie, ale postanowiłam jednak wyróżnić część makijażowo-paznokciową. W tych kwestiach zatrzymałam się na pewnym etapie i przestałam się rozwijać, a nawet mogłabym rzec, że w manicurze troszkę wyszłam z wprawy. Będzie się to wiązało przede wszystkim z większą ilością ćwiczeń. Marzyłby mi się jakiś kurs paznokciowy ze zdobnictwa i przedłużania metodą żelową, ale raczej nie jest to temat na ten rok.
Joga i roller
Karnet na siłownię na ten rok już jest - w planach uczęszczanie na zajęcia, takie jak streching, pilates, zumba czy trampoliny. Aktywność fizyczną chcę jednak uzupełnić o działania w domu. Chciałabym robić sobie krótkie sesje jogi - kiedyś uczęszczałam na zajęcia dla początkujących i była ta ogromna ulga dla kręgosłupa oraz odpoczynek dla umysłu, który skupia się na kontroli nad ciałem. Oprócz jogi rolowanie, które zajmuje kilka-kilkanaście minut i jest świetnym uzupełnieniem ćwiczeń, bo niweluje napięcia, zwiększa elastyczność i zakres ruchów. Zastanawiam się też nad zakupem maty do akupresury.
Ważna jest jednak dla mnie zmiana myślenia o aktywności fizycznej. Nie chcę skupiać się na tym, że muszę zrzucić X kilogramów. Moje ciało ma być przede wszystkim zdrowe, silne i sprawne, a dopiero za tym ma iść jego lepszy wygląd.
Samorozwój
Pod tym słowem mam na myśli głównie pracę nad sobą i swoimi emocjami. Pierwszą rzeczą jest nauka odpoczywania bez poczucia winy. To jeden z moich głównych problemów - biorę na siebie zbyt dużo obowiązków, wywieram presję, a czas poświęcony na relaks odbieram jako stracony zamiast taki, który przynosi regenerację sił. W 2020 roku chciałabym być bardziej otwarta na poznawanie nowych ludzi. Mimo że na pierwszy rzut oka wydaję się osobą, która bez wysiłku nawiązuje kontakty, trudno mi rozwijać relacje i pogłębiać je. Zbyt bardzo przejmuję się opinią innych i bardzo łatwo mnie zranić. Chciałabym pracować szczególnie nad tym, by umieć stawiać granice innym bez wyrzutów sumienia, ale też nie czuć się przez nich krzywdzoną.
Rozwój zawodowy
Coś co aktualnie muszę potraktować z mniejszym priorytetem to rozwój zawodowy. Mam tutaj na myśli raczej działania poza moją pracą etatową. Chciałabym realizować dodatkowe zlecenia w zakresie copywritingu, social mediów i fotografii produktowej. Jeśli potrzebujecie pomocy w tych obszarach, to serdecznie zapraszam do kontaktu :)
Jednocześnie zależy mi na tym, aby na razie były to zajęcia nieregularne - w momencie, kiedy mam więcej czasu i energii do spożytkowania. A w przyszłości, kto wie! Może urodzi się z tego coś na większą skalę :)
Kulinaria
Jakiś czas temu stwierdziłam, że chyba zaczynam się starzeć, bo gotowanie.... zaczęło mnie relaksować! Chciałabym wyszukać i wypróbować zupełnie nowe przepisy na nieznane potrawy, a nawet nieużywane dotąd składniki. Do odżywiania przykładam większą wagę już od dłuższego czasu - jadam regularnie i różnorodnie, ale chcę, by było jeszcze lepiej!
Jestem ciekawa, czy Wy macie jakieś słowo-klucz na 2020 rok?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! Jeśli spodobał Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, co będzie motywować mnie do dalszej pracy!
Nie reklamuj się - staram się zaglądać do wszystkich, którzy komentują moje posty.
Serdecznie zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami na poruszane przeze mnie tematy :)